SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

carbon91 / J-NJ / Haipe-Haope eNigiedeigrek eSteope

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 172842

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 3

Rano cieżko było wstać (6:00), ale jakoś się udało, dietę zrealizowałem jak należy, nie będę wypisywał dokładnie, było podobnie jak wczoraj, tylko jadłem też tuńczyka.

Co do aerobów... Dzisiaj było okropnie. Chyba nabawiłem się kontuzji albo jakiegoś przeciążenia. Zacząłem od rozgrzewki, od początku dnia nogi czułem dość mocno (jeszcze nigdy nie miałem tak dziwnie umiejscowionego bólu - dziwne miejsce). Załączam zdjęcie jakieś z neta, zaznaczone jest na nim jakie obszary bolą.




Boli od wewnętrznej strony, a nasila się przy chodzeniu/bieganiu na palcach, przy kucaniu, itp.
Ze stawami niby wszystko ok.
Wcześniej bolała mnie stopa od spodu, w miejscu gdzie kiedyś ją złamałem, ale po mocnym treningu HIIT w sobotę przeszło jak ręką odjął po zakończeniu treningu. Może to miało podłoże psychiczne, ale jak organizm spostrzegł że mam to w dupie, to dał sobie spokój... Tym razem to już na pewno ma podłoże fizyczne...



TRENING

Rozpocząłem standardowo dobrą rozgrzewką. Miało być mocniej niż ostatnio, ale aeroby nawet mocniejsze to i tak lajtowy trening więc byłem w bardzo dobrym nastroju. Do czasu, bo już po 1-2 minutach biegu okazało się, że trening będzie ciężki. Ciężki może i był przez jakieś 3-4 kolejne minuty, czyli do momentu aż tył łydek zaczęły atakować zakwasy (palenie). Wtedy był już totalny hardkor. Po kilku kolejnych minutach było to już nie do zniesienia... Miałem do wyboru przerwać albo ryzykować dalej i jak łatwo się domyślić wybrałem 2 opcję.. Chwila przerwy na marsz i znów 4-5 minut biegu, marsz i kilka minut biegu. Kiedy już wracałem do domu, czułem się jak sparaliżowany, musiałem koncentrować się na kroku, żeby nogi się pode mną po prostu nie ugięły. Miałem już wiele razy zakwasy w łydkach, ale czegoś takiego jeszcze nigdy nie doświadczyłem i nikomu nie życzę. Skończyłem bo co miałem nie skończyć, ale teraz myslę że ambicja zaprowadziła mnie nie w tą stronę co trzeba, może trzeba było przerwać?
W dzisiejszym treningu towarzyszyły mi koncerty zespołów Dragonforce, Linkin Park i Offspring, w moich słuchawkach.


Mimo wszystko, jeśli stan łydek się pogorszy lub ani trochę się nie poprawi to niedzielne aeroby zamienię na rower, albo odpuszczę w ostateczności. Ewentualnie zrobię sobotę wolną a w niedziele aeroby/interwały. Nie wiem jeszcze, jestem dobrej myśli póki co...

A teraz z innej beczki.
Szczegółowej rozpiski suplementacji nie podawałem więc napiszę teraz jak biorę :

Vitamin A-Z (Hi-Tec) :
x1 (do śniadania)

Olimp Omega-3 :
x1 (do śniadania)

Olimp Zielona Herbata :
DS: x1-2 (1 rano do śniadania i opcjonalnie 1 przed treningiem)
DA: x2 (1 rano i 1 przed aerobami, lub 2szt. przed aerobami
DI: x2 (przed treningiem)


Olimp Taurine Mega Caps :
DS: x3 (1 przed i 2 po siłowni)
DA/DI : x3 (2 przed treningiem, 1 po treningu)


Magne B6 :
x3-4 (1 w ciągu dnia, 2 przed snem, 1 opcjonalnie rano lub również w ciągu dnia - tylko w razie potrzeby)

Olimp Chela-Cynk :
x1 (przed snem)

DS - dzień treningu siłowego / DI - dzień interwałów / DA - dzień aerobów.


