SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ciąża nie ciąży, kiedy Lady zaciąży ;-)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 81701

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
huda - masz przecież emolienty, np. z wyciągiem z owsa Olej z wiesiołka... Możesz nawet zrobić miks wiesiołek + olej lniany.

Arkona, gratulować będę jak urodzisz, a teraz życzę spokojnej ciąży
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 90 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2414
A czy jakość materaca ma znaczenie? Czy to obojętne jaki będzie? Lateks, gryka, kokos.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 35259
Podpinam się pod pytanie Irkowej oraz:
- wózek wielofunkcyjny - tak czy nie? Jaki polecacie? Który sprawdzi się na ośnieżonych ulicach? (zamieszkuję w Małopolsce i tu czasem są takie zimy, że...tylko się zakopać). dodam, że ceny mnie szokują...
- pieluchy ekologiczne - któraś z Pań ma doświadczenia?
- chustowanie - tak czy nie? to po prostu moda czy faktycznie są z tego jakieś korzyści? Rodzina mnie straszy, że jak dzieciak się za bardzo do mnie przyzwyczai to potem będą okrutne ryki przy oddawaniu do żłobka (ciekawe tylko czy moje czy młodego..hehe)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 90 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2414
Wózek dostanę od szwagierki także nie pomogę, chustować nie będę, a pieluszek kupuję kilka sztuk z kieszonką i spróbuję, jak co to dokupię więcej i będę eko :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 6334 Wiek 40 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 99958
huda co do hust, ja małęgo trochę nosiłam i jakoś nie miałam problemów. Szczególnie na spacery. Miło te spacery wspominam. Nawet wczesną wiosną, zakładałam tylko na nas polar męża, zamiast kurtki swojej. Po za tym husta ma to do siebie, że maluch jest unieruchomiony, więc na pewnym etapie (kiedy dziecko zaczyna być bardziej ruchliwe ), to już nie jest takie ciekawego dla dziecka. W chuście nie da się zwiedzać, dotykać i broić


Co do pieluch, ja używałam i sobie chwale. Choć używałam tak pół na pół. Ale używałam dopiero jak wyszliśmy z mlecznych kupek.

Co do żłobka to chyba większość dzieci płacze na początku. Czy hustowane czy nie, to chyba nie ma większego znaczenia. Szwagierka ma normalnie wychowaną córkę i jest problem jak nawet ma zostać u swojej babci. Mama i mama. Mój był chustowany i nie ma problemu z zostaniem u babci. Ale to może kwestia bardziej codzienności, bo ja praktycznie od dawna starałam się zawsze znaleźć chwile dla siebie, czy to siłownia czy co innego. Mały zawsze wiedział, że mamy czasem nie ma, ale jest tata, babcia czy dziadek.
A szwagierka oprócz pracy, to zajmuje się cały czas tylko córką. Jak się orientuje, to mąż jej mało pomaga.

Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2014-01-04 14:47:29

Gdy poprawisz fundamenty, łatwiej Ci będzie doprowadzić do porządku resztę domu...

