[BLOG]Lucky555/IF - Dziennik treningowy [foty: 22, 60]

28.03.2014 r.

DNT

Dieta:10:30-21:00

29.03.2014 r.

DNT

Dieta:13-23

Komentarz:
Ostatnie 3 dni trochę zakręcone, raz wpadła siłownia z czego jestem zadowolony, bo tak to mogłoby się okazać, że cały tydzień byłby bez ćwiczeń. Dieta nawet zachowana, co dziwne, bo ostatnie 2 dni ciągle w trasie. Okno raz normalnie 8h, dwa razy po 10h. Długie przerwy pomiędzy jedzeniem, często na sam koniec dnia jadłem najwięcej. Wprawa jest, więc duże posiłki mi nie straszne ;) Na szczęście jestem już w domu, przez 3 tygodnie myślę, że będzie spokój, bo potem do rodziny na święta, a tam na pewno dieta nie będzie trzymana. Jutro może na siłkę pójdę i będą 2 dni w tygodniu, lepsze to niż 1 ;)
Co do sera żółtego to przyznam, że nie jadłem, bo myślałem, że nie jest aż tak zdrowy, zawsze wybierałem mozzarelle, którą również lubię ;) Teraz przynajmniej mam większe pole manewru jeśli chodzi o składniki w mojej diecie ;)
Fotek nie wrzucałem, bo nie mogłem się połapać, która jest do czego Teraz mam nadzieję, że będę na bieżąco robił wypiski i wtedy nie będzie problemów ;)

Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2014-03-29 23:35:44

30.03.2014 r.

DNT

Miał być trening, ale nie wyszło, bo znów cały dzień poza domem. Tygodniowy bilans 1 raz na siłowni. Dieta można powiedzieć, że trzymana. Na koniec dnia wpadło piwko shandy. Rano się ważyłem to waga pokazała 81,3 kg, pas 89-90 cm, więc albo nawet spadło albo tak jak było. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że mogę się zalewać, dlatego od jutra dodaję aero w postaci bieżni po treningu 20 min. Kcal w tym tygodniu jeszcze takie same, po tym tygodniu zobaczę co ijak. Mam nadzieję, że to dobry pomysł. Wcześniej nie robiłem aero, więc na pewno będzie to coś nowego dla organizmu.
Od wtorku będzie nowa praca, więc dieta się lekko zmienia, już nie będzie treningu na czczo. Zawsze będzie posiłek przedtreningowy tak jak zaczynałem.
Zakupiłem sobie fajny gadżecik do kuchni jako, że jestem fanem frytek to kupiłem krajalnicę do frytek w MediaMarkt. Super sprawa, koszt 66,90 zł, a pokrojenie ziemniaka w równe wielkością frytki trwa kilka sekund. Można ustawić albo grubość 12mm albo 10mm. Dziś robiłem 12mm i wyszły fajne, następnym razem sprawdzę 10mm. Nie ma fotki ostatniego dania, bo robiłem pączki z przepisu na potreningu.pl. Jednak robiłem na folii aluminiowej i się przykleiły. Dlatego nie robiłem fotki, bo sposób jaki jadłem nie był apetyczny
Dieta:13-22

To zalewanie to leży bardziej w psychice niż w rzeczywistości. Zależy od nastawienia i humoru w danej chwili. Ja też mam tak, że jak mam 4-5 dni przerwy od treningów (albo i dłużej), to nawet jak waga jest taka sama, to i tak się źle z tym czuję. Poza tym mięśnie mogą być troszkę mniej spompowane po takiej przerwie, więc to może być druga przyczyna, dlaczego wydaje Ci się, że się zalewasz. Za 3 treningi na pewno wszystko wróci do normy

Fajna. Szkoda tylko, że takie grube. Lubię cieniutko kroić.

Jest dokładnie tak, jak Fryto pisze, po prsotu po kilku dniach bez treningów mięśnie są mniej wyraźne i masz wrażenie, że Cię podlewa. Aeroby wprowadź, jak najbardziej, ale z cięciami w diecie jeszcze się powstrzymaj jakiś czas.

dokładnie , zobaczysz po tygodniu co i jak , ale na razie nie tnij. Jaką masz gofrownice ?

Domer ta krajalnica akurat ma możliwosć cięcia frytek na grubość 12mm i 10mm. Jeszcze nie testowałem te mniejsze, jutro to pewnie zrobię to dam relację co i jak. Mam nadzieję, że tnie ziemniaka na takie frytki jak w mcdonaldzie ;)

Co do cięcia w diecie to nie mam zamiaru, stwierdziłem, że i tak furory na wakację nie zrobię, więc można delikatnie masować/robić rekompozycję. Aeroby wprowadzam profilaktycznie ;) Teraz znów jadę 2400 DNT i 2600 DT. Po tygodniu zobaczę co i jak i podbiję o kolejne 100 kcal.

Co do frytownicy to jakaś zwykła, nie wiem nawet jaka to firma, nic nie pisze. Jak masz trochę gotówki adkens (z 200 zł) to kup Dezal 301.4 bądz 301.5. Podobno najlepsza gofrownica jeśli chodzi o takie ceny. Sam ją kupię jak trochę gotówki będzie, a obecną oddam rodzicom ;)

właśnie myślałem o gofrownicy dezal podobno nie do zajechania ale trochę kasy kosztuje ;d