I na koniec bonus, czyli jak wygląda moja koszulka po chu**wych aerobach wykonanych na jakieś 60% założeń. Po dobrym treningu raczej tych jaśniejszych punktów jest mniej.




Tak, miałem pas. To jest tył, z przodu jest trochę bardziej mokra.


No i jeszcze na koniec jakaś fajna nutka do relaksu
Proponuję na dziś : "Manu Chao - Bongo Bong"

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-03-25 22:41:14

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 1977 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 27200
60% ? Nieźle tyrasz Powodzenia

www.pajacyk.pl
-----------------------------



----------------------------

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Caramel - dzięki a 60% założeń na aeroby, co nie znaczy że nie spociłem się przez te bóle trochę bardziej niż normalnie kiedyś może wrzucę po dobrym HIIT'cie jak będę miał na sobie jakąś nie-białą ale raczej będę rezygnował z pasa, za dużo wody wyciska..




Dzień 4


Dieta :
Dzisiaj trochę intuicyjnie pojechałem, bo kilka rzeczy zamieniłem, ale chyba było ok. Mięska nie było, był łosoś, tuńczyk, jajka, WPC i ser jeśli chodzi o źródła białek. WW standardowo - kasze, ryże, chleb razowy, jabłko. Warzyw coś tam dorzuciłem no i oliwę/orzechy. Suple według rozkładu.

Siłownia :
Trening rozpocząłem około 15:30, czyli posiłki pozamieniałem, bo normalnie bym ćwiczył 2h później. Chyba tak zostawię w piątki, zobaczy się.

Rozgrzewka 15min.
MC : trenowałem technikę, dlatego małe ciężary, wrzuciłem raz 70kg i zrobiłem 3-4 powt, ale zaprzestałem bo czułem że nie do końca dobrze robię. Następne treningi skupię się już w 100% na technice i będę robił nawet i ciężarem 20-30kg jeśli będzie trzeba.
Nogi : z racji tego że coś tam ćwiczyłem MC, walnąłem 2 serie prostowania na maszynie po 12powt (ciężar 55-60kg).
Klatka : wyciskanie na maszynie 120kg x12, x12 ; rozpiętki na maszynie 50kg x12, x12.
Barki : unoszenie w bok jednocześnie, stojąc bez pochylenia 5kg x12, x12, x12, bardzo technicznie, powoli.
Triceps : prostowanie na wyciągu stojąc 60kg x12, x12.


Ogólnie ten trening był nie taki jak chciałem, kilka osób było na siłce, a to już tam ogranicza, bo to nieduża siłownia. To wymuszało dłuższe przerwy, nie jestem zadowolony z treningu.
Komentarz co do MC : daje to po dupie, mimo że używałem małych ciężarów to jednak czuję dwugłowe ud, to moje najsłabiej rozwinięte mięśnie chyba, więc odczuły to, pewnie dlatego że robiłem wersję z szerokim rozstawem nóg, a węższym uchwytem. Następne kilka razy spędzę na doskonaleniu techniki w obu wersjach (klasycznej i "sumo?"), a jak będę już zadowolony z techniki to zacznę od 70-80kg dokładając co trening 5kg, zobaczymy gdzie dojdę na te 10-12 powtórzeń.