Było minęło: http://www.sfd.pl/Dotkazoz_DT_2013_podsum.str.19_-t914686-s19.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1317 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 36488
co do materacyka: przy starszych dzieciach mialam piankowy, przy najmlodszym gryka-kokos. Nie widzialm roznicy - wazne,zeby pianka byla dobrej jakosci czyli nie zapadala sie (szczegolnie gdy dziecko starsze i juz ciezsze). Strony z gryka nie uzywalam - raz na nia obrocilam, jakos mi to nie podpasowalo (chrzesci, niestabilne, wg mnie za miekkie)
co do wozka : jesli drogi kiepskie czy tez masz zamiar/koniecznosc jezdzenia po roznym podlozu to kola musza byc duze i najlepiej pompowane bo wtedy dzieckiem nie miota. Jesli upierasz sie przy kolach obrotowych to musza byc z mozliwoscia zablokowania bo inaczej szlag Cie trafi na nierownosciacH. Co do wielofunkcyjnosci to zdania sa podzielone - ja akurat uzywalam spacerowki od wozka bo jej rozmiary nie byly dla mnie problemem (parterowy dom, w razie wyjazdu duzy bagaznik w samochodzie) - zaleta bylo "podwozie" i jego amortyzacja ale wiem,ze czesto jest tak,ze w momencie zmiany z gondoli na spacerowke chce sie ograniczyc jej rozmiary (zwykle tez spacerowki latwiej sie skladaja niz te z wielofuncyjnego wozka)
co do gondoli to niektore wozki maja ja tak mala,ze juz dziecko 3-4 miesieczne z trudem sie w nich miesci wiec na to trzeba zwrocic uwage
no i waga wozka ma niebagatelne znaczenie
jesli chodzi o konkretna marke to ja mialam emmaljunge i kochalam ja miloscia wielka (tania nie jest ale sprzedalam ja potem za 1/2 ceny wyjsciowej wiec w rezultacie nie bylo drogo - to sa wozki,ktore wytrzymuja wszystko)
co do pieluch - moj najstarszy syn urodzil sie w czasach kiedy pampersow na rynku nie bylo - i nigdy nikt nie przymusilby mnie potem do dobrowolnego uzywania pieluch wielorazowych
co do chust to nie chustowalam wiec trudno mi sie wypowiadac ale nie bardzo widze zwiazek miedzy jednym a drugim - jak dziecko bedzie tego potrzebowac to przeciez bedziesz je przytulac a nie czekac az mu przejdzie wiec czy w chuscie czy bez bedzie przy tobie

Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-01-04 18:37:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 62 Napisanych postów 7560 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84697
Chustowanie jak najbardziej na TAK , świetna sprawa , a do tego wolne ręce;) Radzę rodzinne rady jednym uchem wpuszczać, a drugim wypuszczać.

Wózek na razie z pewnością z pompowanymi kołami , ja akurat kupiłam używany w świetnym stanie- tzn tylko gondola i spacerówka. Synek jednak nie był chętny do spacerów w gondoli, więc chusta była niezbędna. Szybko przesiedliśmy się w spacerówkę, a potem spacerówkę lekką.
Spacerówki w wózkach wielofunkcyjnych są ciężkie , więc na pewno będzie i tak czekał cię zakup czegoś innego, ale to przed rokiem.
Warto zainwestować w dobry fotelik do samochodu , a tu przy zakupie wózka wielofunkcyjnego cena robi się już jak z kosmosu...

Zmieniony przez - AMiU w dniu 2014-01-05 10:35:39
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Od siebie powiem tak:

- materac mieliśmy z gąbki (ale: z najwyższej półki = drogi), sprawdził się bardzo dobrze, nic się nie zapadało. Taki gryczany widziałam u znajomej, ekhm... mój nos stwierdził, że to śmierdzi Zatem sugeruję iść do sklepu i się poprzyglądać, łącznie z wąchaniem

- wózek to cóż... Mnie zależało na długich spacerach (minimum 1h) i temu, żeby dziecko spało na dworze możliwe długo. Tu sprawdził się +/-taki:
http://babybite.files.wordpress.com/2011/10/1o-barnevogn.jpg

Jest to wózek b. duży (gondola bodajże 90cm), więc dziecko może sobie w nim wygodnie leżeć mając nawet i 2 lata Dobrze zabudowany, czyli chroni przed wiatrem i deszczem, dziecko spokojnie może spać na mrozie. Do tego duże, pompowane koła na prawdziwych metalowych sprężynach (żadne beznadziejne plastyki), więc nie straszne ewentualne wysokie krawężniki, zjazd i wjazd po schodach, dziury w drogach czy nawet przejażdżka po trawniku albo śnieg po kostki
Jest też dobrą alternatywą dla spacerówki, jeśli wmontuje się w nią specjalnie dopasowane krzesełko, nie ma też problemu z dopięciem szelek.
Ciekawe jest to, że mogą w nim jeździć maluchy (jeśli obydwa już siedzą), a także można dołożyć specjalną podkładkę dla większego już (dobrze chodzącego bąbla).
Jeszcze to, że z racji tego, że wózek jest wysoki nie trzeba się schylać przy wkładaniu/wyciąganiu dziecka, a wiadomo - schylanie nie zawsze jest komfortowe po porodzie, zwłaszcza cc.

