vena84 / DZIENNIK- palenie fatu, rzeźbienie

ja podziwiam ze ci sie tak caly czas chce...

cóż nie chcem,ale muszem

miałam dzisiaj tak na oko sypać z wyczuciem,ale i tak znowu waga poszła w ruch jaja ważyłam,bo ostatnio jakieś mniejsze i mają po 55g a nie 60g

maliny też ważyłam fajnie,bo na 150g cała miseczka pełna
a już borówki na ogródku dojrzewają

a dzisiaj bobek ugotuję tylko strach potem na siłkę jechać

...to po silce

ja sie boje kupic bob, bo wiem ze jak zaczne to sama cale kilo wpieprze... uwielbiam bób!

po siłce to jak przyjadę to tak jak jakiś czas temu pisałam,że czekają mnie urodziny kumpeli i będę musiała pić,bo mi nie odpuszczą
i znowu dieta pójdzie na bok

no wiesz ja też mam kg bobu,ale podzielę się z rodzinką

ja bym sie nie podzielila...
sa rzeczy ktorymi sie nie dziele: np. bób, ptasie mleczko, mozarella i pare innych...

sa rzeczy ktorymi sie nie dziele: np. bób, ptasie mleczko, mozarella i pare innych...

no to ładne rzeczy...łakomstwo tu się przejawia

dlatego ptasiego mleczka nie kupuje... czasem tesciowa (wie ze mam slabosc) jak pryniesie, to... rzeznia, potrafie wciac pol opakowania na raz!!! nie umiem sie powstrzymac... ale tylko wedla waniliowe

Niby idzie ta redukcja,ale tak się czuję jakbym cały czas stała w miejscu - tez tak miałam (mam), ale wiadomo, że coś tam idzie (wolno, bo wolno, ale idzie!!!), super że się wygrzałaś i nabrałaś energii od słoneczka, ja w tym roku tylko raz miałam okazję leżeć i sie wygrzewać - w maju, ale wakacje dopiero sie zaczęły, więc liczę, że się niedługo pobyczę i będę jak czekoladka!!! Super masz, że w ogródku rosną u Ciebie takie dobre rzeczy...na wyciągnięcie ręki.
Odnośnie Waszej rozmowy to i ja sie przyznam, że potrafiłam na raz zjeść całą paczkę ptaciego mleczka, i też najbardziej lubię waniliowe Wedla!!!!!!!......takie właśnie dostałam teraz w weeeked, poczeka sobie spokojnie do 22-go lipca

to ja już bardziej jakieś ziemniaczki marcepanowe, jeżyki kokosowe albo rurki nadziewane advocatem,czekolada Goplany gorzka-marcepanowa

o czym ja tu myślę...

No bardzo fajny postęp . bez zbędnej utraty maasy ciała zdecydowanie widać ujędrnienie "skóry"
I widać od razu że rowerek to twój konik Bo nóżki są lepsze o góry. Ale niedużo

Obserwowałem i postanowiłem że się wpisze żeby dodac otuchy

Powodzenia i wytrwałości.

ps. te ostatnie posty to jakaś herezja tu czekolada tu ptasie mleczko
Dobrze że nie jestem na redukcji

marcepan jest fajny, taki w ciemnej czekoladzie