_Knife_ POWER -DYMEK & TOCZEK S.150!# Hardcore na schodach S.166!

Knife
Film wymiata

Norris
Uważaj co piszesz bo cie soke Rysiu dojedzie

filmik kapitalny potrafi poprawić humor ;]

Witaj Knife, "Młodzieniec" z tej strony. Nie miałbym pojęcia, że poświęciłeś aż tyle miejsca na moją osobę gdyby nie fakt, że rozbawiony kumpel podesłał mi linka do Twojego dziennika.

Polecam głębsze zaznajomienie się z ulubioną przez Ciebie fizyką, jako takiego zagrożenia latającymi talerzami nie było, choć uśmiałem się czytając Twój opis ratowania życia innych ćwiczących (rozumiem, że zmęczenie po ciężkiej serii dało się we znaki szarym komórkom).

Podkreślałem kilkakrotnie, widocznie ze słuchem u Ciebie też nie najlepiej, że trick z patrzeniem na górną ramę lustra znalazłem na T-Nation właśnie, wszak ciało podąża za tym, na co patrzymy - łatwiej o prostą sylwetkę, szczególnie plecy kiedy mimowolnie zerkamy np. na nogi, o co łatwo przed lustrem.

Co do głębokości przysiadu, również wyłożyłem to dość jasno - pierwsza seria, układałem się pod sztangą, sprawdzałem chwyt. Do tego niedawny uraz stawu skokowego wymusza rozsądne sprawdzanie moich możliwości - zapytaj, zanim rzucisz "błyskotliwy" tekst


Co więcej powiedzieć? Na pewno wiesz sporo, czytasz dobra stronę (T-Nation), solidny progress i plan. Fajnie byłoby tylko, gdybyś nie był tak zapatrzony w siebie i swoja fachowość, bo z całej rozmowy z Tobą wynikła tylko strata czasu.

Powodzenia i dobrych wyników,
"Młodzieniec"

Co do filmu jeszcze:

Najlepsze techniki zaczynaja sie od 5:30. Myśle że jak je opanuje to nikt mi nie podskoczy XD

Ale jako ciekawostka - gdy zdjąłem kiedyś koszulę u młodej pani dermatolog - to jakoś nie mogła się nadotykać pleców i klatki Zdjęła nawet gumowe rękawiczki (hehe). A potem z nadzieją zapytała, czy nogi też trzeba obejrzeć - niestety odrzekłem, że nie

Knife przeciez to gotowy scenariusz do filmu porno

Młody301: Polecam głębsze zaznajomienie się z ulubioną przez Ciebie fizyką, jako takiego zagrożenia latającymi talerzami nie było, choć uśmiałem się czytając Twój opis ratowania życia innych ćwiczących (rozumiem, że zmęczenie po ciężkiej serii dało się we znaki szarym komórkom).

Hehe - nie no jasne chłopie, widziałem już dość spadających sztang na tej siłowni... Wiele razy to się zdarzało i za każdym razem w takich samych okolicznościach

Rozwalone na kawałki lustro w drugiej salce, w swoim czasie - dobitnie o tym świadczy.

20 kg vs 80 kg = wynik prosty.

A sil się dalej na ironię, w razie czego szykuj kasę na lekarzy ortopedów...

Jeśli to nie przemawia do ciebie, to zrób eksperyment z na placu zabaw - po jednej stronie huśtawki posadź dorosłego, po drugiej dziecko

Byłeś od tego o o krok...


Młody301: Podkreślałem kilkakrotnie, widocznie ze słuchem u Ciebie też nie najlepiej, że trick z patrzeniem na górną ramę lustra znalazłem na T-Nation właśnie, wszak ciało podąża za tym, na co patrzymy - łatwiej o prostą sylwetkę, szczególnie plecy kiedy mimowolnie zerkamy np. na nogi, o co łatwo przed lustrem.

I znowu powtarzam, że nie wszystko złoto co się świeci. Na t-nation znajdziesz różnej jakości informacje

W lustrze akurat nie ma żadnego problemu z objęciem wzrokiem całej sylwetki. A skontrolujesz sobie głębokość siadu - co chyba bardziej istotne. Też masz zdaje się problemy ze słuchem, bo wyraźnie o tym mówiłem.


A plecy akurat miałeś cały czas proste w każdej z serii więc to są tzw. wyimaginowane problemy techniczne.

