Dieta 1900/130-95-130
Przefajnowałam dziś z ww ale…
+ wszystkie suple oprócz kurkumy
+ warzyw około pół kilo
+ ta brzoskwinia świadomie zjedzona przed treningiem – chciałam trochę węgli prostych jako paliwa przed robienie maksów
+ lampka lub dwie wina - świętuję
Dziś zmierzyłam się z maksami. Czułam, że moc wróciła. No to tak:
1. Przysiad – do 70kg włącznie ATG, ostatnie dwa ciężary zeszłam tyłkiem poniżej kolan więc zaliczone ale ATG to nie było. Czułam, że była jeszcze mała rezerwa ale nie ryzykowałam.
2. WL – najsłabszy mój bój. Raz 40kg spaliłam i była powtórka już na lekkim wkur*** ... i poszło. A tak w ogóle to ktoś ukradł ciężarki po 1,25kg i mam na siłowni dostępny „skok” co 5kg a to dla mnie w WL baaardzo dużo.
3. MC. Nie jestem taki kozak jak MadziaK. Ja robię MC sumo i przechwytem. 110kg poszło całkiem lekko, 115kg już ważyło i nie dociągnęłam pleców tak na tip-top (ale zaliczone) więc nie szarżowałam dalej.
Na koniec AREO 20 minut Orbi… na ochłonięcie
I mamy złoto w ciężarach!!!
A tak wyglądało moje dzisiejsze maksowanie:
Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2012-08-03 21:53:05