Trochę przerwy miałem, mniej treningowej a bardziej aktywność w dzienniku spadła do zera (nie licząc czytania postów).
Zatem, zacznę od ostatnio realizowanego planu na podciąganie.
Fighter Pullup Program by Pavel Tsatsouline.
Plan zadziałał na mnie jak należy. Nie było spadków siły oraz problemów z regeneracją, co mnie bardzo zaskoczyło. Jedyne co sprawiało, że podciągania szły ciężej to ... dzień przerwy. Właśnie, trochę to dziwne, ale jak zrobiłem dzień przerwy to po nim te pierwsze podciągania jakoś ciężej odbierałem. Kilka razy po służbie i na głodniaka poszedłem się podciągać, co też sprawiło, że gorzej mi szło. Jednak, całość poszła na raz, czyli nie byłem zmuszony robić kroku wstecz. Co mi dał ten program:
1. zdecydowanie powiększyły mi się plecy;
2. liczba powtórzeń wzrosła z 5-6 do ponad 10, oczywiście mam tu na myśli podciąganie czysto siłowe a nie jakieś krosfitowe bujanie (bez urazy dla praktykujących);
3. wyraźniejszy biceps.
Nie za wiele, ale moje obserwacje też mało dokładne były. To rzuca się zdecydowanie w oczy, więc progres jest, i o programie mogę śmiało napisać: działa.
---
Teraz trochę o tym co dalej.
Początkowo planowałem przejść na system 5x5, który by obejmował
podciąganie z obciążeniem, pompki oraz przysiady na jednej nodze, też z obciążeniem. Koncepcja jednak uległam drobnej zmianie. Głównie za sprawą zakupu pakietu
Skazanego na trening.
Genralnie cele obrałem następujące:
1. OA Push-up - 1 rep
2. OA Pull-up - 1 rep
3. Pistol Squat - 1 rep x40kg
4. Back Lever - 10 sec
5. Front Lever - 10 sec
6. Dragon Flag - 10 reps
7. Human Flag - 10 sec
Założenie jest takie: do konca roku 2016 zrealizować ww. cele. Nie będzie to jednak takie proste jak by się wydawało. Zdecydowałem się bardziej na kalistenikę z prostej przyczyny: będę tatą po raz drugi i w przyszłym roku czasu na trenig będę miał duuuużo mniej. Dwójka małych dzieci ogranicza czas niemal do zera, ale takie pompki zrobić można prawie zawsze. Jeśli o kettle chodzi to będą stanowić uzupełnienie, jednak bez konkretów. Póki co, realizuję jeszcze Lazy Endurance, i tego się trzymam. Program skończę przed 20 grudnia, potem będę luźno dźwigał kule, ze sporym akcentem na Swing.
Podsumowując: Skazany 1 i 2 plus odważniki jako droga do siły.