meraviglia/blog/czas na moją redukcję:)

Redukcja jest fajna

Koluszek, myślę, że najfajniejsza jest gdy widać już efekty

Ułożyłam sobie menu na dziś i podliczyłam wszystko w moim dzienniku posiłków i otrzymałam następujące informacje:

1 - kromka chleba razowego, serek wiejski, kawa z mlekiem
395,5 kcal
33,05g białko
11,75g tłuszcze
41,05g węglowodany

2 - tuńczyk z wody, gotowana brukselka, oliwa z oliwek, słonecznik, kawa z mlekiem
355,4 kcal
38,01 b.
18,83 tł.
16,75 w.

3 - 2 jajka, brązowy ryż, kalafior gotowany
346,5 kcal
19,65 b.
11,95 tł.
46,6 w.

TRENING!!!

4 - pierś kurczaka, marchew, ryż brązowy
301,5 kcal
24,75 b.
2,05 tł.
55,8 w.

5 - chudy ser biały, marchew
254 kcal
41,6 b.
1,4 tł.
24,4 w.

Suma:
1653 kcal
157g białko
46g tłuszcz
185g węglowodany

na kg masy ciała:
białko 2,4g
tłuszcz 0,7g
węglowodany 2,8g

Na moje niewprawne oko trochę za dużo tych węglowodanów, a za mało tłuszczu...
Zgadza się?

Zdjęcia i wymiary wieczorem, teraz biegiem na siłkę!

Czesc Nie mam czasu na czytanie wszytskieo pozniej nadrobie zaleglosci, ale bede sledzic i trzymac kciuki, oczywiscie

Obliques, dzięki wielkie za zainteresowanie.
Wszystkie Twoje ewentualne rady i uwagi będą dla mnie bardzo cenne

Dziś ćwiczyło mi się nadwyraz dobrze!!!
Zrobiłam trening nr 2 + klata + 30 minut na stepperze
Czuję się wyśmienicie

Pomyślę sobie teraz nad tymi zdjęciami

Zdjęcia będą jutro, bo okazało się, że mój aparat jest totalnie rozładowany...

Podaję zatem moje obwody - biceps mierzony bez napinania, wszystko, poza talią, mierzone w najszerszym miejscu:

biceps 26cm
klatka nad biustem 86cm
biust 91cm
pod biustem 73cm
talia 69cm
biodra 97cm
udo 60cm
łydka 37cm

Aaa, i jeszcze coś - proszę o komentarz w sprawie tej mojej nieszczęsnej diety osobę, która się na tym zna.
Jest choć trochę lepiej, czy nadal kuleje?
Ewentualnie, co mogłabym zmienić???

I jeszcze sprawa moich treningów, mógłby ktoś je ocenić, ponieważ nie chcciałabym marnować sił na darmo...


Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2008-01-19 21:54:10

Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2008-01-19 22:07:13

Mer- dietka już o niebo lepsza ale za dużo białca tym razem 2g/kg ciała spokojnie wystarczy. Możesz dać w to miejsce więcej tłuszczy.

meraviglia


-mleko, ja rozumiem że z kawą i niewielkie ilości ale staraj się pić samą, i to 1 dziennie, zamiast 2 daj zielona herbatę!
Mleko wiadomo, laktoza,

- Marchewka (dużo jej jesz) posiada wysoki indeks glikemiczny i cukry w niej zawarte bardzo szybko przedostaja sie do krwioobiegu.

-rano i wieczorem dajesz serek biały (twaróg) trochę za dużo, pamiętaj że tez ma niewielką ilość laktozy, zastąp jajkiem!

-zamiast marchwi postaraj dać paprykę! ew inne warzywa unikaj jedynie ziemniakow, marchwi, strączkowych(oprócz fasolki szparagowej), kukurydzy, soji, soczewicy.


-widzę że nie jesz owoców, na redukcji dobrze, odnawiają glikogen w wątrobowy i podnoszą IG, jednak do śniadania możesz wszamać.
Zwłaszcza grejfruta.

Uf... to tyle chyba co zauważyłem



I powodzenia


Zmieniony przez - King89 w dniu 2008-01-20 10:19:12

Grejfrut si W sumie można byłoby się ,,przyczepić" do posiłku przed treningiem. Wiele osób wyznaje, że nie powinno się dawać tłuszczu przed trenem. Ale wg mnie sam posiłek węglow.- białkowy zbyt mocno obciąża wątrobę.

w sumie przed treningiem lepszy jest kurczak, nie zalega w wątrobie, co do tłuszczy to sam daję ok 10g oliwy, podwyższa się w ten sposób kaloryczność no i więcej energii.


Unikał bym tam warzyw, ale niewielka ilość przygotowanych na parze jak najbardziej

W temacie cwiczen mialabym troche uwag
Nie za bardzo lubie krytykowac to, co ktos ulozyl, ale niestety zaproponowany trening to ni to ni sio i wlasciwie nie wiadomo o co chodzi. Tzn. wiadomo, to typowy trening "kobiecy" czyli udajemy, ze cos robimy, ale nie za bardzo by "miesnie nie urosly", a jednoczesnie by ciagle machac tymi nogami, bo w koncu nogi to bolaczka 110% kobiet
Wychodzi tak:
1.dzien: nogi 3 cwiczenia; klatka 3 cwiczenia; tric 1; brzuch
2.dzien: nogi 3; plecy 4; bic 2; tric 1; brzuch
3.dzien nogi 4; barki 2; tric1; brzuch
Nie jest to ani podzial, ani ACT, ani...
Osobiscie nie widze powodu dla ktorego trzeba machac po 25 powtorzen, czlowiek sie znudzi zanim sie zmeczy. Jak ma to byc intensywne to wystarczy trzymac sie 15-20 ruchow, z krotkimi 30sek przerwami pomiedzy seriami. Jestem tez przeciwniczka sztywnej ilosci powtorzen powoduje to ze odkaldamy ciezar zanim dojdziemy do przeciazenia miesnia, bo uzyskalismy zadana ilosc powtorzen, Trzymaj sie bardziej zakresu i tak by pierwsza seria byla z zapasem, druga wymagajaca, a trzecia na maksa.
Specjalnie nie widze sensu w rozciaganiu przed i po treningu, ten przed, bym wywalila, wystarczy solidna rozgrzewka.
Jestem przeciwniczka cwiczen brzucha na maszynach przez kobiety, cwicz normalnie na ziemi, albo na pilce bez obciazenia intensywinie na maksa lub po 20 ruchow po kolei na dol, boki, gore brzucha i po krotkim odpoczynku powtorzyc raz lub dwa razy.
Nie rob podnoszenia z opadu z obciazeniem, wystarczy tobie w zupelnosci robienie maksymalnych ilosci w kazdej serii.
Ta mieszanka na nogi, hmmmm... mozna zalatwic w trzech zlozonych cwiczeniach to samo z lepszym efektem.
Szczerze, polecalabym ci teraz ACT Michaila (znajdziesz w dziale fitness propozycje dla kobiet odchudzajacych sie), na kazdym treningu ruszasz wszystkie miesnie, a po paru tygodniach klasyczny podzial, bez tych zabaw w machanie nogami.