Witam!
Tak trochę sztucznie, ale strasznie się boję
Nie chciałam robić podsumowania, bo uważałam że nic jeszcze nie dokonałam, chciałam tylko wysłać do Szefowej zdjęcia kontrolne... no ale jakoś mi się odmieniło, policzyłam, że jestem oficjalnie na forum już przez pół roku (bez paru dni) i małe postępy dokonałam, więc jest małe...
Podsumowanie
Zacznę od podziękowań przede wszystkim dla
Obli, że mnie przyjęła pod swoje skrzydło! Naprawdę, naprawdę strasznie się cieszę
Jestem wdzięczna, że poświęcasz swój czas, żeby mną (i innymi owieczkami) się zajmować
Dziękuję za Twoją cierpliwość i wyrozumiałość
Szczególne podziękowania dla
Kokosika! Twoja pomoc dla mnie, twoje rady są dla mnie bezcenne! Jesteś dla mnie wzorem niedoścignionym
Dziękuję również wszystkim dziewczynom które do mnie zaglądały, pisały i mnie wspierały! Buziaki
Gosiu Roksana,
Attika (wracaj do nas),
Cytrynowa,
SunSpraite,
Małgorzata,
Rarity i
Vredotko - gdzie jesteście? Pozdrawiam również dziewczyny co się nie ujawniają, ale podglądają
Od czasu jak trafiłam na forum na początku jako podglądająca, minęło sporo czasu... pamiętam jak wróciłam z długiego weekendu majowego z nad morza i powiedziałam sobie STOP! Kobieto ogarnij się, coś robisz nie tak! Zaczęłam wtedy szperać w internecie i szukać odpowiedzi na moje pytania dlaczego pomimo codziennych godzinnych ćwiczeń i ograniczenia kcal, min ilości ww, nie chudnę a wręcz odwrotnie zarastam tłuszczem... Nigdy gruba nie byłam, kiedyś uprawiałam ostro sport, po urodzeniu dzieci też byłam bardzo aktywna, więc to dla mnie było logiczne - mniej żreć i więcej ruchu... no ale cóż to była droga donikąd
Trening
Na początku maja zaczęłam od treningu Obli
dla początkujących, kupiłam piłkę, sztangielki i wiooo!
Moje max wtedy wynosiły (proszę się nie śmiać!!!)
Wyciskanie leząc - 4kg/ręka
Wyciskanie barki - 2 kg/ręka
Wiosłowanie leżąc na piłce - uwaga - 1 kg/ręka
Skończyłam ten trening, zaczęłam...
Trening #1 i się ujawniłam
Dostałam wytyczne od Obli co do diety:
Miske wklejaj i diete układaj na 1800kcal , ww około 170g licząc warzywa ale dalej błądziłam po omacku jakiś czas, popełniałam grzechy
pomogła mi Kokosik, skorygowała mój rozkład, było dalej jak Szefowa kazała tzn:
1 800kcal; 110 białka; 170 ww i 75 tłuszczu i tego się trzymam do dziś i dobrze mi jest
Podczas tego okresu trwania treningu #1, trwała w mojej głowie rewolucja, to co nie lubiłam, polubiłam, a to co lubiłam musiałam się pożegnać na zawsze - cukier! Próbowałam go wyeliminować długi czas, najpierw ograniczałam, bo nie wyobrażałam kawy bez cukru, potem wróciłam znów do tych ilości co napoczątku, w końcu powiedziałam - stop! Zero cukru! I nie tęsknie
Skończył się trening, skończył się okres prób i błędów, poznawania swojego organizmu, układu pokarmowego... i pojechałam na wakacje!
Na wakacjach nie było źle, starałam się trzymać miskę czystą, wyszłam z tarczą jak to Obli powiedziała, byłam z siebie bardzo zadowolona i rzuciłam się w wir pracy, było dużo wyjazdów, na szczęście w takie kraje co jeszcze syfu nie mają zamiast jedzenia
Trening #2 dla średnio zaawansowanych
który robię do dziś.
Moje maxy:
Wyciskanie płasko/skos - 8x4 14 kg ręka sztangielką
wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia 8x4 13 kg/ręka
francuskie uginanie reki ze sztangielka siedząc 8x3 14kg
przysiad ze sztangielkami 8x3 13kg/ręka 8x1 14kg/reka
wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu 8x4 6 kg/ręka
MC na prostych nogach 8x4 25 kg
Kupiłam sztangę, w zyciu nie pomyślałabym, że będę się tak cieszyć z żelastwa
Pomiary:
A teraz zdjęcia
Aktualne zdjęcia, świeżutkie
7 lipca
Zmieniony przez - Niniczka w dniu 2014-01-28 17:55:13
Porównanie:
Zmieniony przez - Niniczka w dniu 2014-01-28 17:56:51
Zmieniony przez - Niniczka w dniu 2014-01-28 17:58:25
Zmieniony przez - Niniczka w dniu 2014-01-28 17:59:20
Zmieniony przez - Niniczka w dniu 2014-01-28 18:00:25
Pierwsze zdjęcie z 7-go maja
Zmieniony przez - Niniczka w dniu 2014-01-28 18:01:08
Zmieniony przez - Niniczka w dniu 2014-01-28 18:02:42