vena84 / DZIENNIK- palenie fatu, rzeźbienie

ja mam swój przepis

aaa jak bedziesz miala chwilke to moglabys go ukazac swiatu :-] bo wygladaja apetycznie te ciasteczka

mmooonia, nie wiem, jak robi venka, u mnie jest to czysta improwizacja:owsiane, mąka pełne ziarno, otręby, jaja, siemię, orzechy, rodzyny, wióry kokosowe,..., czyli to, co aktualnie masz pod łapką ale ale, przepisów na ciacha owsiane jest multum w necie

można biała w proszku tez dodać. yummmmmm.

ja robiłam dzisiaj tak:

płatki owsiane 2,5szkl
sezam ok 3/4szkl
wiórki kokosowe ok.100g
pestki dyni ok 100g
słonecznik ok 100g
6 czubatych łyżek mąki
łyżeczka proszku
4jaja (białka ubić)
kostka masła (roztopione,przestudzone)
czubata łyżka kakao
cukier jak ktoś chce (ja dzisiaj dałam ok.1/3szkl)

wszystko się miesza i odstawia na 2-3h do lodówki i potem piecze ok 15-20 min temp ok 175

normalnie robię z orzechami (siekam ziemne,migdały,włoskie to co mam) ale miałam pestki dyni,więc zmieniłam troszkę i też są pyszne

dodam,że wyszło 50szt obliczyłam wartości tak na oko B/T/W 2,7/8,6/6

Zmieniony przez - vena84 w dniu 2009-07-28 20:23:58

dodam,że wyszło 50szt obliczyłam wartości tak na oko B/T/W 2,7/8,6/6

...i całe były moje?!?!

oo dzieki dziewczyny za przepisy moze niedlugo wyprobuje

maupka no poczęstowałam rodzinkę no nawet dałam bratu i bratowej na drogę,bo jutro jadą nad morze

ale reszta to już wszystkie moje i nie oddam

venka! nie żyjesz!
gdzie to takie foty wrzucasz?!

a już zjadłam bułkę na kolacje i teraz znowu głodna sie zrobiłam...
następnym razem ostrzeżenie wielkimi literami proszę

venka! nie żyjesz!

fly bardzo proszę jeszcze mnie nie uśmiercać...przecież jestem jeszcze młoda piękna
ok następnym razem dam ostrzeżenie



właśnie sobie uświadomiłam (już trochę pospamowałam u kathy), że od czerwca moje treningi praktycznie nie uwzględniają maszyn nie licząc nóg (uginanie,prostowanie,suwnica) a tak tylko ściąganie drążka i teraz dojdzie prostowanie ramion na wyciągu ...ale i tak preferuję wolne ciężary,więc za maszynami nie tęsknię

zapomniałam dzisiaj napisać,że siedziałam na ogrodzie wcześniej wlazłam na drzewo i podjadłam śliwek a potem poszłam na trzepak i podciągnęłam się prawie 2razy podchwytem (szerokość barków),ale czułam się jak taki pulpet i w dodatku chyba łapki dużo straciły na sile przez te 2tygodnie pewnie odczuję to już niebawem na treningu ale na pewno szybko wróci już ja o to zadbam

Dasz radę zaglądam tu po cichu i masz we mnie wiernego kibica:)