Redukcja ze 105kg - podsumowanie str. 170

Marcel rób swoje. Jak narazie wszystko szło zgodnie z planem wiec spokojnie. Nigdy nie zadowolisz wszystkich;) będzie git.

@MaGor... już ten temat dyskutowaliśmy . Ja zasadniczo staram się szukać przyjemności we wszystkim co robię: w pracy, rodzinie, osatnio w aktywności fizycznej ALE również w jedzeniu (!). Nie widzę żadnego uzasadnienia logicznego, medycznego czy psychologicznego, żeby eliminować aspekt sprawiania sobie radości z każdego aspektu życia. Tutaj się nigdy nie zgodzimy (więc musimy się zgodzić, że różnimy się w tym obszarze fundamentalnie, bez możliwości porozumienia )

kalikstat

W sumie też mnie dziwi taka niska podaż kcal, ale skoro jest ok, to ok Dziwi, bo sam mam 155 cm wzrostu, 48 kg i od jakiegoś czasu jestem na L4 z ograniczeniem aktywności, a szamię raptem 200 kcal mniej, a waga stoi

PS na dwógłowe uda porób żurawia - na kibelek nie usiądziesz tydzień

Sprawdź ile będziesz musiał jeść aby schudnąć!

Magor - my też osiągamy przyjemność w innych czynnościach niż jedzenie! Wielu z forumowiczów w tym dziale przemeblowało (tak jak Ty) swoją psychikę i nie ulegli pokusie staczania się ku otyłości olbrzymiej (niestety plaga się rozszerza na cały świat).

Panie Janie chodził mi o to, że taki chłop jak Marcel je prawie tyle kcal co ja taki mikrusek Moja aktywność przez ostani miesiąc ogranicza się jedynie do pójścia do kuchni i spacer na uczelnie ze względu na zapaelnie serca... Jak normalnie ćwiczyłem, biegałem itp itd jadłem 2500 kcal - waga stała. Teraz właściwie stoi (albo minimalnie spada), a jem niewiele mniej od Marcela, który jest po prostu większy fizycznie, a do tego ma sporo aktywności (czego u mnie brak aktualnie)

kalikstat - a mnie chodziło o to, że bardzo trudno stwierdzić ile kto kalorii potrzebuje. Jeden jest flegmatyczny i zużywa mało kalorii podczas gdy drugi bez przerwy się rusza chociaż pozornie nic nie trenuje. Hormony też grają rolę: jeden ma niedoczynność np. tarczycy i nie potrzebuje tyle ile ten co cierpi na jej nadczynność.
Gdy jemy więcej to część tego może się zmarnować (wydalić). Gdy jemy za mało to organizm wykorzystuje wszystko co zjemy: stolce są mniej częste i mamy tego twarde dowody (aż trudno bez wysiłku je wykazać )
To jest podsumowanie dyskusji na temat zapotrzebowania energetycznego organizmu!

Zmieniony przez - ojan w dniu 2014-01-11 18:31:08

11/01 (DNT regeneracja) Dieta:
Bilans dnia 2,562kcal/190B/116T/156W
Śniadanie: 2 jajka na maśle: 190 kcal/14B/11T/1W
Drugi: ser twarogowy chudy 200g + 100g mleka, serek piątnica 200g, śledź matias 70g: 701 kcal/102B/14T/28W
Obiad: Ziemniaki w mundurkach pieczone w piekarniku plus sałatka z matiasa/ogórka/jabłka/śmietany i jogurtu greckiego: 648 kcal/30B/30T/65W
Czwarty: Kaszanka 488 kcal/21B/32T/33W
Kolacja: sałatka śledziowa z obiadu 355kcal/21B/25T/12W + 200ml wina czerwonego:

Rano miałem jakiś nienaturalnie duży apetyt i do 14 przyjąłem jakieś 1500 kcal. Myślałem, że skończy się na 3000 kcal. Nie było tak źle, ale trochę bilans przekroczyłem




Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps)
Witamina D3 5000 IU
Vitamin & miner mega (po 1 caps)
Spalacz VPX Ultrahardcore (dawka 2 caps rano i kolejne 2 cap po 7h).
DAA (1 cap rano + 1 cap wieczorem)
ZMB6 (1 cap na noc)

Trening (DNT):
Regeneracja






Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2014-01-11 19:01:56

ojan

kalikstat - a mnie chodziło o to, że bardzo trudno stwierdzić ile kto kalorii potrzebuje. Jeden jest flegmatyczny i zużywa mało kalorii podczas gdy drugi bez przerwy się rusza chociaż pozornie nic nie trenuje. Hormony też grają rolę: jeden ma niedoczynność np. tarczycy i nie potrzebuje tyle ile ten co cierpi na jej nadczynność.

