Amber - no każdy ma swoje ulubione smaki, ale żeby buraki xD?
Doris - hehe :) fajnie by było, aczkolwiek znam jednego konkurenta i chciałbym mieć na scenie formę, jaką on przedstawia teraz ^^
Roli - szczerze mówiąc, to nigdy dwójek na priorytecie nie miałem, myślę że martwe ciągi zrobiły robotę + siady dupą do ziemi (większe zaangażowanie dwójek niż w przypadku połówek) i tyle tak naprawdę, a ćwiczenie które prawie zawsze mi towarzyszło w treningu nóg, to było uginanie nóg leżąc i też różnie z ciężarem i zakresem powt było. Nogi generalnie 2x w tyg oram, ale nie zawsze, na masie głównie robiłem wszystkie partie 2x, albo priorytetowe 2 razy a nogi 1x bo wg. mnie za duże są w porównaniu do reszty :D teraz jestem na redu to i tak nie martwię się o to, ze urosną, a jednak kalorii przepalam mnóstwo na treningu nóg i mocno podkręcam takim treningiem metabolizm... poza tym zabijcie mnie, ale lubię przysiady ^^
Dziś od rana czułem się głodny, byłem płaski i generalnie do dupy... no i pękłem i zrobiłem cheata :D oby mi wyszedł na dobre jak zwykle :) ale o tym niżej trochę :D
Generalnie cały dzień się trzymałem, dopiero po posiłku przed treningowym nagle złapała mnie ostra ssawka i 0 motywacji, złapałem się za masło migdałowe i dojadłem je do reszty (ok. 100g)... ale dalej byłem mega głodny i zajechany, no ale pojechałem na trening, zamiast nóg zrobiłem klatę i łapy, bo kolano dziś jeszcze dokuczało i generalnie średnio sił na nogi było.
Rano był form check - płaskooooooo:
TRENING
1.
Wyciskanie sztangi leżąc POWER 6x5 -> 77kg
2. Wyciskanie sztangi skos dodatni 4s -> 8x75kg / 6x75kg / 7x75kg / 7+1x75kg
3. Wyciskanie hantli lekki skos 4s -> 12x27kg / 12x27kg / 10x27kg / 9x27kg
4. Uginnie hantli stojąc 4s -> 10x15kg / 10x15kg / 10x15kg / 10x15kg
5. Uginanie hantli młotkowo 3s -> 12x13kg / 12x13kg/ 12x13kg
6. Skullcrashers 4s -> 10x35kg / 8x35kg / 6x35kg / 6x35kg
7. Pompki na poręczach 3s -> 12xCC+7,5kg / 10xCC+7,5kg / 10xCC+7,5kg
Wczoraj robiłem plecy z barkami, także dziś też aż tak siły nie było
No i jak wróciłem to się zaczęło :D to zjadłem po treningu (jeszcze 2 cukierki LINDOR + jabłko, miałem w szafie 3 tabliczki czekolady, ale po tych lindorach miałem dość):
(nie wrzucam fot jedzenia z całego dnia, żebyście zawału nie dostali :D)
1. Mix kasz ze słonecznikiem (150g) + pierś z kuraka (220g) + dip meksykański + sałata
2. Pizza z dodatkową szynką, wędzonym kurakiem, pieczarkami, zwykłym serem i serem piórko
3. 150g kleiku ryżowych + ok. 60g WPC + ok. 20g PB2 + 1 duża łycha masła orzechowego
A to co było po zjedzeniu wszystkiego :D pajęczyna na barkach i 6-pack w ciąży ^^
Jutro rano na czczo robię nogi + kompleks sztangowy albo tabatę, a w sobotę jakiś FUN trening wyjdzie, bo jadę z ukochaną i znajomymi na dzień otwarty do Testosteron Club w Skierniewicach odwiedzić znajomego, co się szykuje na debiuty :)