na poczatek merytorycznie:
wypowiedz Siodemy z bodaj 113 strony, ze
ludzie od zawsze cwiczyli splitem i od zawsze rosli.
nic bardziej mylnego. poczatki kulturystyki to Eugene Sandow, trudne poczatki... lata 30te - tu juz mozemy mowic o sporcie, stylu zycia, nauka coraz bardziej interesowala sie bodybuildingiem, mniej wiecej w tym czasie odkryto "metke". systemy treningowe stosowane w latach 1930-1960 opieraly sie na podstawowych, wielostawowych cwiczeniach. ulubiencem wielu byl przysiad i
przenoszenie sztangielki. do tego dodajmy wyciskanie sztangielek, drazek i mamy plan, ktorym cwiczyli ludzie pokroju Vince'a Girondy. split wymyslil, jak powszechnie wiadomo, Joe Weider, obserwujac kulturystow na sterydach. warto to podreslic - nie poczatkujacych, chuderlakow, ktorzy chca po prostu wygladac zdrowo, ale kulturystow, nie raz poswiecajacych watrobe, czy genitalia dla zdobycia wiekszych miesni. ale Weider umial sie sprzedac. to byl poczatek ery splita. na szczescie ostatnio ludze wracaja do przeszlosci, udoskonalaja stare schematy, fbw/hst jest coraz popularniejsze. co nie znaczy ze split=shit. juz arnold pisal, ze split jest dobry do pracy nad szczegolami umiesnienia, eliminowaniem brakow, ale ekstremalna masa to ciezkie, zlozone cwiczenia...
a teraz mniej merytorycznie: wybranka Alu idzie w tym roku do KOMUNII