Drążek :
Posiłek był o 20:15, potem mnie nie było i wróciłem 2h później. Więc zacząłem bardzo późno, bo o 22:30... Myślę że to miało znaczny wpływ na siłę, niedobry wpływ. Przygotowałem sobie do treningu WPC ok 10g i popijałem. Po rozgrzewce próba podciągnięcia podchwytem. Znów ta sama sytuacja co w środę - zabrakło z 10cm do prawidłowego podciągnięcia - trudno. Potem próbowałem jeszcze 2 razy i było to samo. Następnie 2s po 5 powt. nachwytem negatywów - klapa, brak siły, jakoś poszło ale to nie to co w PN albo w ŚR. Po tym zrobiłem z 3 półpowtórzenia (czyli wszedłem na stołek i ugiąłem ręce w podchwycie do kąta 90stopni i po puszczeniu nóg starałem się podciągnąć)- nawet poszło. Później 2s negatywów podchwytem po 5powt - 1 seria nieźle, ale druga ciężko. Na koniec jeszcze jedna próba podciągnięcia, zwis z 15sekund nachwytem i finish.
Niby progres ciągle jest - w podchwycie, bo nachwyt bez zmian lub nawet na lekki minus. Ale nie jestem zadowolony z tego treningu.
W poniedziałek kolejny i dam z siebie wszystko żeby dociągnąć już 1 pełne powtórzenie bo powoli mnie to irytuje.

Jutro przerwa, jak nie odpocznę to się zajadę. W niedziele albo HIIT albo aeroby - mam nadzieję bo nogi nadal bolą w tych miejscach o których pisałem wczoraj.

Na koniec dnia wszedł twaróg z oliwą, ZMA domowej roboty () i zaraz idę w kimono.


Muza na dziś : "Yaro - Olewka" <--


Skoro jutro jest dzień wolny to wypiski raczej nie będzie, natomiast w niedzielę podam nowe wymiary - miejmy nadzieję, że będą nowe...

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-03-27 00:01:05

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 815 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5756
No zobaczymy jak Ci to pójdzie! ;) niech moc SFD będzie z Tobą!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 5
Miało wypiski nie być, ale coś naskrobię. Wstałem o 9:30 () więc muszę trochę z żarciem pokombinować. Zamiast 6 posiłków zjem dziś 5, ale troszkę większych żeby kalorie jakoś tam ze sobą grały.. Dzisiaj zamiast filetów szamam udka gotowane Trzeba będzie pewnie uzupełnić trochę WPC, no ale trudno, po to w końcu ją kupiłem.
Suple : zjadłem do śniadania 1x witaminki, 1x omega-3, 1x tauryna, 1x zielona herbata. Potem w ciągu dnia wejdzie 1x magnez+B6, 1x zielona herbata i 1x lub 2x tauryna. A przed snem standardowo 2x magnez+B6 i 1x chela-cynk.
Na śniadanie weszły 4 jajka, 3 kromki razowca, więcej orzechów niż zwykle i troszkę warzyw - ledwo co to zjadłem. Zaraz sobie w vitalmaxie powyliczam co muszę jeszcze dzisiaj wchłonąć, bo zostały 3 posiłki + serek z oliwą na ostatni

Regeneracja regeneracją, ale przecież na basen mogę pojechać.. więc pojadę wieczorem, tak rekreacyjnie bardziej, ale coś tam też popływam. To tyle na dziś, jutro wymiary (mam nadzieję że dzisiejszy dzień nie wpłynie na to negatywnie). Pozdro i miłego dnia

A i byłbym zapomniał
Jakaś muzyczka : "Jamal - Nowy dzień"

"Byle by tylko dalej do przodu
Nie zatrzyma mnie nikt
Patrzę w okno - słońce jakby do mnie usmiechnięte
Nie myślę teraz o tym co jest chore, pokrętne
Nieźle *******nięte życie codzienne
Co jutro, to jutro jest mi teraz obojętne
No bo ja wiem gdzieś tam w środku, że wszystko będzie dobrze
Do kogoś to przesłanie przecież musi tam dotrzeć"


Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-03-27 12:31:28

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Daję pomiary nowe, miało być co niedzielę, ale ostatnie były w środę, bo wymusił to zakup nowej wagi Tak więc od teraz będę zamieszczał co tydzień. W nawiasach przyrosty/spadki od czasu ostatniego pomiaru.

