Ciąża nie ciąży, kiedy Lady zaciąży ;-)

Akurat dzisiaj oglądałam program o babce karmiącej 8-letnie dziecko, dziecko opowiadało jak mleczko smakuje, że kocha jej cycusia i mogła by tak wieczność, że lepsze niż mango. Masakra, co do ryczącego dziecka, nie dałabym rady.

Ola, zdaje Ci się Jak się wyjdzie z pieluch własnego dziecka, to potem na ryki cudzych nawet uwagi nie zwracasz

UNKNOVVN, widziałam to!! Czasem ludzie się tak idiotycznie zachowują że ciężko uwierzyć, i dziecku robią krzywdę, eh. I jeszcze uzasadniają jakoś nienormalnie że niby każdy może robić to co sobie wymyśli że dla niego dobre.

Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-05-01 22:19:49

wszedzie si epatologie znajda ..
ja mialam szczescie i z synem i corka oboje sami przestali w nocy jesc i to juz w drugim miesiacu zycia. Pamietam pierwsza noc przespana,obuzialm sie z panika o 7rano zasatnawiajac sie czy dziecko zyje

Jejku Obli ja tak miałam już jak syn miał mniej więcej 3 miesiące że do 6tej spał bez jedzenia i potem nagle mu się to odwróciło i znowu co 2h chce jeść, zastanawiam się dlaczego.
I też jak wtedy obudziłam się o 6tej pierwszy raz to bałam się że on tak już z głodu umiera

Martucca a jakie duże było dziecko gdy oduczałaś jedzenia w nocy?

Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-05-01 22:25:04

a ty bys tak latwo z przyjenosci zrezygnowała?, nie ma dla dziecka nic przyjemniejszego niz cyckowanie, wszytskie zmysly sa zaspokojone

heh no tak, prosta odpowiedź

Mój w wieku 5 miesięcy cyckał 1x w nocy. Cyckał, nie jadł. I wtedy mu to ukróciłam
Prawdę powiedziawszy, z perspektywy czasu widzę, że to było za późno przynajmniej o miesiąc

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-05-01 23:25:48

Ja się wypowiem, co do usypiania. Od pierwszych dni karmiłam, odkładałam młodego do łóżeczka i wychodziłam z pokoju. Jak zasypiał przy cycku, to go glaskałam po policzku budząc. W ogóle nie musiałam oduczać go zasypiania przy nas, czy na rękach, nie miał żadnej traumy. Na rękach i przytulany był jak czuwał, jak tylko ziewnął, to od razu odkładałam go do łóżeczka żeby świadomie zasypiał sam. Na spacer też wychodziłam jak się budził, nie spał w wózku, oglądał sobie świat. U mnie się to super sprawdziło

Heh... Ty mądra byłaś i sobie zaoszczędziłaś tych "nauk samodzielnego zasypiania"... Do mnie w sumie dotarło dość szybko i się ogarnęłam. Nie żałuję w ogóle, bo nie mam w ogóle nic takiego, jak sprzeciw przed pójściem spać, zapalanie światła, przyłażenia do naszego łóżka

A ten... Mnie się zdaje, że mój młody nawet nie wie, że może sam ze swojego pokoju wyjść Zawsze czeka, aż się po niego przyjdzie. Teraz mu daliśmy trąbkę, żeby trąbił na nas jak wstanie Bo on sobie cichutko w pokoju siedzi i się bawi, aż ktoś po niego przyjdzie

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-05-02 09:23:57