Szacuny
5
Napisanych postów
7337
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
45955
Biniu pisał żeby trening robić w trakcie postu, przed trenigniem walnąć BCAA, po treningu najlepiej szybkie węgle + wpc i zaczynamy ucztę
solaros pisał, że nawet i gainera można przed treningiem czy po, albo przed jakiś posiłek nawet, ale wtedy trening powinien być po tych 16-18h postu - to wiadomo, bo te 16 to MINIMUM, Biniu twierdzi, że najlepiej 18 ale to kwestia indywidualna też
wiadomo, że jak :
post 16 - to jedzenie 8,
post 18 - to jedzenie 6,
więc to bardzo indywidualna sprawa nie tylko z powodu psychiki, czy reakcji organizmu, ale po prostu kto musi więcej zjeść, to niestety 6h może być zbyt mało czasu...
Ja właśnie zafiniszowałem już na dziś
Teraz czekam do jutra do 18:00-18:30 i łogieeeń!
Najlepiej popytaj chłopaków w tamtym temacie w dziale Olimpu
A B/T/W - powinien być taki jaki ułożyłbyś przy "standardowym" rozplanowaniu posiłków - tu się nic nie zmienia
A co do rozkładu posiłków - jest duża dowolność i to jest duża zaleta, jesz do woli przez 6h, kiedy tylko chcesz, nie trzymasz się żadnych przerw, po prostu masz 6h na jedzenie do woli
ALE NAJWAŻNIEJSZE - W CHVJ WODY W CIĄGU DNIA
PS: od jutra już "normalne" wypiski będą
Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2011-02-21 00:48:52
Szacuny
2
Napisanych postów
657
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
8989
No to wszystko zaczyna sie ukladac w calosc.
Na razie zdam sie na Twoje spostrzeznia, jednoczesnie probojac swoj masterplan ulozyc, moze nawet juz na marzec
It doesn't matter how hard you can hit, but how hard you can get hit and keep going.
Szacuny
5
Napisanych postów
7337
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
45955
Xardero - dostosuj pod siebie i próbuj
Biniu - wiem, wiem dlatego napisałem, że będę pytał tam - w Nutrifarmie, jak tylko coś mi się nasunie
Dzięki!
volvo - nic z tego, właśnie jestem w trakcie uczty
wcinam 200g kuraka + 100g ryżu, przede mną jeszcze trochę tłuszczy, 4 jajka, 400g karku i takie tam MNIAM!
Szacuny
10650
Napisanych postów
30005
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
609926
kurde tyle godzin bez zarcia nie wiem czy bym wytrzymał, na poczatku na pewno by było ciezko ale organizm jest sprytny i po kilku dniach bym sie pewno przyzwyczaił
ja po sniadaniu 100g owsa+4jajka i czasem jakies dodatki jestem czasem głodny
ale w sumie te 6h jedzenia to sama przyjemnac
a bez problemu zasypiasz? nie czujesz jakiegs dyskomfortu?
Szacuny
0
Napisanych postów
1760
Wiek
37 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
21214
Właśnie, jak samopoczucie? I w ogóle interesuje mnie jak żołądek? Po takiej uczcie musi być bardzo wypchany, nie boli? Zasypiasz bez problemu? Ja w sumie jak sobie pojadłam to od razu robiłam się śpiąca, jak to zwykle bywa. A, bo nie zauważyłam, jak długo planujesz tak jeść?
dziennik u mnie nie ma sensu na razie, od szpitala do szpitala, od lekarza do lekarza, teraz co innego ważniejsze, i tak od tygodni. ale redukcję pod koniec kwietnia chcę zacząć, więc może dziennik będzie
Szacuny
5
Napisanych postów
7337
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
45955
21.02.2011 - PONIEDZIAŁEK Masa na J/NJ
KORYTO Start - około 17:50
Finisz - około 23:50 Szama :
- 2 jabłka
- 250g kuraka + 150g ryżu brąz.
- serek wiejski + 3 marchewki
- 200g kuraka + 100g ryżu brąz. + 25g orzechów arachidowych + kapusta pekińska + 2 marchewki
- 200g karkówki + 30g oliwy + kapusta kiszona
- 200g karkówki + 3 jajka + kapusta pekińska + kap. kiszona
- 200g twarogu + 10g oliwy
Odstępy różne - nieraz małe, nieraz większe, nieraz posiłki się jakby zazębiały, lub np. jadłem je po części, niektóre jadłem dłużej, inne szybciutko.
