[BLOG]Lucky555/IF - Dziennik treningowy [foty: 22, 60]

Dziś z rana pomiary. Waga: 76,7 kg, pas: 83,5 - 84 cm, czyli podobnie jak w poprzednim tygodniu. Waga tylko o 0,2 więcej więc różnica prawie żadna, a co oznacza zwiększamy od jutra kcal znów o 200 z węgli. Czyli 2400 w DNT i 2600 w DT. Wcześniej planowałem mieć 170 g białka, ale przyznam, że gorzej mi je osiągnąć niż 180, więc zostaje 180 g. Węgle staram się trzymać 80 g.

29.06.2014

DNT

Dziś jeśli chodzi o jedzenie to nie tak jak powinno, Na obiad wpadł łosoś, a za każdym razem jak on jest mam problem z białkiem. Przydałoby się jakieś WPC, ale czekam na dostawę. Tak więc białka dziś mało, tłuszczy więcej niż zwykle, a węgle nawet w normie. Od jutra wjeżdzam w większą ilość kcal, po treningu zmniejsze aero o 10 min, do 20 min.

Dieta:12-21














Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2014-06-29 22:23:44

30.06.2014

DT

Samopoczucie dzisiaj masakryczne. Rano ledwo żywy, w pracy 2 kawy nic nie zdziałały. Jedynie na siłowni się ożywiłem, ale po zrobieniu wykroków ze sztangielkami miałem ochotę puścić pawia Ale jakoś doszedłem do siebie w domu :D

Trening:
Martwy ciag 3x10 1x8 (60,70,80, 85,5)
Wyciskanie sztangi stojąc 3x10 1x8 (20,25,30, 35)
Wykroki ze sztangielkami 4x10 (10, 10, 12,5, 12,5)
Wyciskanie hantli na ławce poziomej 4x10 (7,5, 10, 12,5, 15)
Wyciskanie francuskie 3x10 (sztanga (7,5 kg albo 10 kg); +5 kg, +5 kg)
+ rowerek 20 min

Dieta:11-21

01.07.2014

DNT

Dziś z jedzeniem wyszła trochę lipa. Zapomniałem dodac kurczaka, którego miałem przygotowanego, dlatego białka mniej niż powinno. DOdatkowo drugi posiłek dopiero o 20, bo wcześniej nie miałem jak, a nie chciałem jeść śmieci (chociaz kusiło coś zjeść :D). 1,5h później ostatni posiłek. Ale przynajmniej spało się dobrze ;)

Dieta:11-21:30

03.07.2014

DNT

Dzień git. Dostałem nowy telefon, więc fotki powinny być już lepszej jakości. Dieta zachowana.

04.07.2014

DT

Dieta i trening całkiem okej. Jak przeszedłem na 10 powtórzeń to widzę, że zdecydowanie szybciej się męczę. Wcześniej 5x5 to czasem po 5 seriach nie czułem aż takiego zmęczenia, a tutaj po 3 seriach już mam dość :D No i ciężary jeszcze nie takie jak tam, bo np w MC potrafiłem 100 kg x 3, a przy tylu powtórzeniach teraz dochodzę do 85 kg i po 10 razach mam dość wszystkiego :D Ale to dopiero początek, liczę na to, że w przeciągu 2 miesięcy dojdę do 100 kg przynajmniej x5 ;)

Trening:
MC 4x10 (60, 70, 80, 85)
Wyciskanie sztangi siedząc (maszyna SMitha) 3x10 1x8 (30; 32,5; 35; 37,5)
Wykroki z hantlami 4x10 (10, 12, 14, 16)
Wyciskanie hantli skos 4x10 (8, 10, 15, 15)
Wyciskanie francuskie 3x10 (7,5; 12,5; 12,5)
+ rower 20 min

DIeta:13-21

Dzisiaj sobota, czyli od dawna oczekiwany melanż day Kumpel kończy 25 lat i robimy mu imprezę niespodziankę. Ze względu na to dzisiejsza dieta będzie jako taka, makro w 100% się zgadzać nie będzie. Przez cały dzień postaram się jeść dość czysto, za to wieczorem wpadnie alko i pewnie w dużych ilościach. Myślę, że tzw. świni mieć nie będę i ograniczę się do picia, a nie jedzenia śmieci. Chociaż patrząc na ostatnie wyjścia to nie ciągnie mnie. Napój bogów mnie syci Popitka oczywiście pepsi lemon light. Jutro pewnie będę gówn**, więc dzisiaj zrobiłem zakupy na cały tydzień. Dzisiejszy dzień do kulturystycznych nie należy, ale człowiek nie wielbłąd, pić musi Od poniedziałku tradycyjnie powrót do założeń i ciśniemy dalej. Trzymajcie kciuki, żeby forma była ;)

