Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą - junior wśród seniorów

hahaha - no chyba auto by kupił za ten sprzęt, ale on tym zarabia :)

Żeby nie było, zawsze (zwykle) po biegach staram się w miarę możliwości coś wygrzebać z galerii organizatorów (albo innej), żeby było "na pamiątkę". A i sam czasem coś pstyknę Ale to albo przed albo po bieganiu Mi tam osobiści nawet te z komórki wystarczą - nie musi być super jakości

Marcel_197

wysokie to tętno masz... lekarzowi mówiłeś

Mówisz o ostatnim treningu, czy ogólnie? Lekarz mi powiedział, że do 160 spoko (choć w miarę mozliwości staram się mieć jak najniżej). Jeżeli mówisz o ostanim treningu to o długim bieganiu, czy tych przebieżko-interwałach? Nie ukrywam, że to przy ostatnich przebieżkach też mnie trochę zdziwiło (a i zamroczyło). Do piątej (przedostaniej) było ok.

W sumie też mnie to trochę zaskoczyło, że kardiolog mówił, że do 160 (to jest ok 80% HRmax według 220-wiek). Jednak trafiłem na lekarza też sportowca, więc mam nadziję, że trochę pojęcia miał. Może faktycznie trochę sporo. Z drugiej strony jak patrzę to też jakoś długo ostanio nie biegałem (w sumie może ze dwa miesiące, nie licząc przerw). Mam nadzieję, że wraz z upływem czasu będzie się stabilizować.

Oprócz tego zaważyłem, że jest sporo czynników, które na to wpływają. Od takich normalnych jak profil trasy, pogoda (wiatr, temperatura), aż po takie ile czasu spałem (a biegam rano na czczo).

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-04-10 17:03:23

U mnie czasem sam pulsometr głupieje i wydaje mi się, że zwłaszcza gdy bateria słaba w czujniku. Ostatnio przy 18km tętno miałem 213 czasami :).
A co do warunków to się zgodzę. Mnie tętno podnosi kawa poranna jak i popołudniowa jeśli biegnę późno zamiast biec rano. Do tego irlandzkie wiatryni deszcz. Czasem wiatr wieje w twarz z taką siłą, że prawie staję w miejscu. Tętno w moment na 160+ gdy próbuję tempo jakoś utrzymać.
Ogółem najwyższe realne tętno jakie pamiętam to chyba 166. Podczas biegu jak i kompleksów sztangowych. Ogólnie wyżej staram się nie wchodzić.
Kolejna sprawa to lekkie arytmie. Z reguły dodatkowe skurcze komorowe pojawiające się czasem w wyższym zakresie tętna powyżej 150 z reguły. Wedłup profesora kardiologa z Poznania to od braku elektrolitów. Badałem się jakieś 2-3 lata temu. A potem echo serca i wszystko ok. Tętnice w okolicy serca powiększone od wysiłku w młodym wieku (ciężkie treningi siłowe od 1995 do gdzieś 2002-3).

10.04.2014

Dzień jak dzień - do przodu
Dziś beztreningowo. Regeneracyjnie

Aktywność

DNT

Odżywianie




Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-04-10 19:49:50

Amidoman

Ogółem najwyższe realne tętno jakie pamiętam to chyba 166. Podczas biegu jak i kompleksów sztangowych. Ogólnie wyżej staram się nie wchodzić.

ja jak grałem w tenisa we wtorek to tętno miałem w końcówce na poziomie 160, max to 176
ale ta końcówka strasznie mnie wykończyła
( w moim dzienniku jest wykresik)

Czytałem Kuba, ale pewnie.moja odpowiedź była jak zwykle niewidoczna ;)

Kuba w sumie tenis można potraktować jako takie mini-interwały (stanie, serowanie/czekanie na serwis, dobiegnięcie do siatki, machnięcie rakietą, bieg w drugą stronę, bo kumpel zmienił stronę). Grałem parę razy i można się trochę nalatać.

Jak grałem mieliśmy tylko 2-3 piłki, więc co jakiś czas dodatkowa przebieżka, żeby jest znaleźć

panowie ja nie będę się tutaj rozpisywał ale miewam w okolicach 180+ regularnie przy interwałach, bieżnia sama się wyłącza bo " your hart rate is to much - slow down". wystarczy biec +14 km/h przez 1 min i rezultat gotowy. sprawdzam w tym miesiącu wyższość interwałów nad przebieżkami długodystansowymi ( +7 km)- zobaczymy co wyjdzie.

Gwid

panowie ja nie będę się tutaj rozpisywał ale miewam w okolicach 180+

Kwestia wytrenowania. Miałem przykazane na redukcji utrzymać 110-137 BPM. Dolną granicę osiągałem w 5 minut na rowerze stacjonarnym. Natomiast musiałem zatrzymywać kręcenie, bo wylatywałem w poza górny zakres bardzo szybko. Potem przeszło i trzeba się było nakręcić żeby utrzymać 130 BPM. Na orbitreku miałem minutę po starcie 150 BPM. I to na 3 lvl.

11.04.2014

Tradycyjne bieganie poranne. Już nawet kierowca autobusu mnie rozpoznaje, bo u mnie nie w okolicy za wielu "wariatów", którzy biegają, a w dodatku kończą kilka minut po 6

Wziąłem sobie słowa Marcela do serca. W czasie biegu starałem się trzymać niskie tętno. Może nie jest to jakaś niska bardzo wartość, ale starałem się trzymać na niskim poziomie. Może po prostu, jednak do tej pory trochę za szybko biegałem...

Przebieżki ok, bez szaleństw sercowych, do wypoczynku. Bieganie 25s przeplatane marszem (oprócz pierwszej, kiedy był delikatny trucht).

Aktywność



6 przebieżek


Odżywianie




Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-04-11 18:22:41