28.03.2010r. - POMIARY

Waga : 91,5kg (-0,5)
Pas (na wysokości pępka) : 98cm (-1)
Biceps (Prawy/Lewy) : 39cm/39cm (+/- 0)
Udo (20cm od kolana) : 62cm (-0,5)
Łydka : 42cm (-0,5)


Czy jestem zadowolony? Raczej tak. Cieszę się że waga poleciała tylko o 0,5kg, bo bałem się większego spadku, a z racji tego że to tylko 4 dni, nie byłoby za dobrze. Obwody widać coś powoli ruszyły wreszcie. Tak więc, biorąc pod uwagę że to tylko 4 dni oraz fakt, że w tym czasie wykonałem tylko jeden raz słabe aeroby i 2x była siłownia, to myślę że nie jest źle. Zobaczymy jak za tydzień.

Dzisiaj trening HIIT, wypiskę dam pewnie wieczorem. Miłego dnia

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-03-28 09:55:35

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 791 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 4548
Są spadki, a to juz cos Koszulka w niezłym stanie... Teraz też musze zacząc tak robic aeroby
Co do treningu podziwiam, nie masz ani jednego dnia przerwy.... Ja to bym sie zajechała
Swego czasu tez słuchalam hip-hopu (dawno, no moze nie tak dawno) i moge polecić dwa utwory, które dla mnie maja w sobie cos szczególnego: 52 Dębiec- Być i Pc Park- Klatka

Powodzenia!

Wejdź i pociśnij:http://www.sfd.pl/Aga_921/_Walka_z_tluszczem-t552293-s47.html#post10

Bez litości dla fatu :P

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 208 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1248
każdy cm niezmiernie ważny oczywiście!
pomaga Ci coś ta herbatka odchudzająca? tzn czy czujesz coś po wypiciu jej itd?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 815 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5756
CZyli jak na wymiary od ostatniego tygodnia to nieźle. :D
Plusem jest to, że pogoda sprzyja redukcji, robi się ciepło! :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Aga_921 - dzięki a te utwory które napisałaś, rzeczywiście fajne no a przerwę to miałem wczoraj (tzn. basen)

Lidia_88 - to nie jest herbatka odchudzająca, tylko zwykła czerwona herbata pijam też zieloną, ale nie sądzę żeby te herbaty miały jakiś istotny wpływ na redukcję, ale na pewno są zdrowsze od czarnej i krążą opnie iż herbata czerwona podkręca metabolizm, ja po prostu lubię je pić, bo nie muszę używać cukru, a i tak mi bardzo smakują.. dla porównania, czarna herbata i to jeszcze z torebek bez użycia cukru smakuje okropnie..

Xeor - no dokładnie, aż chce się żyć, nie trzeba chodzić w bluzach i kurtkach, na aeroby nie musze ubierać czapki i rękawiczek, heh no a wymiary sprzed tygodnia to tylko te centymetrowe były dobre, bo waga nie ale i tak z 1kg poleciał myślę od tego czasu

A co do wymiarów, to jakby spojrzeć na 3 tygodnie wstecz, to zrzuciłem 3-4cm w pasie na wysokości pępka (na dole i na górze po ok 5cm), waga spadła o jakieś 4kg, w udzie z 2cm, a plecy optycznie są większe, bicepsy się ustabilizowały (wcześniej w lewym było zawsze 0,5cm mniej, teraz jest po równo), a co do łydek - pomyłka zaszła, powinno być 43cm (+0,5), choć wydaje mi się że już w środę podchodziło pod 43, ale napisałem jeszcze 42,5 Miałem to na kartce napisane i jakoś na szybko mi się wpisało 42 zamiast 43, teraz dopiero zauwazyłem, w sumie jak je tak skatowałem to nie dziwne że coś tam rosną

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-03-28 13:25:31

--== GAINER TEAM ==--

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Problem z plecami!...

Następny temat

Silownia + bieganie + basen

WHEY premium