_Knife_ POWER -DYMEK & TOCZEK S.150!# Hardcore na schodach S.166!

Żadnego carbo, żadnego białka, od 3 tygodni łącznie: ZERO, ZERO, ZERO supli Tylko od czasu do czasu witaminy (nie koks, tylko witaminy zwykłe, multi ).

Zresztą, to krótkie sesje po 20-40 minut - to przecież zasoby glikogenu mam duże, pozostaje jeszcze tłuszcz itd.

Podsumowując - suplementacja carbo nie miałaby wielkiego sensu. Carbo = maltodekstryny = CUKIER. A po co mi cukier? Mogę zjeść 2 banany na jedno wyjdzie, tylko kilka razy zdrowiej.

Jakbym robił trening powyżej 1.5 h to tak.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2009-06-18 16:10:06

Czyli zero supli tylko naturalne produkty w diecie .
Jakieś spadki są , chociaż pewnie nie ma bo raczej u Ciebie nie występuje problem z BF .

większość supli olałem też
a carbo to w ogóle...

jedynie prozdrowotne jak wit.C, aloes, czosnek itd.
glutamina teraz bo odporność mi siada

nie trenujemy maratonów żeby bać się o to, że minimalny %masy nam zleci

DEMOLUB - BF = BODY FAT = poziom tłuszczu w ustroju. Czyli, niestety, niski poziom tłuszczu w organizmie nie oznacza wcale, że nie mogę stracić tkanki mięśniowej. Tak więc nie rozumiem sformułowania Jakieś spadki są , chociaż pewnie nie ma bo raczej u Ciebie nie występuje problem z BF .

Największe straty masy mięśniowej ma się ... nie ćwicząc na siłowni i mało jedząc.

Jeśli ktoś dużo je, ćwiczy na siłowni, a kolejną dyscyplinę (biegi, rower, pływanie, piłka nożna, sztuki walki itd. itd.) uprawia w umiarkowanym wymiarze czasowym i przy średniej intensywności to straty masy mięśniowej mogą być niezauważalne. Oczywiście, dodatkowa aktywność utrudni nabieranie "masy" przez trening siłowy (i należałoby ją uwzględnić w diecie +xxx kalorii względem wagi/wieku/metabolizmu i suplementacji).

Ogólnie istnieje wiele mitów a to o katabolizmie nocnym, a to o katabolizmie powysiłkowym, a to że "bez porcji glutaminy przed, BCAA w trakcie" - tracimy masę mięśniową.

Dlaczego?

Bo producenci supli zarabiają krocie na ludziach którzy uwierzą "w mega katabolizm".

De facto jeśli jesz co 2-3 godziny, ćwiczysz regularnie - to co najwyżej stracisz trochę tłuszczu, NIE MIĘŚNIE. Mięśnie byś stracił przy mega treningach (ciężkie interwały, sparingi, długotrwałe biegi) 2-3x dziennie po 1-3 h każdy - przede wszystkim ostry beztlen, przy małej ilości jedzenia itd.

Problem może dotyczyć co najwyżej zawodowców - o masie powyżej 110 kg... Ale oni mają najlepsze antykataboliki (SAA), a po cyklu efedrynę, także

PS. często widzę podejście u pakerów "masa ponad wszystko". Taka osoba ma full tłuszczu w organizmie, ale cieszy się ... bo obwody rosną i masa rośnie

Ostatnio jeden taki mędrzec pisał w dziale doping, miał te 48 cm w łapie, przy ... > 100 cm w pasie. Niestety to zaprzeczenie idei kulturystyki. Takie osoby nie tykają aerobów, żrą co popadnie, ale się nie przejmują - bo są "przymasowani" jak cholera. O nich właśnie jest odcinek SOUTH PARKU - "WEIGHT GAIN 4000" http://www.southparkstudios.com/episodes/103516

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2009-06-19 10:49:20

efkę to pewnie jak zwykli ludzie krówki jedzą
Knife - ostatnio doceniam walory niektórych supli, które są mniej "propagowane". Np. po glutaminie wstaję bardziej wypoczęty - a ze spaniem mam mega problem. Do tego system immnologiczny na + wię tymbardziej się cieszę.

zgadza się, dla mnie teraz ważniejszuy jest zdrowy tryb życia - biegi, aero, tabata, odżywiam się też inaczej. Typowe pakowanie to tylko dodatek

Zmieniony przez - King_Odin w dniu 2009-06-19 10:51:58

Niestety, reszta rzekomego działania glutaminy to ściema

https://www.sfd.pl/GLUTAMINA_-badania_naukowe,_czyli_przeznacz_pieniądze_na_co_innego_;_-t462758.html

Regeneracja i sen - postawiłbym na dietę i ZMA. Uregulowanie trybu życia, mniej stresów, kawy/stymulantów itd. No i seks. Ale wiadomo, jak ma się teoria do praktyki .

