PODSUMOWANIE LUTY (KONIEC SIÓDMEGO M-CA REDUKCJI)
Waga: 83.5 kg
- spadek od początku stycznia to 1.8kg.
- łączny spadek od początku redukcji 21.5 kg
Bf na tanicie już w okolicach 20%. Na lvl 3 w okolicach 18%. Czyli spadek około 1% w trakcie miesiąca.
Wzrokowo widać jeszcze sporo fatu. Szczególnie w okolicach klatki piersiowej i dolnej części brzucha (taki standard). Z kolei z nóg fat schodzi mi nieźle.
W pierwszej połowie lutego była mocna stagnacja z wagą (przez dwa pierwsze tygodnie wahania od 85 do 86kg). W drugiej połowie ruszyło po dodaniu kilku treningów z aerobami
Dieta:
Dalej zbilansowana z kilkoma cheat-mealami (wyjścia służbowe z jedzeniem w restauracji). Pojawiło się też kilka dni z pieczywem. Źródła białka to kurak, ryby tłuste, twaróg, mozarella, jaja. Źródła węgli to ziemniaki, bataty, kasza gryczana niepalona, ryż, pojawiło się też pieczywo razowe/graham/wafle ryżowe. Tłuszcze to głównie oliwa, masło, olej kokosowy (do smażenia), orzechy brazylijskie.
Wróciłem z podkulonym ogonem do „Po Treningu”, ze względu na stagnację.
Suplementacja:
Cały czas taka sama jak przez ostatnie kilka miesięcy... kompleks witamin, minerałów oraz omega3 (zwiększyłem do 3caps dziennie), witaminę D (5000 UI), DAA (2x dziennie) oraz GABA (2 caps na noc, bo mam problemy ze snem). Oprócz tego białko w celu uzupełnienia diety (od 30 do 60g dziennie). Od połowy lutego 5g kreatyny po treningu.
Cały czas na spalaczu VPX. Coraz większa tolerancja na ten specyfik... po tym opakowaniu odstawiam spalacze na parę tygodni.
Aktywność sportowa:
Przez ostatnie 28 dni zrobiłem 28 treningów w trakcie 30h. 19h z tego zeszło na treningi siłowe (z interwałami biegowymi na końcu), 5h to bieganie. Reszta to piłka, squash, trenażer i inne aeroby. Według wskazań suunto spaliłem 18tysiący kcal. Ewidentnie widać poprawiającą się kondycję co m.in. przejawia się obniżonym pulsem podczas treningów
Zrobiliśmy korektę do treningu od połowy stycznia.Dalej PUSH/PULL/NOGI, ale dużo bardziej intensywny. Dzień z nogami mnie masakruje. Superserie w PUSH i PULL też dają w kość. Trening bazujący głównie na wolnych ciężarach i złożonych ćwiczeniach.
Kondycja:
Biegi na bieżni. Pierwszy raz zrobione 10km poniżej 1h.
Siła
Zadowalający progres. Priorytetem cały czas jest redukcja z jak najmniejszymi stratami mięśni.
Rekordy:
Przysiad ze sztangą: 105.0kg (poprawa o 5kg w lutym)
Martwy ciąg: 120kg (poprawiony o 10.0 kg)
Wyciskanie na płaskiej: 70kg (bez próby bicia rekordu)
Podciągnięcia nachwytem: 2x (nowa pozycja.... bo też pierwszy raz w życiu zdołałem się podciągnąć)
Podsumowanie podsumowania lutego.
Pierwsza połowa lutego to mocna stagnacja. W drugiej coś tam ruszyło. Bardzo cieszę się z postępów na bieżni oraz tych siłowych.
Obwody lekko ruszyły. Szczegóły poniżej
Muszę zrewidować plan na 18/03. Niestety nie osiągnę chyba 82kg i będę musiał zadowolić się poziomem 83kg (co i tak jest wynikiem lepszym niż plan zupełnie pierwotny czyli 85kg).
Nie wklejam zdjęć, bo progres przez 28 dni nie jest zbyt widoczny. Wrzucę zdjęcia w podsumowaniu mojej redukcji w dniu 18/03. W tym dniu zakończę też pierwszy etap mojej walki z ciałem i możliwościami fizycznymi. Potem trzytygodniowa "masa"

. @MaGor... już nie komentuj tego proszę
