Kokosik - dzięki bardzo. Widziałem, że wczoraj też biegałaś i to wcale nie wolno Ba, szybko
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
Plany na najbliższy tydzień: odpocząć. Potruchtać potruchtam, ale wolniutko I dokładam do miski, bo trochę mało tych kcal Teraz będzie w DT: 2320 kcal i w DNT: 2020 kcal. Dodaję węglowdanów, nieco odejmuję białka. Tłuszcze bez zmian. Oczywiście na koniec kwietnia dam małe podsumwanie miski (rozkładu makro) i wagi, żeby sam łatwiej miał do ogarnięcia
Aktywność
Bieg na 10 km
Odżywianie
Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-04-13 18:43:45
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
Emocję trochę opadły, trochę odleżałem (ale czuję nadal zmęczenie), więc pora coś napisać odnośnie OWM i biegu na 10 km.
Przed biegiem
Dzień (w zasadzie noc jeszcze) zaczął się dla mnie tradycyjnie wcześnie. Za wcześnie. Jak się obudziłem była 4. Próbowałem przysnąć, chyba nawet mi się udało, ale nie na jakoś długo.
Ze względu na to, że bieg zaczynał się o 9.30, a trzeba było dojechać jakoś na miejsce - znowu zdecydowaliśmy się na pociąg - wcześniej zjadłem tradycyjne śniadanie - owsiankę. Potem chwilka przed komputerem (), sprawdzenie czy wszystko jest, banan i woda do torby (właściwie to worka, bo takie były dla uczesników) i pora ruszać.
Na miejscu byliśmy ok. 8.30. Rozejrzeliśmy się co i jak, co gdzie jest: depozyty, jakieś sztanie, wc (tu tradycyjnie: kolejki ). Ok. 9 przebraliśmy się i oddaliśmy rzeczy do depozytu. Wcześniej nie było sensu - było po prostu zimno. Potem chwila rozgrzewki.
Żeby za łatwo nie było to oczywiście pomyliśmy strony jezdni: na jednej ustawiali się maratończycy, na drugiej zawodnicy na dychę. Organizatorzy, krzyczą, że za 2-3 minuty zamykają wejścia, a my jeszcze w strefie maratonu na 3:30, a do przejścia sporo jeszcze i kupa ludzi z podobnym jak my problem Udało się. Ulga Ja ustawiłem się w strefie na 50 min. Brat poszdł do przodu (znajjąc go stanął na 35 min, albo zaraz za elitą ).
Bieg
Najpierw dojście na start ok. 150 m. Następnie dojście po wystrzale na ostry start W końcu ruszyłem
Pierwszy odcienek ciasny. Bardzo ciasny. W zasadzie to miałem wrażenie, że ja na kogoś wpadnę, albo ktoś na mnie z tyłu. Ominąć nie ma jak... Przeluźniło się (ale wciąż było ciasno) na moście.
Drugi kilometr zaczął się w miarę luźno - co widać na wykesie czasu z poszczególnymi kilometrami. Trzeci podobnie.
Na czwartym kilometrze czas gorszy. Było pod górę. I to Całekiem sporo. Cały właściwie km (raz bardziej, raz mniej, ale ciągle pod górę). Pod koniec 4 km były też napoje. Złapałem kubeczek (byłem pewein, że to woda). (Nie)stety niebieski Powerade. Ciut wypiłem, ale to właściwie tyle, żeby przepłukać gardło, a reszta... na siebie Z wodą nie byłoby problemu, a chciałem się schodzić Potem troszkę się lepiłem
Potem trasa stosunkowo wydawał się płaska (chociaż wykres sugeruje trochę coś innego). W sumie może i było pod górkę, ale nieznacznie. Sam nie wiem. Ten odcinek był trochę niemiły, bo fragmentami biegło się po kamiennej kostce...
Między szóstym a ósmym kilometrem było z górki. Miejscami naprawdę elegancko z górki - dobrze to widać po czasach na tych odcinkach.
Ostanie dwa kilometry miały być w dół. Czy były? Trudno powiedzieć. Tu już biegło mi się bardzo ciężko. Ostanie 500 metrów to była męczarnia...
W końcu wpadłem na metę. Czas 51:35. W sumie nie najgorzej, aczkolwiek liczyłem, że będzie <50 min Trudno. Nie można co tydzień się poprawiać Na mecie tradycyjnie: picie i medale.
