Zestaw B - nogi lekko, plecy ciężko, biceps lekko.
Poprzedni taki trening: https://www.sfd.pl/-t555688-s243.html#post3
Martwy ciąg SUMO - rampa 2:
2x 95
2x 125
2x 155
2x 185
2x 205
2x 225
1x 235 (poprzednio 230x3) FILM
+ drop...
200 x11 FILM
Podciąganie na drążku podchwytem:
Tylko masa ciała.
7x
5x
6,5x
7x (poprzednio 5s po 6 powtórzeń)
Wiosłowanie sztangą nachwytem, regresja:
4x 150 (poprzednio 140x4)
6x 135
8x 120
10x 105
15x 90
Wypychanie ciężaru na suwnicy:
3x 120
3x 160
3x 180
10x 200
10x 220 (poprzednio 230x10)
Wypychanie ciężaru palcami na suwnicy:
25x 120
20x 140
20x 160
20x 180
20x 200
Modlitewnik, maszyna:
12x 30
12x 40
12x 50
12x 60 (poprzednio 50x12)
Po treningu 10 minut na rowerku.
Komentarze:
No cóż, ostatni tydzień treningów wypadł pod hasłem "przehvjowej roboty we firmie" Miałem zakwasy na prostownikach od poniedziałkowej roboty, wtorek to samo, a więc na trening jechałem z roboty z pompą na prostownikach - nawet odpuściłem porcję Shock'a przed trenem bo mógłbym nie wyrobić...
- MC - zmniejszyłem rampę do 2och z powodu ciężkiej pracy. 225 okej, 235 jak widać już ciężko. Spory spadek - tydz temu 230x3, dzis 235x1. No ale na koniec zrobiłem sobie dropseta Mega pompa na udach też. Myślę, że gdyby nie praca to 235 poszloby do 2och, moze 3ech, a drop bylby do 15
- podciąganie na drążku - po tym dropie w MC masakra w hvj Zrobiłem tylko 4 serie.
- wioslo sztanga regresja - dorzuciłem se pare kg 150 spoko, choć prostowniki krzyczały "spyerdalaj do chaty baranie" 90x15 na dobicie
- wypychanie na suwnicy - juz mi się nie chciało wiec po 220 odpuscilem i zrobilem se lydki
- modlitewnik - spoko.
Martwy ciąg 235kg x1- w drugim już odpuściłem bo czułem, że jakby poszło to masakrycznie nietechnicznie
Martwy ciąg 200kg x11- katorga
Pozdro!