Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Otoz to, kto jak nie Ty ma walczyc z cyfrowym wykluczeniem i bialymi plamami

Spoko moga zostac te filmy, ktore sa teraz.

80 siadow zwyklych to nie tak duzo, zwlaszcza, ze sa rozbite, bedzie OK.

Plan zywienia na dzis:



Trening na dzis:

4 rundy:

1 minuta skakanki (ms)
5 podciagniec na drazku ( tu przechodze na nakazany podchwyt, silowo )
1 ms
10 pompek
1 ms
15 brzuszkow
1 ms
20 przysiadow

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-01-28 09:31:13

Wczorajszy trening wykonany, jednakoz tak mnie sponiewieral, ze zanim filmy zdolaly sie zaladowac na youtube, ja dawno juz spalem. Trzymam twardy rezim snu conajmniej 9 godzin na dobe - tylko taka ilosc gwarantuje mi dobre samopoczucie na caly nastepny dzien.

Pomijajac fakt, ze caly jestem obity po nartach i musialem sie naprawde mocno dogrzac, by moc wogole zrobic pelen przysiad, najbardziej potyrala mnie skakanka. Raz ze nie mam wprawy, a dwa, zabija kondycyjnie. Slabo widac ten element bo perspektywa zbyt waska, jednakoz nie ma za bardzo na co patrzec, im bardziej bylem zajechany tym czesciej gubilem rytm.

Obwody po kolei:

















Jedzenie na dzis:



Dzis w planie godzinka aerobow,siady i ciagi do lustra, rozciaganie koszyka do frontu, a jesli mocy starczy poskacze chwilke by poprawic technike skakanki.

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-01-29 08:58:33

Podciaganie - sprobuj skrzyzowac stopy i mocniej zgiac kolana, bo wydaje mi sie, ze nie prostujesz lokci do konca ze wzgledu na fakt, ze dotknalbys stopami ziemi.

Pompki - ok, z tym, ze jak zauwazysz tylek jest nieco za wysoko - dopchnij biodra do przodu, zeby byla jedna prosta linia ciala.

Brzuchy - ok.

Przysiady - pilnuj tego, zeby zawsze wstawac z calej stopy = wbijac piety w ziemie. Byly powtorzenia, ze uciekales do przodu na palce. Glebokosc ok; duzy progres. Nad okraglymi plecami bedziemy pracowac.

Elegancko.

Jestem juz po dzisiejszym dreptanku i cwiczeniach dodatkowych.

Mam takie pytanie, wyjde na ignoranta, ale w koncu kiedys trzeba sie nauczyc. Mianowicie, na czym opiera sie wiekszosc ciezaru sztangi przy przysiadzie przednim ? Czy slusznie domyslam sie, ze wiekszosc spoczywac ma na barkach i gornej czesci miesni piersiowych, w zaglebieniu jakby pod grdyka, bo tak wnioskuje z ogladanych filmow ? Poniewaz zauwazam ze wiekszosc zawodnikow gryf kontroluje tylko dwoma lub trzema palcami kazdej dloni, domyslam sie ze pelnia one tylko fukcje stabilizacyjna ?

Jest to dla mnie o tyle istotne, ze cale rozciaganie powoduje ze od biedy udaje mi sie ulozyc sztange w takiej pozycji jak opisalem wyzej, jednak nie wyobrazam sobie bym mogl na dloniach uniesc wiekszy ciezar. Niestety, nie pozwoli mi na to moj zlamany prawy nadgarstek. Stawia to pod znakiem zapytania mozliwosc poprawnego wykonania przeze mnie przysiadu przedniego, zarzutu itp - czyli bardzo waznych i przydatnych cwiczen :(

Nie wiem czy da sie jakos zeskanowac zdjecie rentgenowskie, jutro sprobuje zrobic to w biurze by pokazac na czym polega moja kontuzja. Niestety tego co i jak, w jakim momencie mnie boli, pokazac nie moge. Sam bol nie jest dla mnie problemem, przyzwyczailem sie przez lata, ale obawiam sie ze przypadku wiekszego ciezaru bedzie na tyle duzy ze nie zdolam nad nim zapanowac i wszystko sie rozsypie, a tedy sztanga zrobi fruu..

Nie ma co na zapas krakac, moze jakos to bedzie, w kazdym razie staral sie bede ze wszystkich sil.

Zamień ten serek wiejski na twaróg. Skład jest dużo lepszy.

xzaar77

Jestem juz po dzisiejszym dreptanku i cwiczeniach dodatkowych.

Mam takie pytanie, wyjde na ignoranta, ale w koncu kiedys trzeba sie nauczyc. Mianowicie, na czym opiera sie wiekszosc ciezaru sztangi przy przysiadzie przednim ? Czy slusznie domyslam sie, ze wiekszosc spoczywac ma na barkach i gornej czesci miesni piersiowych, w zaglebieniu jakby pod grdyka, bo tak wnioskuje z ogladanych filmow ? Poniewaz zauwazam ze wiekszosc zawodnikow gryf kontroluje tylko dwoma lub trzema palcami kazdej dloni, domyslam sie ze pelnia one tylko fukcje stabilizacyjna ?