Z resztą po krótkiej już po mecie doszedłem do wniosku, że dziś było (jak dla mnie) trudniej niż tydzień czemu. Złozyło się na to kilka czynników (nie chcę się usprawiedliwać, po prostu piszę, co czuję ):
- pogoda (a przede wszystkim temperatura) - tydzień temu było chłodno. Wręcz zimno. Tutaj, bieg niemal w centrum dużego miasta - gorąc bijący od asfaltu, brak chłodzącego wiaterku (tydzień temu był, bieg był po lokalnych uliczkach). Jak dla mnie ten "gorąc miasta" był najgorszy.
- profil trasy - niby fajny, ale tydzień temu 100% po płaskim. Dziś już podbiegi były i to całkiem spore. Niby na zbiegu można nadrobić, ale taka górka na pczątku trochę męczy mimo wszystko.
- tłum ludzi - co tu dużo gadać - dopiero po pierwszym kilometrze było luźno. Stosunkowo luźno.
- picie - może i głupi punkt, ale dziś przy tym gorącu brakowało mi zwykłej, zimneij wody na trasie. Nawet nie żeby się napić (jedynie przepłukać gardło), a resztę na siebie, żeby się schłodzić, bo jak pisałem - jak dla mnie gorąco
To chyba tyle zwalania na rzeczy / osoby trzecie (a nie na siebie)
Po biegu
Po biegu było ciężko. Zmęczenie dawało o sobie znać.
Po biegu poszedłem po odbiór rzeczy. Czekałem (strzelam) 10-15 min. Zanim znaleźli mój worek trochę czasu minęło...
Następnie do szatni przebrać się. I widząc, że możemy jechać wcześniejszym pociągmiem poszliśmy na peron. Na peronie otrzeźwienie umysłu - chciałem sprawdzić, która godzina, za ile pociąg. Ale telefonu brak... Cały worek przeszukany, a jego nie ma... Więc powrót do szatni. Tam też go nie było. Ale ludzie mówią, że "jakieś facet wziął". Dzwonimy na mój nr. Ktoś odebrał. Umówiliśmy się koło informacji. Facet oddał telefon. I powiedział, że dwa tygodnie temu miał taką samą przygodę: też zgubił telefon, ale również ktoś oddał
Także pamiętajcie: jak kiedyś coś znajdziecie to nie od razu: myk do kieszeni, tylko oddajemy jak jest komu (albo dajemy do informacji). Ktoś kiedyś się dwidzięczy W sumie przecież facet mógł zwinąć sprzęt i tyle bym widział go...
No niestety, po tej przygodzie na pociąg nie zdążyliśmy. Ale ogarnęliśmy, że za chwilę (10-15 min) powinni być pierwsi maratończycy. No więc ustawiliśmy się przy barierkach (a łatwo nie było) i czekaliśmy.
W końcu przybiegł pierwszy zawodnik - Tadese Tola - trzeci zawodnik na zeszłorocznych MŚ w LA w Moskwie. Czas - w sumie to nie wiem (można sprawdzić ), ale rekordowy na ziemi polskiej. Drugi również zawodnik czarnoskóry. Trzeci nasz - Henryk Szost. W tej chwili chyba najszybszy biały człowiek na ziemi na dystansie maratońskim. Fajne przeżycie zobaczyć Polaka tuż za czarnoskórymi zawodnikami w maratonie. Przy okazji Mistrza Polski. I jeszcze taka ciekawostka: zawodnik, który wygrał tydzień temu w biegu, w którym startowałem, dziś został Vicemistrzem Polski w maratonie
Jeszcze chwilę poogladaliśmy jak wbiega elita i poszliśmy na pociąg. W pociągu - prawie sami biegacze
EDIT: miał być jeszcze filmik, program do edycji video coś mi odmawia posłuszeństwa… Może jak będzie wolniejsza chwila to postaram się coś z nim zrobić i wrzucić.
Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-04-13 18:49:17
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html
Cele 2016:
1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016
A ja bardzo dobrze wspominam podbieg na Tamce. Najbardziej mnie przytykało na dobiegówce do Narodowego... wydawało się, że to już tak blisko, bliziutko a tu końcówka się dłużyła i ostatni 1-2km to była niemal udręka.
Jeszcze raz gratki!
Ps. Lukasz, na szybkiej dyszce sie nie pije - duze ryzyko powiklan, a z kolei ryzyko odwodnienia zadne ;)
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html
Cele 2016:
1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016
S I Ł O M A S O R Z E Ż B A
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- ...
- 106