Ja się nie zdecydowałam ani na szkołę, ani na położną.
...
Napisał(a)
Nie wiem czy we wszystkich miastach w Polsce, ale w przychodniach są położne, które jeśli pacjentka chce, to może poprosić by ta przychodziła do niej do domu już od 22 tygodnia i wtedy ona uczy wszystkiego tego, co w szkołach rodzenia.
Ja się nie zdecydowałam ani na szkołę, ani na położną.
Ja się nie zdecydowałam ani na szkołę, ani na położną.
...
Napisał(a)
Huda - masz jeszcze czas, zobaczysz potem, czy będziesz się czuła pewnie, czy jednak wolisz się podszkolić, a raczej uspokoić psychicznie. U nas zajęcia były w tygodniu, wieczorami. Jeżeli twój partner będzie chciał być przy porodzie, to przydała by mu się taka szkoła...przeżycia
...
Napisał(a)
Wiecie jak mnie to wkurza? Kobiecie się zatrzymuje okres, idzie do gina, ofkoz wepchnąć jej głowicę musi, bo nic nie zobaczy. "O jest pani w ciąży". No tak... Ale co to znaczy? Bo w Polsce (moje wrażenie) jest takie, że w tym momencie nadaje się dziecku imię, wszyscy prześcigają się w gratulacjach, ojca kumple po ramieniu klepią, a gin kolejną wizytę ustala.
A ja się pytam, dlaczego nikt kobietom nie uświadomi, że te pierwsze tygodnie ciąży to taki czas, kiedy organizm jeszcze się nie zdecydował, czy chce ciąży być czy nie? Zdarzy się poronienie i żałoba i ofkoz kobieta winna. Tak, to zawsze jest niemiła sytuacja, ale przecież należy sobie zdawać sprawę z faktu, że Matka Natura wie, co robi I co wina kobiety w tym, że miała w sobie puste jajo płodowe?
Wiecie, że ok. 50% ciąż jest poronionych jeszcze przed implantacją, zanim kobieta w ogóle zorientuje sie, że jest w ciąży?
A ja się pytam, dlaczego nikt kobietom nie uświadomi, że te pierwsze tygodnie ciąży to taki czas, kiedy organizm jeszcze się nie zdecydował, czy chce ciąży być czy nie? Zdarzy się poronienie i żałoba i ofkoz kobieta winna. Tak, to zawsze jest niemiła sytuacja, ale przecież należy sobie zdawać sprawę z faktu, że Matka Natura wie, co robi I co wina kobiety w tym, że miała w sobie puste jajo płodowe?
Wiecie, że ok. 50% ciąż jest poronionych jeszcze przed implantacją, zanim kobieta w ogóle zorientuje sie, że jest w ciąży?
...
Napisał(a)
Och Martucca, trafiłaś w samo sedno. Tak dokładnie w PL to wygląda. Akurat ja nie mam jakiegoś szczególnego fioła na tym punkcie, ale to jest chyba kwestia edukacji. Nie podaje się czysto medycznych informacji, tylko zawsze jest to okraszone jakąś fasolkowatą ideologią. Czasem mam wrażenie, że lekarze jadą na tej paranoi = co wizyta to usg i kolejna stówa w kieszeni. Tylko po co? Jak słusznie zauważyłaś, co mi powie teraz ginekolog? Nic, czego mi nie powiedział test ciążowy. Ciąża i tyle.
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
Nie chcę Cię denerwować, ale od 5 tyg. można iść na zwolnienie i dostaje się jeszcze tabletki na podtrzymanie ciąży :/
Są na szczęście jeszcze tacy lekarze, którzy tego nie robią, ale tacy mają złą opinie na portalach bo "nie dba o pacjentki i mówi o dziecko, że płód nie żywy. jak można dziecko nazwać płodem..."
