Nooo jasne ze na odwrot!!!
Zalalam sie potem na tej biezni. Ja juz kiedys robilam takie manewry
i nawet to lubie z tym,ze reszta cwiczen jak scyzory nie sa juz tak lekkie
Taka ciekawostka. Zanim zaczelam korzystac z silowni latalam na aerobik i tam meczyli nas tymi interwalami. Jeszcze jak sobie przypomne to mi mrowi w nogach. Z krzyczaca trenerka nad glowa ruuuuun!!! robilysmy tak 20 na 60...no dopoki wszystkie nie padly
Nuda w tej robocie
nie znosze backshift-ow!
Elaine, to sa wlasnie te chwile kiedy moge wypoczac-powiedzmy
Prawdziwy relaks mam dosc rzadko,zeby nie powiedziec sporadycznie. Jestem mama z dorastajacej nastolatki i niestety nikogo do pomocy,wiec jesli akurat nie pracuje to to lece na trening,a pozniej to juz jak leci od zaleglosci do problemow natury "natychmiastowej. Ciesze sie jak zdarze odespac swoje 6 godz
Kiedys jeszcze mialam odrobine czasu by wskoczyc na saune i babelki po treningu, teraz zostal mi juz tylko natrysk i morska bryza w butelce
Hahahha ale ze mnie gooopek
No wstyd, jak ja te scyzoryki robilam to rownie dobrze moglabym byc papiezem
Nie powiem wam bo mi wstyd
Teraz sobie obejrzalam dokladnie na filmiku, ech durna ja...
Zmieniony przez - zdrzala_a w dniu 2010-01-20 18:35:54