[BLOG]Lucky555/IF - Dziennik treningowy [foty: 22, 60]

Miłej zabawy :)

Miłego

Baw się dobrze, odpocznij A jak wrócisz, to dowal do miski

Wróciłem z Egiptu :) Wyjazd bardzo fajny, pogoda również. Aż człowiek chciał wracać do tego klimatu jak wychodził z samolotu w Polsce
Na całe szczęście nie złapała mnie "klątwa Faraona", może to zasługa tego, że w pierwsze dni nawet się odkażałem Dietetycznie nie było, bo jedzenie było takie jakie było, ale starałem się wybierać w miarę te bardziej "lepsze" w moim mniemaniu. Frytek nie jadłem co jest dla mnie czymś dobrym, bo w poprzednim wyjeździe obstawiam, że właśnie ich ilość sprawiła, że wróciłem po wyjeździe z taką wagą i wyglądem jakim wróciłem :) Pierwsze 3 dni nie robiłem nic oprócz leżenia w basenie i zjeżdżania na zjeżdżalniach, dlatego postanowiłem, że pójdę na siłkę, żeby się coś tam poruszać. Za dużo sprzętu nie było, ale udało się porobić parę ćwiczeń. W sumie z tego wszystkiego podczas całego pobytu byłem bodajże ze 3 razy. Jak ktoś nie był w Egipcie to polecam, fajna sprawa. Alkohol lokalny jest słaby, dlatego wiem, że kolejnym razem jadąc do tego typu krajów trzeba się zaopatrzyć w większą ilość alkoholu, ale nie ma co o tym dłużej pisać, w końcu to forum sportowe Nie byłbym sobą, gdybym nie zrobił sobie zakupów produktów takich, których nie mamy w PL (albo ich nie widziałem). Niżej próbka napojów, niestety większość z cukrem, oprócz 7up free i coli light nic innego nie widziałem (no i ten Dr pepper wydaje się, że ma mało kcal). Niektóre słodycze mega tanie (cukierki Halls wychodzą po 75 gr za sztukę, czy Laysy w wersji egipskiej wychodzą po 1,3 zł za średnią paczkę. Spróbowałem Milky Waya Carmel, który mnie kosztował z 5 zł na polskie, a w smaku szału nie zrobił. A i jeszcze polecam pójście do McDonalda. Ceny za zestaw średnio droższe o 4-5 zł, ale kanapki mega duże. Takich w Polsce nie jadłem :) Dla lubiących Big Maca jest Mega Mac, gdzie są 4 kotlety :)

Wracając do rzeczywistości został jeszcze tydzień wolnego, więc wracamy do normalności. W sobotę wypadają mi jeszcze andrzejki, więc od poniedziałku wracam do diety i normalnych treningów. Dzisiaj jeszcze pójdę na siłkę, by porobić jakieś FBW, żeby z obiegu nie wypaść

Waga po przyjeździe 73,3 kg. Wychodzi, że poszła do góry o 1,3 - 1,5 kg. Jak na tydzień to może i całkiem dużo, może trochę poszło w brzuch i cycki, ale zauważyłem, że w pierwszej kolejności siłą rzeczy zawsze będzie w te miejsca szło. Ale przy moim wyglądzie musi iść waga do przodu jak i wymiary muszą się zwiększać, bo źle się czuję z takim wyglądem. Do kwietnia trzeba porządnie masować:)

Od poniedziałku wrzucam Podstawową sprawność fizyczną by WODYN, trening 4x w tygodniu. Będzie on trwał jakoś z 6 tygodni, wypadną potem świetą, SYlwester, a potem od stycznia 3 miesięce najprawdopodobniej GVT, ale to muszę przemyśleć, jakaś kreatynka wleci, więc zobaczymy jak to będzie wyglądać. Co do diety zastanawiam się nad CBL, chociaż niekoniecznie takim chamskim jak ostatnio. Będę chciał węgle dać max 400 g w DT, a w resztę no carb albo minimalnie. Myślałem, żeby wrzucić 3200 kcal w DT (180-200gB; 300-400gW, reszta fat) i 2700-2800 kcal w DNT (180-200gB;0-50g W, reszta fat). Co uważacie ?

