Izotek cz 3

nie można na słońce!!!!!!!!!!!!!!!

pół roku po skończeniu kuracji nie można!!

i pół roku po peelingach/mikrosermabrazjach też nie można !!

Działanie izotretynoiny utrzymuje się przez 8 tygodni po zaprzestaniu jej przyjmowania, toteż w tym okresie należy unikać ekspozycji na słońce.

Z uwagi na zwiększoną wrażliwość skóry, nie zaleca się stosowania zabiegów (w tym usuwania blizn) przez okres 6 miesięcy od leczenia.

Reasumując nie można się opalać przez 2 miesiące po zakończeniu kuracji a złuszczania i inne cuda można robić dopiero po 0,5 roku od zakończenia kuracji.

czyli na wakacje nie moge wyskoczyc na basen, nad wode? o kur... a co jezeli to zrobie?

czesc
bylem dzis u mojego lekarza i powiedzial ze chce za miesiac przerwac kuracje bo juz jest dobrze, w sumie przyjme, liczac z przyszlym miesiacem 22,5 mg/kg masy, moj lekarz mowi ze powinno sie przyjac od 20 do gora 30 mg na kg a te 120-150 to jest wogole jakas pomylka i nie wchodzi w gre, podobno ma duze doswiadczenie z izotekowcami, ale mi wydaje sie to niedorzeczne nie wiem co pozniej zrobie, czy ktos z Was mial podobny przypadek ?? nie chce przyrywac kuracji a za kilka miesiecy znow do tego wracac :(( pozdro

wkleje tutaj zdjecia swojego stanu skory. jednych to moze interesowac drugich nie. jezeli nikogo to interesowac nie bedzie to wiecej nie bede tutaj "spamowal". chodzi mi oto - bede wklejal zdjecia stanu mojej skory co 2 tygodnie, moze mniej. nie prowadze zadnych specjalnych diet zeby np. syfy mi nie wychodzily. jem slodycze, jak mam ochote pale papierosy (teraz rzucilem), pije piwo (zadko bo zadko ale pare lyczkow sie zdarzylo), jaram trawke, jem co popadnie. teraz bede bral do tego sterydy. pisze to dlatego, poniewaz uwazam ze leczenie tradziku nie jest najwazniejsza sprawa swiata i nie mozna ograniczac swojego zycia z tego tez powodu! robie co mi sie podoba i sprawia mi radoche (nie ograniczam swojego zycia z powodu tradziku). jestem ciekaw jak izo mi pomoze bez szczegolnego przykladania sie do tego. wydaje mi sie ze bedzie rowniez pare osob ktore to zainteresuje. jedyne co stosuje to:

- mycie twarzy physiogelem pare razy dziennie (3-4)
- maseczna z zielonej glinki czasami codziennie, czasami co dwa-trzy dni (stan skory zaraz po zmyciu maseczki bardzo mi sie podoba)
- nawilzanie skory kremem physiogel pare razy dziennie

wklejam zdjecia stanu mojej skory (zaznaczam ze przed stosowaniem stan byl wiele wiele gorszy, kazda koszulka jaka skladalem byla w krwi). mialem mega gejzery, nie moglem spac przez nie. mile widziane opinie na temat stanu mojego skory oraz jaki macie stan skory z porownaniem do mojego. pozdrawiam























Zmieniony przez - pogromca0 w dniu 2007-06-08 17:30:14

w porownaniu do twojej skory moja to pupa niemowlecia, to sie tyczy tylko plecow, bo twarz mam zajechana, choc teraz troche mniej, po 2 miechach na IZO, jak chcesz jeszcze przykoksowac to bedzie jeszcze gorzej wiem z wlasnego doswiadczenia, tez latalem na silke, tez koksowalem i zaluje bo stan skory byl w kiepskim stanie, na twoim miejscu wcale bym nie koksowal, ale pewnie jak mi zejda syfy tez sie skusze na jakis cykl ;) dobrze ze zamiesciles foty bedzie mozna zobaczyc postepy pozdro

pogromca powiem tak ja jak zaczynalem izo to milaem plecy w lepszym stanie niz ty po tych 4 miechach nie mniej jednak sam widzisz poprawe u siebie a wiec jest dobrze. Musisz wybrac zalecana dawke czyli 120mg/kg masy ciala bo troche tego gowna masz i na twarzy tez. Przed saa tez miales problem z tradzikiem??

przed calkowitym braniem sterydow mialem wysyfione plecy. to bylo w tamtym roku. zaczalem brac mete+prolo. syfy byly mniejsze niz przed braniem, ladnie sie opalilem i bylo si przez wakacje. niedlugo po tym bylo pare syfow no ale nie straszne. potem 2-3 miesiace przerwy i wzialem metka+omnadren. po 2-3 tygodniach tak mnie wy***alo ze przerwalem cykl i przestalem nawet cwiczyc przez pare dobrych miesiecy. od tamtego czasu mam ten problem z syfami. twarz mi sie ladnie po izo wygladzila. czolo czyste tylko pare wagrow no i ciutke przebarwione. z tylu na policzkach (na zdjeciach ktore dodalem) to juz wsumie nie sa syfy aczkolwiek bardziej przebarwienia. jak dotykam jest w 80% gladko.

edit: testowal juz ktos opalanie sie na sloncu? ostatnio bylem i siedzialem bez koszulki chwile, troszeczke (naprawde niewiele) mnie opalilo ale cialo wygladalo lepiej. zapytam raz jeszcze CO BEDZIE JEZELI JEDNAK POJDE NSLONCE? i czy nie ma opcji zeby zastosowac jakies filtry? cialo opalone daje duzo lepszy efekt rowniez z pryszczami.

Zmieniony przez - pogromca0 w dniu 2007-06-08 18:58:08

ja non stop na sloncu siedze albo, na grilu, albo na meczu, twarz mi sie opala w przyspieszonym tempie jestem caly bbrazowy ale strasznie sie przy tym poce uzywam tylko kremu nawilzajacego i nie zauwazylem zeby po wyjsciu na slonce gorzej mnie wysyfilo

wiadomo, że opalone zawsze wygląda lepiej, też się wkurzam jak sobie pomyślę, że jeszcze przez cały rok ( sic!) muszę unikać słońca...
ale:

Jeśli teraz zaczniesz się opalać to Twoje przebarwienia mogą stać się brązowe i nie pozbędziesz się ich żadnymi mikrodermabrazjami

Moja znajoma stosowała pochodną witaminy A i po skończeniu leczenia wyjechała do Włoch i specjalnie się przed słońcem nie chowała, było to dobrych parę lat temu, do dzisiaj ma na twarzy brązowe plamki ( mimo kilkakrotnego złuszczania kwasami), te plamy naprawdę nie wyglądają ciekawie...dlatego chyba lepiej przeczekać ten czas? hm?


oczywiście możesz być wyjątkiem, który mimo wielogodzinnego opalania przy kuracji Izotekiem -tylko na tym skorzystał... no comment