Wróciłem imprezka udana, alkoholu poszło dość dużo, jak się trzymałem prawie całą imprezę i nic nie jadłem to pod koniec dostałem ataku na jedzenie i całą miskę sałatki opędzlowałem Niedziela też nie należała do zbyt "czystych" jeśli chodzi o jedzenie. Po miesiącu czy tam nawet dłużej zjadłem te Laysy z Turcji i wypiłem Ice Tea Jabłkowe. Okazało się, że były to prażynki w smaku takie sobie, na całe szczęście mega dużo kcal nie miały, bo w paczce było tylko 61g. Dodatkowo potem zjadłem Pop Cool Śmietankowe, później kurczaka, potem ryż z truskawkami, kawałek czekolady gorzkiej i kazeinę na wieczór. Jeśli chodiz o kcal to tragedii nie było.
Dziś z rana pomiary zrobiłem, waga: 77,7 kg, pas: 84 cm. Pas niby bez zmian, waga o 1 kg więcej, ale zbytnio się tym nie sugeruję, bo wiem, że ostatnie 2 dni zrobiły swoje. Mimo wszystko jest dobrze. Myślałem co robić z kaloriami w tym tygodniu i chyba jeszcze pocisnę 2400 w DNT i 2600 w DT. Jak waga będzie i pas bez zmian to w kolejnym zwiększamy.

07.06.2014

DT

Coś ostatnio stwierdzam, że siła mi spada. Na redukcji przy niższej ilości kcal miałem więcej siły niż teraz kiedy jem wiecej ;/ Być może spowodowane jest to zmianą ilości powtórzeń, wcześniej 5x5 czyli 25 powtórzeń, a teraz 4x10 czyli 40. Tak czy siak jeszcze tragedii nie ma, w trakcie ćwiczeń czuję nawet mięśnie, więc chyba jest git. Postanowiłem też nie robić już aero po siłowym, bo powiem szczerze, że mi się obecnie nie chce i szkoda mi czasu. Będę robił tabatę w DNT w domu albo jakieś aero na świeżym powietrzu, zależnie od chęci i czasu. W planach tabata squat jutro. Nie chcę mi się specjalnie jechać na siłownię, żeby posiedzieć tam 5 minut

Trening:
Przysiad 2x10 2x8 (60, 70, 80, 80)
Wiosłowanie 3x10 1x8 (30, 40, 50, 50)
Wyciskanie sztangielek na poziomej 4x10 (10, 15, 17,5 17,5 )
Wyciskanie sztangielek siedząc 4x10 (10,10,10,10)
Unoszenie ramion ze sztangielkami chwytem młotkowym 2x (8, 9)


Dieta:11-21

09.07.2014

DT

Dzisiejszy dzień nie zaliczam do udanych. W pracy nagła załamka, że mnie podlewa. Dopiero jak przyszedłem na siłkę, poćwiczyłem i wróciłem i zjadłem stwierdziłem, że (chyba) wszystko jest w miarę ok. Druga sprawa, ciężary na siłce coraz mniejsze :'-( Martwy ciąg zakończony na 80 kg, po prostu mój uchwyt już nie wytrzymał więcej. Nie wiem czym to jest spowodowane... na 2200 kcal potrafiłem podnieść 100 kg 3 razy, a tutaj jest taki problem. Jem więcej, trening inny i zakres powtórzeń inny, ale chyba takiego spadku nie powinno być. Mała podłamka, ale może po prostu mam taki z dupy teraz okres. Myślałem, że to może wina rękawic na siłowni, ale jak sobie przypomniałem wtedy też używałem (szkoda mi rąk po prostu i dlatego używam). W innych ćwiczeniach też jako tako. Chyba spodziewałem się nie wiadomo jakiego boom ze strony siły, a po prostu się przeliczam...

Jako, że w zamrażarce mam sporo twarogu własnej roboty od dziadków (nie wiem jaki, ale obstawiam, że tłusty) to zrobiłem sobie ostatnio sernik z malinami i truskawkami. Na zdjęciu mała porcja, żeby makro się zgadzało. Wyszło mi z tego z 1 kg, więc kolejnego dnia już będzie solidniejsza porcja, bo szkoda wyrzucić ;) Ostatni posiłek głównie z owoców ze względu na to, że bałem się, że 1 dzień dłużej i będę musiał wyrzucić, a ostatnio i tak zdarzało mi się coś kupować i potem wyrzucać, bo nie zdążyłem zjeść. Tak czy siak miła i smaczna odskocznia od owsianych, które ostatnimi czasy zagościły na stałe ;)

Trening:
Martwy ciąg 3x10 1x8 (70, 80, 80, 80)
Wyciskanie sztangi siedząc 3x10 1x8 (30, 35, 40, 40)
Wykroki z hantlami 4x10 (10, 12, 14, 14)
Wyciskanie hantli na skosie 4x10 (10, 12,5, 15, 15)
Wyciskanie francuskie 2x10 (10, 15) + 1x10 pompki na poręczach

Dieta:11-21














Zmieniony przez - Lucky555 w dniu 2014-07-10 09:48:53