Dla mnie rewelacja. W czasie pobytu w PL używałam wózka pożyczonego od znajomych, właśnie takiego małego wielofunkcyjnego. I tak: czteromiesięczny młody już się w nim nie mieścił, w czasie jazdy po dziurawym krawężniku trzepało nim tak, że miałam stracha, że dostanie choroby sierocej, podjazd na wysoki krawężnik - wózek jak zjeżdżalnia, trzeba się było bardzo schylać żeby dziecko podnieść. Godzina spaceru na małych kółkach - koszmar. Nie wspominając o spaniu na dworze, gdzie większy niemowlak nie może się swobodnie przekręcić na bok. No i ochrona przed deszczem i wiatrem nijaka.

Minus taki, że jest to ogromna kolubryna, nie składa się kompaktowo, więc ciężko ją transportować nie mając dużego bagażnika. No i sporo miejsca trzeba mieć, żeby ją w domu zaparkować.
Inna sprawa - śmieszna Czyli głupie komentarze ze strony znajomych w PL:
- ciemny kolor wózka (no, mnie nie jarają jasne błękity, które po jednej ulewie są tak usyfione, że nie da się ich doczyścić)
- uwaga: to wstyd, żeby półroczne dziecko jeździło w gondoli, a nie w spacerówce (tu chyba chodzi o komfort dziecka, a nie popisówy, jak to umie siedzieć?)

Spacerówkę kupiliśmy w oparciu o podobne zasady: duża, rozkładana zupełnie na płasko, duże pompowane koła na porządnych amortyzatorach.

U nas obydwa wózki zaprzestały jazd, kiedy młody miał bodajże rok i dwa czy trzy miesiące. W końcu umiał już chodzić, to po co miał tą pieluszną pupę wozić jak jakiś arystokrata w lekktyce

Tak reasumując: wydaje mi się, że takie dziecięce limuzyny to nie na polskie warunki: ot, choćby dlatego, że mało kto na długie, długie spacery chodzi, a wielogodzinne spanie na dworze (zwłaszcza na mrozie), to chyba ze spotkaniem yeti jest porównywalne

Chusta: nosiłam w kieszonce noworodka, fajna rzecz, bo nawet cyca można dyskretnie dać Potem przestałam, bo uważam, że lepiej, żeby się dziecko światu przyglądało choćby leżąc na plaskacza w wózku niż gapiło się w matczyny dekolt
Ale co kto lubi.

...

Na koniec chciałabym jeszcze przesrzec przed wszelkim badziewiem typu leżaczek-bujaczek. Dziewczyny: dziecko ma siedzieć kiedy będzie na to gotowe i potrafi siedzieć samo, a nie jest na pewno w wieku kilku tygodni. A i tak zaczynać się powinno od sadzania go na kilka dosłownie minut na wlasnych kolanach Takie przesiadywanie w nienaturalnej dla niemowlęcia pozycji jest dla niego szkodlie. Niech maluch leży na podłodze, na kocyku i jak najczęściej na brzuszku
A jak już zdecydujecie się na to ustrojstwo sadzać, to plis, kilka minut... I niech przynajmniej tyle samo czasu na brzuszku leży



Zmieniony przez - Martucca w dniu 2014-01-05 11:24:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 90 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2414
Mi się podobają czarne wózki, a mieszkam w Polsce
Tylko ja taka nie polka jestem.
Nie mam wanienki. Nie mam nawet żadnego kosmetyku dla dziecka. Mam płyn do kąpieli dla niemowląt, ale właśnie go używam, więc dla dziecka braknie taka ze mnie zła matka.