Jak zrobię 1-2 porządne treningi dziennie, to zasypiam na nogach - zero problemów

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2009-06-19 10:54:52

zma apteczne łykam
a dietka spoko

glutamina jako taki "bonus" do regeneracji
dużo jej nie biorę, a pod tym względem działa

inne "reklamowane" zdolności tej substancji mnie nie interesują, bo raczej innych nie ma

z ograniczeniem stresów jeszcze przez jakiś czas to kiepsko będzie, ale cała reszta jest w miarę ok

zresztą tak jak napisałeś - życie pisze scenariusz, więc nawet najlepsze założenia mogą być pogrzebane

Zmieniony przez - King_Odin w dniu 2009-06-19 10:58:35

Pytając o spadki miałem na myśli wyłącznie BF=Body Fat .
Podkreśliłem od razu że jeśli nawet to znikomy bo w Twoim ciele Knife zostały go znikome ilości Wnoskuję to po obejżeniu kilku zdjęć i filmików oraz po wynikach w treningach biegowych , interwałach i innych harcorowych poczynaniach . O spadki w czystej masie mięśniowej nie pytam bo wiem że obwody nie sa Twoim celem , gdyby były z Twoją wiedzą i podejściem do treningu napewno już Ty byś się o nie postarał .

Co do glutaminy przekonałeś i mnie kilka tygodni temu wklejając link w moim dzienniku . BCAA i ZMA jest obecne na codzień w mojej skromnej suplementacji

DEMOLUB - niestety różni ludzie mają różne predyspozycje do siły i masy. Mój znajomy np. nie podniesie części moich obciążeń treningowych (np. jego rekord w przysiadzie 150 kg, mój 225 kg; jego w MC 170 kg, mój 255 kg itd.). Ale za to on "puchnie" bardzo ładnie i ma np. w łapie kilka cm więcej niż ja.

Jakichś tam wielkich obwodów nie mam, ale jak przychodzi do dźwigania naprawdę ciężkich rzeczy to nieraz się okazuje, że "wielcy" wcale nie muszą móc dużo

Spadkami tłuszczu raczej nikt się nie martwi. Mam jeszcze trochę tłuszczu, ale tak naprawdę nigdy go nie było dużo. Więc zdziwiło mnie użycie w ogóle słowa "SPADKI" na BF. Tego chyba nikt tak nie nazywa

***


1. 2009.06.19: CZTERDZIESTY DRUGI TRENING BIEGOWY # 3 etapy


OGÓLNA STATYSTYKA:

Łączny czas biegu: ~ 24 minuty


I etap: rozruch 9 minut 40 sek. + rozciąganie

II etap: maksowanie 2 x 500 m

Pierwsze 500 m w czasie poniżej 1:30, drugie 3 sekundy straty. Ciężkie cholerstwo jak bieg na 1 km.
Wolę już 20 interwałów robić niż 3 minuty w ten sposób.

Co prawda biegłem z obciążeniem, niewielkim - ale jednak i mogło to mieć wpływ na wynik.


III etap: stałe tempo => 11:50


KOMENTARZ:

Dzisiaj celowo lżejszy trening, ale i tak te dwie pięćsetki dały dobrze w kość. Zamiast lotniczego ataku komarów dzisiaj był stały nalot much.

Hitem wczorajszego biegania było spotkanie z sarną. Akurat byłem na ostatnim 15-sek sprincie gdy z lewej strony wyleciała sarna (nie wiem czy też robiła interwały, ale jeszcze trochę i by było zderzenie ). Po czym sarna odbiegła 30 m do lasu, stanęła i się gapi. Ja też się gapię - odpoczywając po sprincie. Jak już się napatrzyła na mnie - to poleciała dalej. Notabene tą samą sarnę spotkałem już z 6 x w tej okolicy.

500 KG RAW W SIADZIE - nie ma sensu ćwiczenie





Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2009-06-19 15:16:16

masz partnerkę treningową
zazdroszczę terenów do biegania

wokół mnie same ulice itd.
a jak nad Maltę idę/jadę to też tyle ludzi co w lunaparku jakimś