Szacuny
3186
Napisanych postów
15855
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
887402
No dzis juz jest troche lepiej. Postanowilem, ze pojade do rodzicow na domowy obiad alurat robia rosol i drugie danie moze dobrze mi zrobi. Wczoraj prawie nic nie zjadlem bo caly dzien przespalem to dzis sie lecze rosolkiem :D Planuje zrobic dzis trening ale to jeszcze pod znakiem zapytania. Chyba lepiej bedzie odpuscic i sie wyleczyc na 100%
Szacuny
3186
Napisanych postów
15855
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
887402
Dobra! Koniec tego chorowania! Wracam do żywych! Dziś już czuję się mega dobrze. Nic mi nie dolega od samego rana dobre samopoczucie zero jakiegokolwiek bólu Chyba wczorajszy rodzinny obiadek + wylegiwanie w wannie dobrze mi zrobiło. W dodatku dziś od samego rana udało mi się przebudzić na finały Mr.O więc możecie sobie wyobrazić jak się we mnie paliło, że odpadło mi te kilka ostatnich treningów.
Jednak co Mamuśka się synem zaopiekuje to zaraz wraca do zdrowia. Z miską przez te ostatnie 2 dni choroby było różnie albo nie mogłem nic jeść albo jak już jadłem to jakieś mało wartościowe jedzenie które ktoś mi podniósł pod nos. Mam nadzieję, że w niczym to nie zaburzy dalszego rozwoju budowania masy. Póki co zapewne przez przeziębienie trzymam trochę wody ale ogólnie nie jest źle żyły i prążki dalej są zapewne w kilka dni woda zleci i będzie si.
Dziś już obowiązkowo lecę na trening! I dalej działam.
Lecę przez ten tydzień jeszcze na makro i treningu który miałem od początku z racji tego, że nie chce Przemkowi przeszkadzać w urlopie i wysyłać mu raportów kiedy on sobie odpoczywa i szamie codziennie gofry
Za tydzień poleci dłuższy raport i wtedy zobaczymy co dalej Tak więc to tyle z nowości! Wracamy na własciwą drogę i ciśniemy po swoje!
Szacuny
3186
Napisanych postów
15855
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
887402
W końcu powrót do żywych i w końcu dobre samopoczucie którego brakowało przez ostatnie 2-3 dni. Jakoś tak nie mogłem się zebrać do kupy w dodatku nałożyła się na to wszystko choroba i sam nie wiem ale byłem jakis taki nie swój aż do dziś. Wstałem a w sumie przebudziłem się po 4 rano i od razu zapaliła mi się lampka w głowie, że zaczęła się właśnie transmisja z Mr.O więc odpaliłem sobie na telefonie leżąc w łóżku. W sumie miałem jeszcze iść spać przed ogłoszeniem wyników ale jakoś tak się mega wkręciłem, że obejrzałem całą relację od początku do końca. Po ogłoszeniu wyników złapałem jeszcze drzemkę i wstałem jakoś koło ~10 wyspany i zregenerowany na 100%
Potem od rana trochę ogarniania w mieszkaniu bo organizowałem dziś zaległy obiad urodzinowo-imieninowy z racji tego, że wczoraj moja Mamuśka wróćiła do kraju a zależało mi na tym aby była na tym obiedzie stąd się trochę przesunęło Po obiedzie trochę odpoczynku i wybrałem się na trening na który dała się również namówić znana postać z forum czyli Karpiu!
Jak wyżej napisałem na trening późniejszym w sumie wieczorem wybrałem się z Rafałem. Który jak sam określił ponad dobre 2 miesiące nie był już na siłowni. W sumie co jakiś czas tam zamienimy kilka słów i biorąc pod uwagę jego dość luźny teraz styl życia i faktycznie ten brak siłowni od dłuższego czasu to myślę iż nie jeden na jego miejscu wolał by się turlać niż chodzić a tutaj 120 kg na liczniku i chłop wygląda jak tur! Pozazdrościć tylko bo i siły nie brakuje Polecieliśmy moim planem treningowym w sumie wpadła klata z barkami czyli PUSH i na koniec jak to Karpiu stwierdził robimy "przegląd stojaków na barki" - masakrycznie spompowało bareczki Po treningu nie mogło zabraknąć wspólnej foteczki tak więc wrzucę co nieco
Powrót na właściwe tory i człowiek od razu lepiej się czuje Teraz zabieram się za robienie szamy na jutro do pracy bo zapowiada się mega pracowity dzień. Cały dzień poza domem więc trzeba się odpowiednio przygotować z jedzeniem itp itd.
Tak więc ciśniemy dalej i nie odpuszczamy! Mam nadzieję, że żadne choróbsko już się do mnie nie przypałęta i na spokojnie będzie można realizować dalej plan
Szacuny
1596
Napisanych postów
56736
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
264393
I coś ode mnie
Wielkie dzięki za trening!
1
Doświadczenia wszystkich kulturystów są podobne
Ludzie się na nich gapią, wytykają palcami
Są jak wybryki natury ale nie mają cyrkowego namiotu aby się w nim skryć.