Jest to dla mnie o tyle istotne, ze cale rozciaganie powoduje ze od biedy udaje mi sie ulozyc sztange w takiej pozycji jak opisalem wyzej, jednak nie wyobrazam sobie bym mogl na dloniach uniesc wiekszy ciezar. Niestety, nie pozwoli mi na to moj zlamany prawy nadgarstek. Stawia to pod znakiem zapytania mozliwosc poprawnego wykonania przeze mnie przysiadu przedniego, zarzutu itp - czyli bardzo waznych i przydatnych cwiczen :(

Dłonie tylko stabilizują sztangę, która spoczywa na barkach w zagłębieniach utworzonych przez mięśnie naramienne.

Rozumiem i dziekuje. To daje mi jakis cien szansy na poprawne wykonywanie tych cwiczen przy odpowiednim nakladzie pracy.

Udalo mi sie uzyskac mozliwy do pokazania obraz kontuzji z jaka sie borykam. Zlamanie pochodzi sprzed wielu lat, teraz, po czasie domyslam sie w jakiej sytuacji powstalo - ale wowczas potraktowalem je na zasadzie: boli, to poboli i przejdzie. I faktycznie, przeszlo, a pozniej wracalo ale juz nie tak dokuczliwym bolem. Finalnie - kosci obumarly, teraz jedyna opcja to skrecenie ich na sztywno na sruby - nie bedzie bolec, ale ograniczy ruchomosc nadgarstka, albo przeszczep z okolicy biodra - krojenie, rekonwalescencja, mozliwe powiklania i brak gwarancji na sukces. Na to zdecyduje sie tylko w przypadku gdy kontuzja nie pozwoli mi juz w miare normalnie fukcjonowac.

Na zdjeciu widac miazge jaka zostala z prawego nadgarstka:



Plan zywieniowy na dzis ponizej. Kupilem skrzynke pomaranczy sycylijskich, wiec teraz wyciskany sok zagosci na stale w jadlospisie. Noga kolacyjna to mieso gotowane, skory nie jadam ( ale psy owszem ).




Trening na dzis:

10-8-6-4-2
Unoszenie nog wiszac
Przysiad ze sztanga na karku 70 kg
Push Press 18 kg hantle

5 minut przerwy i 5 rund:

15 sekund - dolna pozycja przysiadu, splatasz dlonie i rozpychasz lokciami kolana maksymalnie na boki + lopatki max sciagniete, klatka na maksa do przodu, sztywne plecy.
50 podskokow na skakance.



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-01-30 09:43:22

Ponizej filmy z dzisiejszego treningu. Nie ujalem unoszenia kolan - drazek wisi w innej czesci sali.

W przysiadach - dzis skupilem sie na maksymalnym mozliwym dla mnie do osiagniecia zejsciu w dol plus wybijaniu z piety. Cos nie tak jest u mnie z powtarzalnoscia ustawienia stop - minimalnie mi krawedziowaly dzis na wewnetrzna strone, ale wstawalem twardo z piet. Z plecami walczylem, ale nadal za duzo elementow na raz mam do pilnowania. Z glebokosci siadow za to jestem dumny.

Push press niemal bez historii, staralem sie pamietac o brzuchu i plecach, ale dopiero pozniej doczytalem Pawla uwage w innym temacie by glowe hantla opierac o bark - nadrobie next time.

Edycja: po doglebnej analizie video stwierdzam, ze nieswiadomie glowe hantla o bark opieralem, i przypadkiem zrobilem cwiczenie prawie dobrze ;)

Drugi film to komedia, mialem pracowac nad rozpychaniem kolan, ale w sumie nie mialem pojecia jak to robic poprawnie, i za kazdym razem robilem inaczej. Do tego chwilami problemy z rownowaga przez skupienie sie na innych elementach i stad dwie spektakularne gleby. Rozpychalem az do bolu, stad nie mialem dosc skupienia by w pelni pilnowac plecow, ale od czegos trzeba zaczac. Pamietalem za to o pietach. Film nie nadaje sie do publikacji, mimo to pokazuje, by bylo widac ze traktuje to serio i nic nie ubarwiam. Ten nie popelnia bledow, kto nie robi nic ;)

W pierwszym filmie odpoczynki robilem po pelnym obwodzie, sa wyciete by skrocic film. Dodatkowo jest ciecie miedzy 4 przysiadami a 4 push press - ktos zrzucil mi ipada, polecialem poprawic - bylo moze z 15 sekund przerwy - wycialem. W drugim - nie odpoczywalem nic, film jest bez ciec.











Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-01-30 21:25:37

Przysiad - duzy progres. Nad plecami pracujemy wiadomo. Jedna rzecz; wciaz zaczynasz ruch od ugiecia kolan a dopiero pozniej biodro idzie w tyl + dalsze zejscie w kolanach. Zacznij od biodra, siadania tyl-dol.

PP - Pilnuj brzuchem prostej sylwetki. Teraz jestes za bardzo wygiety w momencie wycisku... ) ... a nam zalezy nieco bardziej na... I ... .

Rozpychanie kolan mniej wiecej wlasnie tak - warto splesc dlonie i wrzucic je miedzy nogi, napierajac lokciami na uda.