system19
Hulk stosując się do Twojej opinii jednak może wrócić i co wtedy?? Bo rozpoczęcie trzeciej kuracji w moim przypadku nie miała by już chyba sensu.
Na dzień dzisiejszy problem mojego trądziku wygląda tak że jest kilka krost które zanikają i powracają dokładnie w tych samych miejscach. Były one sukcesywnie usuwane chirurgicznie a jednak nadal się pojawiają. Jest to bardzo denerwujące ponieważ idąc na zabieg usunięcia takiej krosty strasznie się namęczę( są to zabiegi dosyć bolesne) i gdy już wydaje się że wszystko jest ok to miejsce zagojone już zamienia się w istną bulwę. No ta znów na usuwanie no i koło się zamyka. Brałem się już na kilka sposobów smarowałem różnymi maściami,moczyłem,rozgrzewałem na mokro, na ciepło i na zimno a to jak syzyfowa praca. Tych miejsc można policzyć na palcu jednej ręki. Można powiedzieć że problem z goła prosty ale dla mnie jednak bardzo uciążliwy...bujam się już z tym od końca pierwszej kuracji..i jak bym w jakiś sposób uporał się z tym myślę że można by było już wtedy iść do domu..nie wliczam w ten problem lekkich wysypów podczas chorób,bo one są chyba tylko efektem osłabienia organizmu i problem mija wraz z poprawieniem ogólnego stanu zdrowia...ale z tymi miejscami na mej twarzy to jestem w niezłej kropce..;/
Na dzień dzisiejszy problem mojego trądziku wygląda tak że jest kilka krost które zanikają i powracają dokładnie w tych samych miejscach. Były one sukcesywnie usuwane chirurgicznie a jednak nadal się pojawiają. Jest to bardzo denerwujące ponieważ idąc na zabieg usunięcia takiej krosty strasznie się namęczę( są to zabiegi dosyć bolesne) i gdy już wydaje się że wszystko jest ok to miejsce zagojone już zamienia się w istną bulwę. No ta znów na usuwanie no i koło się zamyka. Brałem się już na kilka sposobów smarowałem różnymi maściami,moczyłem,rozgrzewałem na mokro, na ciepło i na zimno a to jak syzyfowa praca. Tych miejsc można policzyć na palcu jednej ręki. Można powiedzieć że problem z goła prosty ale dla mnie jednak bardzo uciążliwy...bujam się już z tym od końca pierwszej kuracji..i jak bym w jakiś sposób uporał się z tym myślę że można by było już wtedy iść do domu..nie wliczam w ten problem lekkich wysypów podczas chorób,bo one są chyba tylko efektem osłabienia organizmu i problem mija wraz z poprawieniem ogólnego stanu zdrowia...ale z tymi miejscami na mej twarzy to jestem w niezłej kropce..;/
Koksuj razem z nami:)...Izotek
piotrorts
cracoviac
Afrok
MoonBlade
hulk997
