Witam. Cieszę się , że zawiązała się ciekawa dyskusja na temat deca stack...
Koluszek - dzisiaj trenowałem plecki w całości i było git. Ostatnie ćwiczenie to martwy na maszynie Smitha i nie było bólu w kolanach co oznacza , że będę mógł wykonywać co tydzień. Co do nóg to jedynie wyprosty nóg siedząc i leżąc. Suwnica zakończona na 80kgx2 powtórzenia siady off i niestety tylko te dwa ćwiczenia na nogi. Nic nie poradzę. Kolana dają znać o sobie. Bez medyka się nie obędzie.
Rudeboy.oi - większość nie poleca? HM... zależy jak na to spojrzeć. Stack jest dodatkiem do treningu a nie podstawą a to zasadnicza różnica. Dieta jest prawie dopięta na ostatni guzik, białko, węgle, tłuszcze wyliczone a stack jako dodatek.
Deca Stack jak narazie na mnie działa i jestem bardzo zadowolony. Czy działa
Deca STack czy
CREVOLUTION a może
STORM? Trudno powiedzieć ponieważ mój test polega na połączeniu tych trzech supli i obserwacja jak reaguje organizm. Do tego jeszcze spalacze
CLA,
Thermo Surge,
Clenbutical również
BCAA,
glutamina,
koncentraty białkowe,
omega 3,
carbo... Wszystko jest połączone i brane w odpowiednich porach dnia. Trudno mi określić działanie poszczególnych supli ale na dzień dzisiejszy jestem zadowolony i ocenię całość za 5-6 tygodni.
King - Mistrzu,
Carbo z rana tylko do smaku ponieważ
Crevolution jest tragiczny w smaku podobnie jak
Deca stack. Przed siłownią jak mieszam DEca stack z Stormem to jeszcze można to wypić ale samo - niet... Zdaję sobie sprawę, że jest zbędne z rana ale coś muszę zrobić aby to wypić. Tak połączenie 3 stacków i kilku spalaczy to stwierdzenie , który jak działa jest trudne dlatego oceniam na chwilę obecną wszystko na raz i twierdzę , że połączenie jest ok. Zobaczymy jak będzie po 5-6 tygodniach.
Kamiru -
DECA STACK w pierwszym tygodniu stosowałem sam przed siłownią i jak opisywałem wcześniej
trening na klatkę i biceps mógł trwać całą sobotę tak fajnie się ćwiczyło. Wiecznie było mi mało. Super uczucie , ręka nie zalała się jak na innych stackach tylko nabrała fajnego kształtu. Trudno to opisać ale cieszyłem się jak dziecko. Wczoraj i dzisiaj było podobnie trening super. Można ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Już dzisiaj myślę kiedy znowu pójdę na siłkę... Głód siłowni to wspaniałe uczucie.
A na koniec treningu bardzo bardzo bardzo bardzo miła niespodzianka. Wchodzę na wagę a tam ...............zaledwie
120kg....Szok, łzy radości i lekki optymizm. Nadzieja na lepsze jutro...
Pozdrawiam.