Streetz Killermam 192 cm, i wyczytalm ze sychy lepiej reaguje na wegle. obecnie jade na 5 g wegli irzeczywiscie jest nabicie. tluszcze mam nisko bo mnie zamulaja. sprawdzalem wiele razy. ale nie wiem czy taka ilosc nie jest zbuy mala
No nie powiedziałbym z tymi węglami... tzn. lepiej reaguje na węgle NIŻ INNI, a nie lepiej reaguje na węgle, niż na węgle z tłuszczami ;P takie jest moje zdanie. Jak tłuszcze Cie zamulają, to pakuj je na koniec dnia ;) opierdzielsiz 100g masła orzechowego przed snem, to będzie cacy xD
ad4moooo stary...abonament w kfc powinieneś mieć
hahahahaha xD
Siemano wszystkim :) wczoraj był strasznie zalatany dzień pełen wrażeń, także wypiskę uzupełniam dziś :)
Niedziela: tego dnia pierwszy raz obudziłem się z głodu... bardzo nie fajne uczucie. Zrobiłem pomiar i waga pokazała 88kg (czyli 0,2kg w 10dni) i 79cm w talii (-1cm)... wkurzyło mnie to trochę, w dodatku czekał mnie cały dzień w książkach. Więc zrobiłem free-macro day, czyli po prostu cheatday. Jadłem tyle, żeby nie być głodnym, ale syty byłem może ze 2 razy przez chwilę, żadnych zamuł insulinowych itd. Prócz strucli serowej wszystko co zjadłem było "clean" i koniec końców zjadłem:
335g białka / 595g węglowodanów / 220g tłuszczu, czyli ok. 6000kcal
Nauka za to szła rewelacyjnie i w książkach spędziłem około 12godzin, skończyłęm o 23 gdy już wszystko mi się pieprzyło, nic nie wiedziałem i nie miałem siły myśleć, ale mimo wszystko - 0 stresu :) poszedłem spać jakby nigdy nic, szczęśliwy i najedzony xD
Poniedziałek: pobudka o 6.00, pociąg do WWA i tak... najpierw kolowkium, a potem od razu na egzamin czekać na swoją kolejkę. Stres zaczął się tak naprawdę godzinę przed egzaminem, ale to taki lekki raczej :) no i.... egzamin zdałem w dodatku na "4", także się mega jaram ! Chociaż przyznam się do czegoś... od rana myślałem tylko o treningu :mlotek:
Trening zrobiłem u ukochanej na siłowni, na której pracuje, czyli Strefie Formy na Nowych Włochach - polecam, bo naprawdę jest super sprzęt i dużo miejsca !Niestety trochę prawy bark mnie pobolewa, bo coś sobie z nim musiałem zrobić przy wyciąganiu sztangi ze stojaków na ostatnim treningu klaty, także trening był bez wyciskania sztangi + odbijło się to na sile w innych wyciskaniach.
TRENING
1. Wyciskanie hantli skos dodatni 5s - 25-40kg
2. Wyciskanie sztangi poziom 2s - sprawdziłem czy dam radę zrobić, ale była lipa i 8x80kg z bólem dupy szło
3. Wyciskanie na hammerze skos dodatni 5s
4. Wyciskanie na hammerze skos ujemny 3s
5. Rozpiętki na butterfly-u 3s
6. Rozpiętki na bramie 3s
7. Wyciskanie na hammerze na barki 8s
8. Naprzemienne unoszenie hantli przodem 6s
9. Pompki na poręczach (maszyna) 4s
10. Francuz prostą sztangą 4s (w 4 różnych chwytach)
11. Prostowanie linki na wyciągu 4s
Cały trening zajął ok... 90minut? Jakoś tak :) lekko nie było :D !
Potem wieczorem udało mi się zarejestrować na seminaria jakie chcę + obejrzałem grę o tron.
Wtorek: I tutaj zdziwienie mnie dopadło... dwa dni temu cheat i to konkretny a dziś.... 87,5kg :D wszystko wróciło do normy i ważę nawet mniej, nogi wyglądają lepiej :D dziś wolne od nauki, tylko na uczelnie pojechać na trochę i już nie mogę doczekać się treningu, dziś grane ciągi, plecy, biceps, bok i tył barków... będzie ogień w każdej serii !! I zrobiłem się na maxa głodny.... głodny masy ;D !! Także trzeba cisnąć i kończyć tą redukcję i zacząć puchnąć !
A tutaj taki tam pornfood z niedzieli :D
[attachment=0]11350382_969848356380448_764883172_n.jpg[/attachment]