Szacuny
13
Napisanych postów
337
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
4729
mi się przypomniała jedna sytuacja przy której się złożyłem ze śmiechu
typek leży na materacu i podrzuca piłkę lekarką taką 6 kg, przy każdym podrzucie piłka uderza w sufit i wraca typowi w łapy, na materacu obok leży typiara i brzuszki robi, w pewnym monecie typ tak rzucił tą piłką że ta odbiła się w bok i tą typiarę w twarz trafiła , wszyscy się zlecieli zobaczyć czy wszystko z nią ok a ja leżałem obok stojaka z hantlami i zdychałem ze śmiechu
dodam że to był koniec treningu bo jak tylko tą piłkę albo typa widziałem to nie mogłem się nie śmiać
Zmieniony przez - chmielu125 w dniu 2009-11-10 13:57:02
To know your own limits, you must first know your foe's limit
Szacuny
20
Napisanych postów
3926
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
28444
czemon a ty co między seriami medytujesz??? co do wiekszości to moasz racje pomagac trzeba i tak właśnie robie , wiadomo początki większośc z nas miała trudne ale warto czasem stare czasy powspominać i sie pośmiać nie?? co do mierzenia łapy wzrokowo to tego nie preferuje, sam koleś sie chcwalił że po kreatynie mu przyszło z 32 na 33c więc... a co do tego nabijania postów to nie wiem o co ci chodzi , chyba po to jest forum, nastepnym razem przemyśl różne rzeczy i nie czepiaj sie bo widze że nowe hobby sobie zrobiłeś
Szacuny
64
Napisanych postów
1816
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
31200
ja sie nie czepiam pisze tylko o faktach apropo twojej osoby , nie musisz sie wypowiadac w kazdym nowym temacie a co do mojej wypowiedzi w tym temacie jakos nikt jej nie podważa oprucz ciebie pozdro
2 kroki w przód jeden w tył i tak do usranej śmierci
Szacuny
2
Napisanych postów
551
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
19717
Ostatnio na siłowni w przerwie między ćwiczeniami popijam wodę, podchodzi taki znajomy i mowi :
- Wiesz ja to nie pije wody,
pytam dlaczego
-a bo robie suchy miesięń
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
20
kiedyś na siłowni jeszcze jak ćwiczyłem z kolegami w piwnicy ćwiczył ze mną jeden znajomy chciał przytyrać w krótkim czasie ale nie miał siły żeby ćwiczyć równo ze mną ale ze chłopak ambitny to postanowił jechać serie na rozpiętki ciężarem tym co ja a miałem 15 kg czy 17kg juz nie pamiętam ja rozpocząłem serie on jechał po mnie i widział ze zrobiłem 10 powtórzeń to tak samo próbował no dobra kładzie się na ławce podaje mu hantle bo sam nie dał rady podnieść do góry i w momencie gdy chciał opuscic hantle zleciały mu na boki i wyglądał jak Jezus na krzyżu myślłem ze mu klata pęknie jak to zobaczyłem ale za miast mu pomóc to zacząłem się śmiać a on stękał bo zamiast odrzucić hantle to je trzymał jescze przez 10sek
Szacuny
1
Napisanych postów
2
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
86
Heh. Może nie z siłowni ale opowiem. Podczas którejś z mocno zakrapianej imprez wszyscy wyciskali ile wlezie. Nagle jedna z koleżanek (na imie jej kamilka) powiedziała, że też chce spróbować (naśmiewała się ze wszystkich co to ona nie weźmie. Więc nałożyliśmy jej chyba razem 40 kilogramów a ona zabrała się do wyciskania. Ja z kumplem mieliśmy ją asekurować. Do rzeczy: Kamilka ściągneła sztange ze stojaków, było wszystko ok do puki nie ugieła odrobine łokci i sztanga z całym impetem uderzyła jej w brzuch (zupełnie ją puściła w powietrzu). Nie zdążyliśmy zareagować :) Reszte imprezy spędziła płacząc.
Niewidomy trze tarkę do warzyw - Jak żyje to takich bzdur jeszcze nie czytałem !
Szacuny
1
Napisanych postów
94
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
5032
ja pamiętam tekst kolesia który kładzie się pod sztangę zaraz po mojej skończonej serii ( 61kg) gościu łapie się za gryf, mówi
,, ale śmierdzi to masssą '' zdejmuje ze stojaków i poleciało na klatę... jedyne dźwięki jakie wydobył z siebie potem to cichym głosem ,, eeeee pomoże mi ktoś z tym ch*****wem ??'' więcej go na siłce nie widziałem... ;D
Szacuny
2
Napisanych postów
6019
Wiek
17 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
35589
Mnie się sytuacja przypomniała sprzed roku
Chodzę na siłownię w remizie strażackiej, która jest jednocześnie remizą środowiskową dla młodzieży. Pewnego razu, kolega z którym ćwiczę polecił mi napisać plan i zanieść do tej remizy, a on miał przyjść później. Położyłem kartkę z planem na stole i po jakimś czasie jeden z inteligentów (15 lat, nie zdawał dwa razy w podstawówce) łapie tą kartkę, odwraca parę razy. My się na niego patrzymy, on dalej na plan. Po jakimś czasie zadumy: "to z chemii jest?"
Zmieniony przez - Alucard666 w dniu 2009-11-19 18:48:05