3 maja - 10 sierpnia 2017
(Data 3 maja, bo z kaloriami zaczęłam schodzić już na koniec marca, ale właśnie z początkiem maja były pierwsze spadki, z tamtego dnia są też wymiary i zdjęcia)
No i nadszedł czas. Bez owijania w bawełnę - startowałam z niemałej świnki, więc tragedii niby nie ma, ale brzuch został. 6 kg za mną, dużo pracy przede mną, największym progressem jest... opalenizna.
Jak wszyscy wiemy - mistrzem czystej miski nie jestem, ale kalorii się trzymałam, jedynie poza trzema krótkimi wyjazdami. Końcowo było to 130 B, 50 T, 160 W.
Trening 4x tydz + 30 minut cardio po + 2x bieganie w DNT.
Następne plany?
Treningowy nadal ten sam, jeszcze przez 3,5 tygodnia do wyjazdu - kcal trochę więcej, ale nadal na ujemnym, powoli zmniejszanie cardio. Potem 2 tygodnie wakacji i ruszę z czymś nowym.
Wymiary
Waga: 63,9 kg ---> 57,3 kg (-6,2 kg)
Pępek: 82 cm ---> 77 cm (-5 cm)
Pas: 87 cm ---> 81 (-6 cm)
Talia: 73 cm ---> 67 cm (-6 cm)
Pośladki: 93 cm ---> 89 cm (-4 cm)
Udo: 57 cm ---> 56 cm (-1 cm)
Ramię: 30 cm ---> 29 cm (-1 cm)
Dobra, dość przedłużania, ZDJĘCIA: ("pozowanie" pozostawmy bez komentarza, albo uczcijmy minutą ciszy )
Moja przygoda: https://www.sfd.pl/DT_Lexi,_odcinek_2_-t1194293.html