śledzę Was wnikliwie od paru dni, w końcu i sama postanowiłam się włączyć. W niedługim czasie (w połowie roku) planuję rozpocząć starania o drugą ciążę. Mając średnio miłe doświadczenie z przyrostem wagi w poprzedniej ciąży (przybrałam nieco ponad 20 kg) tym razem chciałabym lepiej przygotować ciało do tego wyzwania i wystartować z niższej wagi.
Przede wszystkim zależy mi na pozbyciu się nadmiaru tk. tłuszczowej (wyszczupleniu figury) i wzmocnieniu mięśni brzucha. Nie wiem czy ćwiczenia pomogłyby poprawić stan dolnej części brzucha, która po ciąży stała się...hmmm...."luźna"? Postawionym celem jest ubytek 0,5-1 kg/ tydzień.
Dodam że mam mocno rozbudowane mięśnie łydek, dlatego chciałabym unikać ćwiczeń które mogłyby jeszcze bardziej je rozepchać.
Mam również stwierdzoną od listopada chorobę Hashimoto (zapewne jest pociążowa). Wiem że w takim przypadku zalecacie odstawienie glutenu i nabiału. Jednak za 2 m-ce mam wizytę u endo i chciałabym jeszcze z nią to uzgodnić. Także do tego czasu chciałabym zachować dotychczasową dietę.
Poniżej ankieta i wymiary z poniedziałku (10.02)
Wiek : 29
Waga : 67
Wzrost : 168
Obwód w biuście(1) : 89
Obwód pod biustem : 79
Obwód talii w najwęższym miejscu (2):78
Obwód na wysokości pępka : -
Obwód bioder (3): 100
Obwód uda w najszerszym miejscu: 57
Obwód łydki : 39,5
W którym miejscu najszybciej tyjesz : od pasa w dół
W którym miejscu najszybciej chudniesz : od pasa w górę
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) 3-4 x w tygodniu siłownia + aeroby
Co lubisz jeść na śniadanie: kanapki, jajka w różnej postaci
Co lubisz jeść na obiad : pieczone mięso
Co jako przekąskę : jogurt lub serek ziarnisty z dodatkami
Co jako deser : brak
Ograniczenia żywieniowe :
Stan zdrowia:
czy regularnie miesiączkujesz:: nie (zawsze miałam długie cykle 32-36 dni, teraz po czasie ciąży i karmienia okres wrócił mi w sierpniu, do niedawna było całkiem ok, jednak w grudniu pojawił się o 4 dni za wcześnie, ostatnio o 2 tyg. za późno)
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak (Euthyrox 75)
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: jw.
czy rodziłaś: tak (1,5 roku temu)
Preferowane formy aktywności fizycznej: siłownia + aeroby, rower, rolki
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : clenburexin (niedawno - odstawiony ze względu na Hashi)
Stosowane wcześniej diety : dawno dawno temu dieta ułożona na podstawie informacji z SFD, wykończona przygodą z Duncanem (schudłam wtedy przez niecały rok z 75 kg do 59 kg). Potem przez parę lat trzymałam wagę ok. 62-64 kg.
W ciąży trochę mi się przytyło Pół roku po ciąży waga pokazywała 71 kg. Gdy chciałam zrzucić ostatnie ciążowe kg przez 4 m-ce miałam dietę 1200-1300 kcal 80g B/40g T/160g W- "zaje**stą" dietę ułożona przez "świetnego" dietetyka w momencie gdy karmiłam piersią i chodziłam na siłownię :/ brak słów (a dla przykładu "II śniadanie - kisiel słodka chwila + 20 g krakersów...". I jeszcze ja za to zapłaciłam Dietę tą również zaczęłam stosować miesiąc temu, gdy zapisałam się na siłownię, jednak po przeanalizowaniu Waszych postów włos mi się zjeżył na głowie i wyrzucam ją w chol*rę.
Różne kalkulatory zapotrzebowania energetycznego wskazywały różne wartości - od 1700 po 2100 kcal/dzień. Więc na początek przyjęłam DNT- ok. 1500 kcal, DT - 1700 kcal. Białko ok. 2-2,5 g/kg, tłuszcze 35-40%, reszta WW. Chociaż teraz wydaje mi się że jest za mało kalorii...mało węgli...chociaż z drugiej strony nie wliczałam warzyw (pomidory, ogórki, kapusta, brokuł, kalafior).
Dodam że treningi zwykle są między 3 a 4 posiłkiem.
Jeśli chodzi o ćwiczenia do przez ostatnie 5 tyg. korzystałam z maszyn, rozkład ćwiczeń wyglądał następująco:
wtorek: klatka + barki + biceps + brzuch + aeroby przez 40-50 min.
czwartek: plecy + triceps + brzuch + aeroby przez 40-50 min.
sobota: nogi + pośladki + aeroby przez 40-50 min.
niedziela: aeroby 40-60 min.
Jak zaczęłam czytać Wasze rady że tylko wolne ciężary wchodzą w grę to pomyślałam "nigdy w życiu, ja i martwy ciąg? ja i przysiady ze sztangą?".
Jednak dorosłam :D i w chwili obecnej jestem gotowa na wolne ciężary :) Sala z wolnymi ciężarami jest okupywana przez płeć męską i wiem że nieswojo będę tam się czuć. Przez miesiąc chodzenia popołudniami na siłownię tylko dwa razy widziałam by kobitki tam coś robiły (jedna przysiady ze sztangą, druga wykroki z hantlami). Lecz cóż się dziwić że nie ma tam Lejdis jak usłyszałam od pseudo instruktora "no fakt, ćwiczenia na wolnych ciężarach są lepsze, ale nie chce nam się ich pokazywać kobietom". Rozbrajająca szczerość :/
Więc względem doboru programu ćwiczeń wolę zdać się na Was. Czy mogę skorzystać z gotowców: https://www.sfd.pl/-t840097.html ? A może coś innego będzie dla mnie korzystniejsze biorąc pod uwagę stawiane cele (no i oczywiście omijając szerokim łukiem moje łydy).