Jestem po treningu a'la HIIT. Skakałam w miejscu 15s, starając się podskakiwać jak najwyżej i nogami dotknąć tyłkaDo tego kręcenie rąk podobne jak przy skakance. Później trucht w miejscu 45s. Było 4 albo 5 interwałów, nie wiem dokładnie Zasapałam się nieźle, zaczęła mnie boleć szyj w charakterystycznym miejscu. Ale spocić się nic nie spociłam To chyba jednak nie był HIIT z prawdziwego zdarzenia Ale następnym razem postaram się bardziej spocić
Wejdź i pociśnij:http://www.sfd.pl/Aga_921/_Walka_z_tluszczem-t552293-s47.html#post10
Bez litości dla fatu :P