Venc1LQ - Wracamy na właściwe tory

to nazywasz RDL'em?? kompletnie źle.
Kolana nie powinny zmieniać kąta przez całą długość ruchu, ponadto z każdym pow sztanga ma być zabierana z ziemi.

Opuszczaj do ziemi , zostaw chwilkę w 'martwym' punkcie i do góry;)

Tak jak masz rację z blokowaniem kolan. Tak nie rozumiem tego odkładania na ziemię. Przy każdym filmiku którym oglądałem RDL był wykonywany głęboko, ale bez odkładania ciężaru na ziemi. Czasami na podkładkach, żeby zwiększyć ROM. Ale nadal bez odkładania.

To co ja teraz robię? MC, bez odkładania ciężaru? <facepalm>

jarzysz?:)

Ten koleś na filmiku nie robi czasem przeprostów?

Sorki, że się wtrącam ale ja już nie rozumiem różnicy między RDL a MC na prostych nogach

Zmieniony przez - staranny w dniu 2012-04-21 16:35:18

Nie, nie jarzę.
Dla mnie to jest zwykły MCNPN. A nie rumun.

RDL, wykonany przez rumuńskiego ciężarowca:
http://jva.ontariostrongman.ca/RL.htm

Link do pana z jutjuba:




Link do bodyboulding.com:
http://www.bodybuilding.com/exercises/detail/view/name/romanian-deadlift

Więc albo są dwie szkoły robienia RDL'a. Albo coś Ci się pomyliło. Albo wszyscy się mylą i ty masz rację. Albo jak jest chociażby z WL'em (mam na myśli mostek), leci jedna wielka niewiedza.

Nie, nic mi się nie myli. Istnieje RDL oraz Stiff Legged Deadlift (martwy na sztywnych), ludzie bardzo często wykonują RDL'a bez deadstartu (bez zabrania z ziemi z każdym pow) twierdząc, że wykonują MC na sztywnych, a to już jest różnica. W świecie kulturystyki Stiff Legged Deadlift jest dosłownie na sztywnych kolanach i sztanga zjeżdza poniżej kolana i nie dalej, w RDL'u sztanga może zjechać nawet do końca piszczeli bez zmiany kąta w kolanach, przy czym owe kolana sztywne nie są.

Byś to zajarzył:

Antos098

Nie, nic mi się nie myli. Istnieje RDL oraz Stiff Legged Deadlift (martwy na sztywnych), ludzie bardzo często wykonują RDL'a bez deadstartu (bez zabrania z ziemi z każdym pow) twierdząc, że wykonują MC na sztywnych, a to już jest różnica. W świecie kulturystyki Stiff Legged Deadlift jest dosłownie na sztywnych kolanach i sztanga zjeżdza poniżej kolana i nie dalej, w RDL'u sztanga może zjechać nawet do końca piszczeli bez zmiany kąta w kolanach, przy czym owe kolana sztywne nie są.

Okej, wszystko fajnie. Ale czy konieczny jest ten deadstart w RDLu?
Mogę dać podkłądki pod nogi i zwiększyć ROM, ale nie chcę puszczać napięcia z pleców.

Nie odpowiedziałeś, na moje poprzednie pytanko. To co aktualnie robię, to Martwy Ciag, bez deadstartu?

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2012-04-21 17:20:29

dokładnie.
Potrzebny jest DS w RDL'u, chyba że robisz go stojąc na podkładce/podeście.

Okej, to dodam podstawki. Dzięki :)

EDIT: A wykonywanie "zwykłego" martwego ciągu, na podkładkach, daje mi "możliwość" nie odkładania ciężaru?


Chyba jednak spróbuje porobić zwykły martwy ciąg, ponownie. Bo tylko krowa nie zmienia zdania.
Ale jak znowu wrócą bóle w plecach, odpuszczam.

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2012-04-21 17:28:11