20.09.2014
DT
W sumie dam od razu wypiske
Trening wyszedł nawet dobrze, nie było tragedii w ciężarach, a nawet chyba na takich samych jak ostatnio. Nogi mnie nie zawodzą
Dieta dzisiaj...cóż, nie ma diety :D Cheat day aka ładowanie. Jutro się okaże czy to było głupotą czy nie, ale waga z rana 73,9 kg pokazała, że należy doładować organizm.
Trening:
Przysiad
8 x20 kg
8 x 40 kg
8 x 60 kg
8 x 80 kg
6 x 90 kg
6 x 90 kg
6 x 90 kg
6 x 90 kg
15x 60 kg
Wypychanie nóg na suwnicy (sztabki)
8 x 140
8 x 140
8 x 140
8 x 150
Prostowanie nóg siedząc (sztabki)
8 x 45
8 x 45
8 x 45
8 x 45
Wspięcia na maszynie siedząc
12 x 25 kg
12 x 35 kg
12 x 35 kg
12 x 35 kg
12 x 35 kg
Dieta: planowo 13 - 16/17
Od siebie mogę powiedzieć, że zacząłem o 13, najpierw poszedł McDonald, zjadłem w chwile i nawet nie poczułem, że jadłem. Chyba organizm potrzebował jedzonka
Mamy 14, a pozostały mi 3 batony, trochę żelek, 1 crossant i pizza. Nie wiem czy podołam