No i elegancko, Regeneracja podeszła, akumulatory naładowane, a widzę, że dalej się będą ładować i można działać . Ja już się nie mogę doczekać świąt, domowego jedzenia, oglądania tv na dużym ekranie, przy ciepłym kominku i włączonej choince .

A co do CBL to się nie wypowiadam. Nie podoba mi się ten schemat

Pasuje zmienić nazwe działu z IF na CBL dajet

Dobra, lecimy z tematem :) Tak jak mówiłem od dzisiaj ruszam z nowym planem i nowymi kaloriami. Miało być CBL, ale ten tydzień chyba jeszcze go nie będzie, a jeśli będzie to nie będzie stricte CBL Mam jeszcze 2 dni wolne, więc treningi robię z rana. Od czwartku juz normalnie będę po pracy robił trening. Trochę nakupowałem Fant z Egiptu i trzeba to wypić, więc potem po treningu będzie dobrze wjeżdżać Tak jak mówiłem zaczynam Podstawową Sprawnośc Fizyczną by WODYN. Plan jest na 6 tygodni, niewykluczone, że w okresie świąt parę dni mi zleci, ale najwyżej przedłużę.

Trening:

Poniedzialek i Czwartek :

podciaganie na drazku podchwytem 10 serii po 1-6powt
pompki na poreczach 10 serii po 1-10 powt
unoszenie talerzy bokiem, stojac 5x5p

Wtorek i Piatek

przysiady ze sztanga 10 serii po 1-10 powt
wspiecia na palce [doloz 20kg do przysiadu i zrob 1 serie na maxa]
uginanie nog 10 serii po 5 powt
unoszenie talerzy bokiem w opadzie i od razu unoszenie talerzy bokiem stojac 5 serii po 15+15 powt

Generalnie sprawa jest taka, aby po tym treningu zrobić 12 pełnych podciągnięć, 20 dipsów i 20 przysiadów z ciężarem ciała (obecnie waga ok 73 kg, wiec będę robił 75 kg)
W 1 tygodniu w podciąganiu po 1 powtórzeniu w serii, w kolejnym już 2 powtórzenia w serii itp aż dojdę do 6 powtórzeń w 10 seriach (o ile mi się uda)
W dipsach i przysiadach w 1 treningu po 1 powtórzeniu, w kolejnym już po 2 powtórzenia na serie, w kolejnym po 3 itp aż dojdę do 10 powtórzeń w 10 seriach (jak wyżej)

01.12.2014

DT

Trening trwał krótko, przerwy robiłem z 30 sekund. Całość chyba z 15 minut, może trochę więcej. Jako, że po 1 powtórzeniu dipsy robiłem najgłębiej jak potrafię, mimo że tylko jedno to zdecydowanie nie jest łatwo tak nisko schodzić. Ale zobaczymy, wyjdzie mi to tylko na dobre :) Zostało mi parę opakowań Vitargo to zdecydowałem, że je teraz zużyję.

Trening:
podciąganie na drazku podchwytem 10x 1 powt
pompki na poręczach 10x1 powt
unoszenie talerzy bokiem, stojąc 5x1 powt (talerz - 5 kg)

Dieta:

Nie wiem jak z twoją aktywnością fizyczną poza siłownią, ale na moje oko szybko się zalejesz i znów będziesz gadał o redukcji i wrócisz do punktu wyjścia.

Dlaczego sugerujesz, że się zaleje? 3200 w DT i 2800w DNT to zły podział? Co do aktywności to nie jest jej dużo, można powiedzieć, że siłownia. I tak wizualnie jestem juz mały, ludzie mówią czy nie jestem jakiś chory :D