Panna_Kika/Blog/Chcieć to Moc

CZASZKI obowiązkowo .

O-BO-WIĄZ-KO-WO

Rado, zobacze co da sie zrobic w sprawie czaszek

Obli, ja zauwazylam na wlasnym przykladzie, ze pogon za "idealem", ktory mam w glowie sporo kosztuje... BCAA, whey, jakies kremidla jakby ktos zaproponowal mi darmowa liposunkcje ud, to moze bym sie zgodzila

Procz silowni dzis, jeszcze rower dodalam :)

Kika, bo niepotrzebnie wywalasz kasę na BCAA .

A co do czaszek to ---> .

why? podobno dobrze jest brac BCAA zaraz po silowym czy na czczo przed aero? przed i po sciance tez biore bo mam kawalek drogi do domu (rowerem z 20min zwawej jazdy)

ide spac jutro praca i wieczorem scianka :)

Zamiast BCAA wystarczy WPC .

Bazylka , ja juz mam stresa, jeszcze tydzien i do PL, a tam zycie biwakowe, skaly prawdziwe... ja nigdy pod namiotem nie spalam (raz, u kolezanka na ogrodku ),
namiot to fantastyczna sprawa, będzie Ci się podobało

a poza tym wspinaczka outdoors to nie to samo co na sciance ...
no zupełnie co innego, tylko uważaj bo jak się w skałach zakochasz to będzie Ci niedobrze na myśl o plastikowych chwytach na ściance tak jak mnie

co tam, poradze sobie, kolejne dwie VI.2 na prowadzeniu poszly ostatnio tylko o pogode sie modlic pozostaje... :)
ładnie z tym VI.2 , jestem bardzo ciekawa jakie drogi uda Ci się zaliczyć w skałach, będę czekać na relację

No namiot jest super, rano wypychasz wychodzac, caly bajzel przez soba, a wieczorem wpychasz ponownie

...rano taka mini-Sahara, a wieczorem Syberia...ekonomicznie 2 w 1

Ale z drugiej strony odmiana, w końcu wakacje, co nie?

Eeeee tam, jak jest dobre zaplecze sanitarne, to namiot rządzi .

Siemanko ludzie :)

Klatka z tricepsem zaliczona. Przyznaje, ze juz troche jestem zmeczona, zyje wyjazdem do PL, tesknota mi doskwiera :) Im blizej, tym bardziej nieznosna jestem ale diete trzymam, zmienne wegle (zazwyczaj jem sporo na sniadanie i przed treningiem, zostawiajac troche ww na potreningowy)

Trening w tyg 1-6 jakos bardziej mi pasily chyba... Teraz klatka robiona z tricem nie pozwala mi czasem na ciezary i liczbe powtorzen, ktore stosowalam wczesniej, miesnie bola jak cholera. Ale to pierwsze to juz koncoweczka cyklu, po drugie do nastepnego jeszcze troche czasu

Spiwory mamy pierwsza klasa, nowki sztuki tylko namiotu jeszcze nie mamy ;) moj tata oferuje nam namiot jakis dwuosobowy, ale ja go najpierw musze zobaczyc i sprawdzic czy on wytrzyma przy lekkim wietrze tudziez malym deszczu garnki mamy teflonowe, batony proteinowe, wheya, owies, jeszcze sie prowiant dokupi ;) bedzie git

A z tym upychaniem do namiotu, to ja chetnie tylko moj luby to pedant ;)