30.03.2015 Miała być ława ale nie było, bo się spsułam Nadciągnęłam czy umęczyłam za mocno mięsień naramienny po lewej stronie i boli. Boli nie za mocno ale boli, ruch mam ograniczony. Ech...
A był piękny plan pojechać na zawody do Kielc. Zapowiadają się bardzo fajne zawody w wyciskaniu - w tym samym miejscu co Mistrzostwa Polski w Kulturystyce, w tym samym czasie. Medale mają być wręczane wyciskaczom na scenie głównej, na tej samej, na której muskle będą prężyć kulturyści. I pula nagród rzeczowych całkiem spora. Organizator Tęcza Społem Kielce świętuje 70-lecia istnienia.
Nie napalałam się wprawdzie na wygraną czy nawet na jakieś przyzwoite miejce w kat. 57 (bo to trzebaby cisnąć coś koło 7-miu dych aby się liczyć) ale chciałam wreszcie pokonać swoją własną barierę - te durne 50kg na zawodach i to fajnych zawodach, w rodzinnym mieście.
Kurna no!!! Dupa, dupa, dupa... zostaje oglądanie w roli kibica. Bo na zawody i tak jadę.
31.03.2015
Przysiad
10x 20kg, 8x 40kg, 6x 55kg, 3x4x 67,5kg, 2x2x 75kg, 2x2x 80kg leciutko Czułam tylko ten nieszczęsny naramienny - najbardziej podczas układania się pod sztangą i odkładania; w czasie samego przysiadu już nie.
+ ploty z dawno niewidzianym trajneiro I tyle, bo ze złości o tą ławę weny nie miałam
SIŁA!!!
Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2015-04-01 09:40:45