Vena lekarze chcieliby żebyśmy najlepiej nie ruszali się z domu bo tak bezpieczniej. Znasz swój organizm, jeżeli uważasz że możesz już zacząć ćwiczyć to zacznij.
Miałem pod koniec marca mały wypadek i naderwałem sobie więzozrost obojczykowo-barkowy. Katastrofa, nawet łyżki nie mogłem prawą ręką do ust podnieść. Całe życie w ruchu, a tu nagle unieruchomienie i ból przy najprostszych czynnościach.
Lekarz oczywiście powiedział mi że 100% sprawności nie odzyskam w prawej ręce, a o treningach mogę zapomnieć - siłownia na pół roku,
Muay Thai odradził mi do końca roku.
No to ja oczywiście po swojemu i już po 3 tygodniach zawitałem na siłowni. Unikałem ćwiczeń, które sprawiały mi ból, robiłem wszystko ostrożnie i małymi ciężarami. Dzisiaj, po niespełna 4 miesiącach, kiedy powinienem siedzieć wg zaleceń lekarza w domu ćwiczę z całą intensywnością z ciężarami ok 90% sprzed kontuzji, byłem już na kilku treningach w sekcji, nic mnie nie boli, muszę tylko uważać przy robieniu pompek bo coś tam dziwnie chrupie i troszkę boli.
Miałbym siedzieć do tej pory w bezruchu to chyba prędzej w łeb bym sobie strzelił. Lekarze tak mówią bo to wygodne, nie musi się potem tłumaczyć że zezwolił na wznowienie aktywności fizycznej a pacjent coś sobie zrobił. Zresztą my, ludzie aktywni szybciej wracamy do zdrowia po urazach, przede wszystkim jesteśmy psychicznie nastawieni na powrót do formy, a przecież pozytywne nastawienie to połowa sukcesu. Nie namawiam do tego żeby olewać opinie lekarzy, ale to co doradzi Tobie chirurg czy ortopeda podziel sobie przez dwa.
Życzę zdrowia i szybkiego powrotu do formy!
A co do tych zwolnień to fakt, to im wychodzi najlepiej. mnie po 5 tygodniach na L4 zapytał czy chcę jeszcze zwolnienie. To ja mam decydować? Lekarz jest od tego żeby ocenić czy nadaję się do pracy czy nie. Inna sprawa że po 2 tygodniach już byłem w robocie. Po prostu nie mogę usiedzieć w domu. Pozdrawiam.
Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-07-23 14:31:24