właśnie zjadłam pyszną jajeczniczkę,bo jajeczek mi brakowało
więc musiałam zerknąć i się przywitać
maupka tęskniłaś
elaine co do lodów to fakt były nie mogłam się oprzeć i nie zjeść,a pizza cola itp nie było
Ogólnie to z jedzeniem nie było tak źle, rano owsianka+białeczko, Matrixy 1-2sztuk dziennie na obiad kurak był,bo zrobiłam i zabrałam ze sobą orzechy,truskawki,jabłuszka,no i Wasa Sport
teskniłam troszkę za jakimś ryżem/kaszą a tak przez 2dni ziemniaki
A z rzeczy zakazanych i odstępstwa od diety to:
-łącznie 3lody z automatu śmietankowo-czekoladowe (były mega kozackie i co najważniejsze nic mi po nich nie było )
-no i tutaj załamka chipsy serowo-cebulowe
Ogólnie przez te 3dni to miałam takie gazy,że masakra chowałam się po kątach i puszczałam bąki
Pewnie zmiana klimatu tak podziałała
Jeśli chodzi o aktywność to z biegania nici,ale za to było dużo spacerowania
Ogólnie czuję,że brzuch jest większy,ale trudno i tak jestem z siebie zadowolona,bo pamiętam jak z kumpelą jechałam do Szklarskiej to sama się dziwiła ile ja potrafię jeść
Zauważyłam,że tyle młodych lasek w wieku około 18lat jest tak otyłych, "ulanych" że masakra wiem,że to indywidualna sprawa jak kto wygląda,ale żal i niesmak się czuje widząc tak zapuszczone małolaty
Jedno co mnie najbardziej zdziwiło to te lody,po których nic mi nie było, czyli wniosek z tego taki,że z automatu mogę,a takich kupnych w opakowaniach nie
chyba za dużo zjadłam tej jajecznicy,ale mega kozacka była
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220