Co do fronts sqts, jest typ uchwytu (prócz trzymania pod brodą, na przodzie barów) w którym trzyma się sztangę na przegubie łokci, tak jakby robiąc z rąk literę "L" i zawieszając sztangę na ich zgięciu. Ja nie mam problemów z balansowaniem ciałem ani nic w tym rodzaju i mam jak najlepsze zdanie o tym... ale czy nowemu można coś takiego polecić? wydaje mi się to JESZCZE bezpieczniejsze, ale technicznie trudne i nie wiem co o tym myśleć w sumie... z tego co wiem to strongmani coś takiego robią na treningach m.in. podobno większy cięzar można wziąć i kręgosłup jest bezpieczny jak nigdy... no i środek ciężkości jest niżej wtedy. Czyli nie dość że możesz wziąść więcej to i tylko nogi pracują... bardzo ciekawa alternatywa.
Co do nauki, to ja bałbym się obudzić rano z myślą że nie muszę już nic czytać, niczego nie próbować bo wszystko wiem... na szczęście jest to niemożliwe ;]
----------------------------------------
Tak w ogóle to warto przy dużym zmeczeniu lub jakichś bólach np. przez kilka tygodni zamiast zwykłych przysiadów porobić przednie i wrócić do starych jak będzie lepiej... albo na przemian, tydzień to, tydzień tamto... jest tyle różnych możliwości. Tylko ludzie k**wa ćwiczcie, próbujcie, kombinujcie!... a Wy nawet nie robicie MC i przysiadów...