Leżaczki bujaczki to jedno, ale jeszcze są nosidełka-foteliki samochodowe, które rodzice wczepiają w stelaż wózka i kilka godzin sobie pomykają po centrum handlowym

Własnie się zastanawiam ile taki maluch powinien dziennie leżeć na brzuszku? Oczywiście jak już pępek odleci, bo chyba wcześniej nie można?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Irkowa moje dziecko pierwszy raz było kąpane tydzień po porodzie Pewnie moje wyznanie wywoła grymas obrzydzenia na twarzy co poniektórych Ale tak: skórę pokrywa maź płodowa, która zabezpiecza przed wysychaniem, a dodatkowo ułatwia kolonizowanie skóry dziecka przez te "dobre" bakterie, które są najlepszą ochroną przez "złymi", czyli chorobotwórczymi.
Potem kąpałam 1-2x/tydz. w czystej wodzie, żadnych obleśnych mazideł. Bo i po co? Dziecko 9 miesięcy w czystej wodzie pływało i żaden wypasiony emoliencik czy magiczny "nawilżający" klajster nie był mu potrzebny Znów kwestia bakterii - detergenty je zabijają, kosmetyki zamykają pory. Warto dać se na wstrzymanie z tymi quasi-kąpielami i ograniczyć je do minimum przez pierwsze 4 tygodnie życia dziecka
Syn pierwszy raz mydło zobaczył jak miał chyba 9 czy 10 miesięcy. Nie było innego wyjścia, bo w żłobku razem z kolegą wymazali sobie głowy błotem Szamponów żadnych nie używa do tej pory (ma >5.5 lat), a włosy nie są przetłuszczone nigdy - skóra głowy sama sobie reguluje ilość łoju, jaka jest potrzebna do utrzymania się w zdrowiu Takie szorowanie detergentami tą równowagę rujnuje - wiedzą o tym panie, które włosy myją codziennie

Na fotelikach samochodowych nie wiedzalabym psów. One są tak zaprojektowane, że podtrzymują dziecięcy kręgosłup. Co nie znaczy, że popieram takie spacery.
Moje dziecko na brzuchu leżało od urodzenia. Naychmiast po urodzeniu na moje cyce A potem tak sobie spaliśmy przez pierwsze dni - ja na plecach, on na mnie albo na małżu Polecam i jeśli to możliwe, skóra do skóry --> znów te bakterie
Widziałam, że w PL noworodkom się zakłada na kikut pępowiny klamry jak do wieszania prześcieradła Mój syn miał zawiązany supeł (dosłownie) Fajna sprawa, bo żadne ustrojstwo dziecku nie przeszkadza.
Nie widzę też sensu smarowania kikuta czymkolwiek, a już na pewno nie gencjaną czy spirolem. Natura wie, co robi; pępowina nie ma nerwów, więc nie boli. Stopniowo będzie sobie usychać od końca, aż do miejsca połączenia ze skórą i wtedy odpadnie. To, o czym trzeba pamiętać, to tyle, żeby kikut pozostał suchy, wtedy odpadnie sam - słyszałam nawet od położnych, że odpada szybciej, jeśli pozostawiony jest samemu sobie, bez żadnego alkoholizowania U nas odpadł dnia trzeciego.

Ile ma leżeć na brzuchu? Jak najczęściej Nie ma lepszego ćwiczenia dla dziecięcego karku i kręgosłupa niż walka o unoszenie głowy Jak już trochę podrośnie, fajną zabawą jest kładzenie na brzuchu na piłce do ćwiczeń - dziecko leży na brzuchu, a Ty trzymasz za nóżki i delikatnie nim poruszasz. Inna "treningowa" zabawa to wiszenie głową w dół - łapiesz dziecko za biodra i okręcasz głową w dół. To się bąblom podoba, w końcu przez długi czas stały w brzuchu na głowie

Słyszałam (choć nie wiem, ile w tym prawdy), że obecnie dzieci zaczynają chodzić dużo później niż my (1.5 roku to górna granica normy), bo właśnie zamiast bytować na brzuszku i mieć swobodę przewracania się na boki (to też jeden z kamiei milowych rozwoju) i pełzania smętnie leżakują w tych swoich quasi-leżakach.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2014-01-05 13:26:08
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

PROBLEM ZE ZRZUCENIEM WAGI

Następny temat

Konkurs/reziolki

WHEY premium