Naglowku nie bedzie,bo to nie byl trening tylko jakies dziwne zdarzenie trudne do opisania
dzien2.
1.
wyciskanie sztangi maly skos gora 3x15 20,25,20 90sek
2a. wyciskanie mlotkowe sztangielek na plaskiej 2x8 9,11 brak hantli z odpowiednim obciazeniem
2b. rozpietki 3x10 5, 7.5,5 90sek
3a. wyciskanie sztangielek siedzac 3x8 7.5 ,10 juz mialam wnerwa i nie bardzo mi szlo
3b. wznosy bokiem 3x8 5,5,7.5
4. wioslo sztanga 3x5 20,25,30
5. opuszczanie na drazku 3x5 1x5 wykonane pozniej probowalam troche sie podciagac tak dla sprawdzenia-nie dam rady, z -10kg wlasnej wagi podciagne sie 5x
Wczorajszy trening to totalne nieporozumienie. Zaczelo sie calkiem niezle. Wyciskanie na klatke poszlo mi dosc ladnie przy 15 powt. Mialam kolege ktory mogl mnie troche asekurowac wiec nie balam sie,ze spuszcze sobie sztange na klate
Hantle-tragedia! Nie dosc ze musialam ich szukac w trzech salach-faceci,wiadomo jaki rozpi... maja wokol siebie(bez obrazy) 5kg znalazlam w tej kobiecej sali, 6kg-brak, pozniej7.5 i w zwyz co 2.5kg dla mnie za duzy przeskok. Juz bylam zdezorientowana i nie bardzo wiedzialam jak te serie zrobic-zakrecilam i efekt j/w
Podciaganie jest ok,czy raczej opuszczanie,ale chyba tez na kolejnym dopiero bardziej sie postaram
No nic, przynajmniej wiem na co sie nastawic nastepnym razem.