Ciekawostka: dziś wpieprzałem z prędkością około 580 kcal/h.
KOKS rano : 1x Magne B6 Active + 0,2g witaminy C
po jedzeniu : 2x Gold Omega-3 + 1x Magne B6
TRENING Dzień nietreningowy.
BZDETY Mniam, mniam
Weszło spoko, lepiej niż wczoraj, bo wymęczył mnie ten dzień - od rana do wieczora na uczelni...
Odczucia?
W ciągu dnia było przeplatanie - rano wstałem bez problemu - to jest rzadkością.
Poszedłem na wykłady, bez żadnej presji, że muszę targać jakieś pojemniki, zdążyć zjeść, itp. Wypiłem w domu przed wyjściem herbatkę na luzie, wstałem w ogóle 30min później niż zwykle I rano, szczerze, czułem się świetnie.
Około 12 zacząłem czuć mocne ssanie, zrobiłem się słaby, piłem cały czas dużo wody, głód ustępował, ale psychicznie czułem się średnio.
Około 14-15 podczas zajęć siedziałem chwilę jak zombie, czułem się na prawdę słabo, a potem... nagle przesżło, tak po prostu. Widocznie jakiś kryzys - nic dziwnego w sumie, to przecież szok, jakby nie patrzeć, taka nagła zmiana.
Na kolejnych ćwiczeniach, o 16 - byłem dużo lepiej skupiony niż przez cały ten dzień, ciągle dużo wody piłem i czułem się dobrze. Głodu zero.
O 17:40 wyszedłem z polibudy i stwierdziłem, że dam sobie nagrodę dziś, tzn zjem 2 jabłka w drodze do domu, bo miałem ochotę na jakiś owoc
No i zaczęła się wyżerka
Póki co nie jest źle, dzisiejszy dzień uważam za pierwszy taki na 90% Tym bardziej, że był to już męczący dzień, nie to co sobota czy niedziela.
Jutro pierwszy trening na J/NJ, to mnie nie martwi - bardziej boję się o nadgarstek, zeby już wszystko było ok...
Jedyne co mi się dziś nie podobało, to brak mocy w pierwszej części dnia, nawet ciężko mi trochę było po schodach wychodzić, później to nieco minęło, a jak zjadłem pierwsze jabłko - dostałem takiego powera jak chyba nigdy w życiu
Organizm potrzebuje czasu, żeby się przestawić - ale jestem na dobrej drodze.
Ogólnie co do jedzenia - dajemy z tasiemcem radę
Track na dziś:
Klasyk
--
Marian - zdecydowanie - na początku mogłoby być ciężko, ale organizm szybko się adaptuje do nowcyh warunków
Co do zasypiania - dziś weszło tyle żarcia ile ma byc, więc dopiero jutro/pojutrze będę mógł coś więcej powiedzieć o tym
Anqua - Dzięki i zapraszam oczywiście
Julia - Samopoczucie - no dziś różnie (więcej wyżej opisałem), ale generalnie jest dobrze - spodziewałem się czegoś gorszego.
Żąłądek - cóż, ja zawsze potrafiłem dużo zjeść Także żąłądek nie boli, ale dziś DNT i tak łatwo nie jest to wszystko zjeść, ale to dopiero początek - może mozliwości się jeszcze nieco zwiększą Mimo to i tak jest nieźle.
Co do zasypiania - będę mógł więcej powiedzieć jutro/pojutrze.
"A, bo nie zauważyłam, jak długo planujesz tak jeść?" A, bo nie pisałem
Nie wiem - jeśli się to sprawdzi, tj. jeśli efekty będą takie jak oczekuję oraz samopoczucie dobre to nie zamierzam z tego rezygnować dopóki mi się po prostu nie znudzi, lub sytuacja nie przymusi mnie do zmian
Ale to się okaże.
Szacuny
7
Napisanych postów
3070
Wiek
36 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
64241
Wstając rano jestem głodna jak wilk (bywa, że mnie skręca,jak czegoś nie zjem) i generalnie dwa pierwsze posiłki mogłabym wcinać olbrzymie,a potem już apetyt się normuje. Przeżyłabym więc wcinanie poranne i post wieczorem,ale nie odwrotnie. Także podziwiam No i ogólnie ciekawy eksperyment. Oby ten trud się opłacił. Trzymaj się
"Jeśli spędzasz zbyt wiele czasu myśląc o czymś, nigdy tego nie dokonasz" (Bruce Lee)