Ja może i źle postąpiłam, ale do 12 tyg. nie cieszyłam się ciążą. Cieszyłam się, że się udało, ale nie chciałam się później rozczarować, to samo powiedziałam tżtowi, by się nie cieszył, zobaczymy co mój organizm zrobi.
Mnie też wkurza to podejście tutaj. Imiona, ciuszki i takie tam. Ojej kropelka brązowego śluzu i trzeba do szpitala na tydzień czasu iść czułam się troszkę jak wyrodna matka, bo miałam plamienia od samego początku, ale nie poszłam na Izbę Przyjęć, nie dostałam hormonów, a żyję ja i jestem w 16 tyg. i nic się nie stało...
Są na szczęście jeszcze tacy lekarze, którzy tego nie robią, ale tacy mają złą opinie na portalach bo "nie dba o pacjentki i mówi o dziecko, że płód nie żywy. jak można dziecko nazwać płodem..."
Ja może i źle postąpiłam, ale do 12 tyg. nie cieszyłam się ciążą. Cieszyłam się, że się udało, ale nie chciałam się później rozczarować, to samo powiedziałam tżtowi, by się nie cieszył, zobaczymy co mój organizm zrobi.
Mnie też wkurza to podejście tutaj. Imiona, ciuszki i takie tam. Ojej kropelka brązowego śluzu i trzeba do szpitala na tydzień czasu iść czułam się troszkę jak wyrodna matka, bo miałam plamienia od samego początku, ale nie poszłam na Izbę Przyjęć, nie dostałam hormonów, a żyję ja i jestem w 16 tyg. i nic się nie stało...
...
Napisał(a)
Ja bym tak nie generalizowała, że wczesna wizyta u ginekologa to samo zło i niech natura czyni co chce.
Gdyby nie to, że strasznie chciałam być w ciąży i dwa dni po stwierdzeniu tego testem poleciałam do gina, to 5 dni później nie wiedziałabym, że zaczyna się poronienie. Wiem, że mogło się zatrzymać samoistnie, ale myślę, że bez podania leków mogłabym tydzień później w ciąży nie być.
Nie wydaje mi się, żeby tu była "jedynie słuszna droga".
Gdyby nie to, że strasznie chciałam być w ciąży i dwa dni po stwierdzeniu tego testem poleciałam do gina, to 5 dni później nie wiedziałabym, że zaczyna się poronienie. Wiem, że mogło się zatrzymać samoistnie, ale myślę, że bez podania leków mogłabym tydzień później w ciąży nie być.
Nie wydaje mi się, żeby tu była "jedynie słuszna droga".
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
...
Napisał(a)
Mi się wydaje, że organizm z jakiegoś powodu nie chciał tej ciąży, może słabe dziecko?
...
Napisał(a)
Moim zdaniem warto chodzić do gina bo to co jest najsłabsze w organizmie to się ujawni, ja miałam taki stan zapalny nerek że myślałam, że to bóle porodowe. Dobrze że gin mi przepisała wcześniej furargin. Do tego w okresie ciąży bardzo słaba odporność, skłonność do upławów. No i usg 3d fajna sprawa widać twarz dziecka.
...
Napisał(a)
IrkowaMi się wydaje, że organizm z jakiegoś powodu nie chciał tej ciąży, może słabe dziecko?
Może, ale tego synowi nie powiem
Generalnie to ja się nie wypowiadam z perspektywy kobiety w ciąży, tylko matki nastolatka.
Zmieniony przez - deja vu w dniu 2013-09-23 19:35:22
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
...
Napisał(a)
W pierwszych tygodniach i miesiącach jest najszybszy rozwój dziecka. Wszystko ma znaczenie w tym okresie i jedzenie i nawet lekarstwa mogą mieć wpływ na płód, otoczenie ,chemia na wszystko trzeba uważać. Wszelkie leki najlepiej konsultować z gin.
Poprzedni temat
PROBLEM ZE ZRZUCENIEM WAGI
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- ...
- 86
Następny temat
Konkurs/reziolki
Polecane artykuły