Za dużo czytania artykułów na T-NATION i innych stronach SZKODZI.

Więcej praktyki, mniej czytania. Tego życzę.

Bo potem zaczynasz się przejmować detalami które nie mają dla ciebie absolutnie żadnego znaczenia.


Młody301: Fajnie byłoby tylko, gdybyś nie był tak zapatrzony w siebie i swoja fachowość, bo z całej rozmowy z Tobą wynikła tylko strata czasu.

Strata czasu to czytanie T-NATION przy nikłym poziomie zaawansowania, osiągów... jakie reprezentujesz.

Co dalej?

Plan 3-bojowy? Sprzęt, deski, suplementacja rozpisana co do minuty?

Co do "zapatrzenia" to chętnie słucham porad i krytyki jeśli ktoś coś sobą reprezentuje sylwetkowo/siłowo.
Lepiej zjedz mandarynkę.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2009-05-02 12:54:12

Obejrzałem sobie zdjęcia i powiem tak. Sylwetka jest super, ale jedna rzecz bardzo rzuca się w oczy - prostowniki wymiatają. Są na prawdę za***iste. Gratki.

Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2009-05-02 13:10:55

Jeśli chodzi o sylwetkę to dziękuję za wszystkie komentarza, piętą achillesową pozostają łapy jeśli chodzi o ich wzrost obwodów, bo siłowo nawet dają radę Ale myślę, że z czasem uda się to zniwelować.

Na B-F NIWIX mi dał całą sporą listę rzeczy do poprawienia w sylwetce [ co ciekawe, akurat najmocniej pracuję ostatnio nad barkami, tricem i plecami - górą i dołem ] :


NIWIX NAPISAŁ: barki
barki
potem jeszcze barki

góra klatki
ramiona z naciskiem na triceps

środek pleców , zarówno dół jak i kaptur

i...


nogi.

masz szeroką talię dość
dowalenie nóg + docięcie ich troche spowoduje optyczne zwężenie talii

plecy również mogłyby być szersze chociaż nie ma pozy najszerszy tyłem
ani bicepsy tyłem takiej solidnej , ciężko ocenić


Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2009-05-02 13:26:43

True. 2-3 cm w łapie bardzo dodaje masywności i przy podobnych wymiarach reszty mięśni ma się zupełnie inne wrażenia.
Co do pleców, to w pozie bicepsy tyłem trzeba umieć je odpowiednio rozciągnąć. Być może chciałeś coś innego pokazać, bo na tych fotkach masz ściągnięte łopatki, ale gdybyś wrzucił fotkę z odpowiednim ustawieniem/rozciągnięciem pleców to Niwix nic by o plecach raczej nie pisał. Tak myślę


Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2009-05-02 13:35:03

Knife, problemem nie jest to, że mam marne osiągi (pracuję nad tym), w porównaniu do Ciebie nikłe. Nawet to, że jak mówiłem, znasz się na rzeczy nie jest tu istotą sprawy.

Rzecz w tym, że nikt (ja w tym przypadku) Cię o Twoje "bezcenne" wskazówki nie prosił. Do tego śmieszne jest wyolbrzymianie tej pierdoły z lustrem, powiedziałem to jako ciekawostkę, nie jakiś główny wyznacznik dla mnie.

Co do T-Nation - rozumiem, że Ciebie przeczytanie artykułu, który pojawia się średnio raz dziennie przerasta, z tego co widzę. Na tej stronie znajdziesz nie tylko teksty stricte o "mięchu", można się też nieźle pośmiać. No ale skąd miałbyś to wiedzieć, Ty już nie potrzebujesz się dokształcać

Rozumiem, że od dłuższego czasu żyjesz w tym swoim lukrowanym świecie SFD i fanklubu, jaki się tu ku Twojej uciesze wytworzył ale wierz mi na słowo - nie każdy dostaje stójki na widok Twoich postów i osiągów, nie każdy szuka wiedzy i porad u Ciebie. Może zapytaj, zanim wyjedziesz ze swoimi mądrościami?

Żyj w swoim świecie, prowadź dalej pamiętniczek na SFD, życzę niezmiennie dalszych sukcesów.

Tylko proszę, nie przejmuj się za bardzo, nie musisz poświęcać mi znowu a4 na kolejną, niezmiennie "błyskotliwą" odpowiedź.