__Logan__kierusPandarekCzyli rozumiem, że nie macie pieniędzy na jedzenie i nic nie jecie? Dieta jest zawsze, tak jak pogoda.
Jeżeli wszystko co jemy w ciągu dnia nazwiemy dietą to tak, masz rację. Jednak wg mnie dieta to zbilansowany rozkład posiłków dostosowany do naszego celu, a będąc na garnuszku rodziców ciężko coś zbilansować. Produkty jak pałatki owsiane, które kosztują 2zł za 500g. można kupić, ale już na mięso nie ma kasy.
Zmieniony przez - kierus w dniu 2012-12-18 20:18:45
Piers z kurczaka kosztuje okolo 14-15zl za kg, dziennie jako amator zjesz tego 200-300g wiec 1kg wystarczy na 3dni, do tego twarog po 1.79 (biedronka), oliwa 11zl za 1l i masz w miare tanie jedzenie ktorym jestes w stanie spelnic zalozenia diety.
Tym bardziej, ze jak znam zycie to pieniedzy na jedzenie nie ma ale na kreatyne czy gainera jak najbardziej.
Zmieniony przez - __Logan__ w dniu 2012-12-19 10:12:49
Nie mogę przejść obojętnie obok kolejnego takiego komentarza. Trzeba zauważyć pewną rzecz:
Kreatyna mono kosztuje 25zł za 500kg i starcza na ponad miesiąc. Wydatek marginalny. Tyle kosztuje skromny obiad w jakiejś średniej restauracji/jadłodajni, 4 piwa w barze czy dwie paczki fajek.
Na przykład kilogram (samego 'czystego' białka) "
SFD Wpc protein plus" w przeliczeniu zawartość białka do ceny wychodzi ok. 30% taniej niż kilogram kurczaka. Czy to mało? Wg mnie kolosalna różnica.
WPC przygotowuje się bardzo szybko, bo ok. 2 minuty. Kurczak – 30-90 minut. Kolejna duża różnica.
WPC nie nudzi się jak kurczak, bo smaków jest dużo (poza tym łatwiej przełknąć nawet jak się znudzi). Nawet jak komuś kura też się nie nudzi, to wygoda spożywania i niższa cena podbijają 'te' zalety białka z proszku.
Wiemy, że są produkty tańsze i mniej więcej tak samo wydajne białkowo jak pierś kurczaka, np. wątróbka drobiowa, serca drobiowe czy wieprzowe, ale... no właśnie. Nie każdy jest w stanie jeść non toper podroby, tym bardziej, że jest mniej możliwości kulinarnych przygotowania ich tak, by były smaczne – gusta są różne. Poza tym należy doliczyć koszty ew. dodatków, które windują cenę plus koszty przygotowania (gaz, prąd, itd)
Osobiście uważam, że przygotowywanie jedzenia z naturalnych produktów jest zdrowsze dla organizmu (chociaż nie wiadomo czy te kurczaki są takie zdrowe) i mając wybór wolę zjeść mięso niż proszek. Niemniej pisanie argumentów w ww. stylu "nie masz kasy na kurę, a masz na proch" są nietrafione i generalnie wkvrwiają. Szybkość przygotowania i cena WPC są dużo bardziej konkurencyjne względem ww. mięsa. Nie można więc mieć ludziom za złe, że korzystają z suplementów i ciągle tego wypominać przy aktualnych cenach produktów spożywczych oraz częstym braku czasu (siedzenie wieczorami przy garach codziennie nie jest miłe).
P.S.: Nie każdy też jest w stanie (ze względu na łaknienie czy specyfikę pracy) zjeść kilogram kury i pół kilo ryży/makaronu dziennie, do tego z pół kilo warzyw.
Zmieniony przez - pawel1235 w dniu 2012-12-19 11:19:24