24.10.2014
DT
Dzisiaj nawet niezły trening nóg. Przerwy starałem się skracać, myślę, że całość zajęła gdzieś 30 minut. Przy 90 kg w przysiadach czułem, że jest to dziś mój maks, więc nie dorzucałem więcej. Po nim w domu w założeniu była mega wyżera przez 3-4 h. Plany były wielkie, ale po raz kolejny przekonałem się, że nie należę do grona osób, dla których kilka tys kalorii to nic
Wrzucę fotki co miałem zjeść i potem co poszło, a co nie :)
Trening:
Przysiad
50 kg x 6
60 kg x 6
70 kg x 6
80 kg x 6
90 kg x 5
90 kg x 4
90 kg x 4
90 kg x 3
Wyciskanie nóg na maszynie (sztabki)
120 x 8
140 x 8
150 x 8
160 x 8
Unoszenie nóg siedząc (sztabki)
50 x 8
50 x 8
50 x 8
55 x 8
Wspięcia na łydki siedząc
35 kg x 10
35 kg x 10
35 kg x 10
35 kg x 10
Dieta:17:30-20;30
Tak więc miałem w planach zjeść wszystkie czekolady. Jak się okazało otworzyłem dwie duże: karmel z orzechami i triolade i wziąłem po 2 kawałkach. Triolade taka średnia, karmel kozak, szkoda, że nie dorwałem oreo, bo czuje, że jest dobra. Miałem ciasto francuskie to stwierdziłem, że zrobię je z kawałkami tych czekolad :) Wyszło dobre, jedynie chyba ciasto było trochę po dacie ważności, bo nie wyglądało ok
, ale zjadłem :D A trzecia czekolada oreo co miałem poszła w całości, miałem jej tylko połowę, więc jakoś wjechało :D Wcześniej kupiłem piwka w Lidlu z tygodnia piw i spróbowałem. Oba ok, ale jakoś bez szału. Dla smaka można strzelić. Po tym wszystkim chciałem zjeść lody, żeby opróżnić trochę miejsca w zamrażarce, ale nie udało mi się. 3 łyżki wziąłem i schowałem
Plus wpadło jeszcze jedno piwko, Żywe - też z lidla, ale to już mega męczyłem. Generalnie po raz kolejny same słodycze nie służą mi, ale może w końcu do tego dojdę i nie będę jadł jak leci, a potem zdychał
Co do ciastek oreo miałem tylko 4, a zjadłem 2. Chciałbym spróbować w białej czekoladzie, bo podobno dobre, a co do tych w zwykłej dla mnie bez szału. Ale dla smakoszy oreo pewnie byłyby ok :)
Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2014-10-25 09:39:14
Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2014-10-25 09:40:21