No i nie zapominajmy o proporcjach hormonów. Jeden jedzie non-stop na insulinie i zamienia wszystko na fałdę, a inny potrafi zagospodarować wszystko i jeszcze chodzić głodnym. U Xaara jest wywiad z Janem Łuką o jedzeniu właśnie.
Marcel - wiem, że się nie dogadamy Twoje argumenty mnie rozłożyły na łopatki. Niestety masz rację. Już wiem dlaczego lubię treningi

12/01 (DT PUSH, wieczorem trenażer)
Dieta:

Śniadanie: 2 jajka na maśle i mozarelli lekkiej: 276 kcal/23B/20T/1W
Drugi: kefir z odżywką białkową: 328 kcal/32B/9T/29W
Obiad: ryż z wołowiną smażoną i warzywami: 716 kcal/47B/29T/67B
Czwarty: serek wiejski + 400g jabłek: 556 kcal/46B/21T/45W
Kolacja: wątróbka drobiowa smażona na oleju kokosowym: 412 kcal/48B/24T/2W



Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps)
Witamina D3 5000 IU
Vitamin & miner mega (po 1 caps)
Purple Wraath (15g) w trakcie treningu
Spalacz VPX Ultrahardcore (dawka 2 caps rano i kolejne 2 cap po 7h).
DAA (1 cap rano + 1 cap wieczorem)
ZMB6 (1 cap na noc)

Trening (DT: PULL (klatka, triceps, interwały), popołudniu trenażer):
Rozgrzewka: bieganie 5 min + ćwiczenia gibkościowo-wymachowe
Po treningu interwały. Wejście 10.5 km/h lvl 2 (5min). Interwały właściwe 10 min (na przemian 1min biegu 13km/h nachylenie lvl 3 oraz marsz 6.3 km/h). Ostatnie 4 minuty zejście (od 13km/h lvl 3 do 10km/h lvl 0)














Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2014-01-12 19:07:58

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2014-01-13 07:24:42

13/01 (DT Kettlebells)
Dieta:
Bilans dnia 2,087kcal/188B/97T/114W
Śniadanie: kefir z odżywką białkową: 328 kcal/32B/9T/29W
Drugi: jabłko + 20g orzechów brazylijskich: 223 kcal/4B/14T/21W
Obiad: kurczak w sosie śmietanowym + kasza gryczana + kapusta zakwaszana: 707 kcal/63B/31T/44W
Czwarty: kefir z odżywką białkową: 333 kcal/37B/9T/26W
Kolacja: pierś z kurczaka (200g) smażona na oleju kokosowym: 335 kcal/44B/13T/10W. Do tego weszły 2 kawy z mlekiem (200g) w trakcie dnia też wliczone w bilans



Suplementacja:
Gold Omega-3 (2kaps)
Witamina D3 5000 IU
Vitamin & miner mega (po 1 caps)
Purple Wraath (15g) w trakcie treningu
Spalacz VPX Ultrahardcore (dawka 2 caps rano i kolejne 2 cap po 7h).
DAA (1 cap rano + 1 cap wieczorem)
ZMB6 (1 cap na noc)

Trening (kettle)
Dzisiaj trening z kettlami. Na początek wstawanie tureckie (TGU) czyli wstawanie w ściśle określonej sekwencji ruchów. Było z tym trochę zabawy, bo miałem problem z ustawieniem nadgarstków, nóg, stabilną pozycją, niewyprostowanym łokciem. Spędziliśmy trochę czasu, żebym ogarnął ten ruch na akceptowalnym poziomie. Zaczynałem z 8kg i z tym ciężarem nie było oczywiście większego problemu. Natomiast wstanie z ciężarem 16kg (też się wydaje mało...) to już nie jest banalnie prosta sprawa (przynajmniej dla mnie).
W drugiej części treningu było trochę swingów (ok 100) 16 i 24kg. A potem martwe ciągi.
Jak zwykle, całość poprzedzona rozgrzewką. Jak widać na wydruku z suunto, energetyczny to ten trening nie był. Piłowanie techniki nie generuje wysokich bmp






Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2014-01-13 19:00:40

Oj! Zapomniałem u siebie o TGU! A też dzisiaj robiłem. Trochę ciężej niż Ty, ale zdaję sobie sprawę, że to ćwiczenie i to z 16 kg może dopiec nawet komuś kto ciśnie 100 kg na ławce. W nim nie ma miejsca na puste ruchy. Każdy element to siła Serducho zabiło widzę przy swingach. 3/10 lekcji za Tobą i dopiero swing, mc i TGU? Solidny ten trener Jak zaczniesz unosić kettla nad głowę, to się zacznie ciekawiej i nie powinieneś narzekać na tętno

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-13 19:24:04