Najzabawniejsze sytuacje z waszych siłowni

Apropo tego postu kolegi ,co umie pisac ortograficznie i wógole super poprawnie(ten,co to się z niego na poprzedniej stronie polewaliście),więc też znałem kiedyś takiego gościa,co to się ostro za siłownie zabierał,a było to ze dwa lata temu.Na poczatku rzeczywiście ćwiczył,choć nikt z nas jeszcze wtedy nie miał za dużego pojęcia jak ćwiczyć.Potem u zaraz niego zaczęły się jakieś odżywki itp,no i ostatnio jeden gość parzy na niego i pyta:no jaktam ćwiczysz coś tam jeszcze? Na to pada odpowiedź kolesia z brzuchem jak byłby conajmniej w ciaży:tak,wiesz,biore odżywki,bałko i takie tam...

ja mam takiego kumpla 15 lat, my z kolagami zaczalismy
cwiczyc a on niechiał i sie troche z niego podsmiewac zaczlismy juz po tak
2 miechah cwiczenia, bo on straszna chudzinka choc wysoki(190).
a on na to: ja wam k***wa jeszcze pokaze!! i pobiegla nastepnego dnia w szkole widzimy banan na mordzie podchodzimy i "co taki zadowolony pytamy"
a on "juz niedlugo panowie zobaczycie kto sie smieje ostatni" a my
"a co pakujesz ostro" a on: "no nie bo mi szkoda kasy na karnet ale
zaczolem cykl metki i omki, ponoc za***iscie wchodzi".
No i rzeczywiscie mu weszlo tyle ze w bebech bo podszas 10 tygodni brania
koksu ani razu go na silowni niebylo, 8kg tluszczu

hmm tak sie zastanawiam czy cos smiesznego mi sie przytrafilo...urwane linki juz byly...o juz wiem:) kiedys na silce na ktorej juz nie cwicze byl taki bardzo niesympatyczny kolo pech chcial ze cwiczylismy obok siebie i nagle s;ysze takie [rzerazliwe bekniecie. Kolo nic ani sie nie obruszyl- no to ja na to ze chyba teraz przesadzil a on na to ze to kaszel i ze to zdrowe:)
raz mi instruktor z trj samej silowni wszedl do szatni jak sie wlasnie przebieralam...hmm dobrze ze to znajomy bo inaczej to bynie bylo mu do smiechu:)

na silce gdzie obecnie cwicze kumpel wlasciciel zapala swieczki zapachowe jak niektorzy przychodza:) bo wentylacja nie pomaga:) ale jaki klimat sie robi:) a wogole to mi sie smiac chce jak sie zdaza ze jestem jedna kobita na sali (a czesto sie zdaza) i zaczyna sie gadka z goscmi na temat cwiczen i od razu ogrom instruktorow jeden lepszy od drugiego kazdy mowo co innego a ja sie tylko smieje i robie swoje:) a co:)

a najsmieszniej to wygladaja faceci cwiczacy na orbitrekku:) no ok moze nie smiesznie ale pociesznie:)

pozdroowka

patka

HUGO 82 DOBRA HISTORYJKA...HEHEHE ŻAŁUJE, ŻE SOGA NIE MOGĘ DAĆ...

Blazin nie podlizuj sie i tak nie dostaniesz soga

a skad wiesz ze nie dostanie

hmmm... a bo strzelam

Pudło...

Zawodny z Lubonia??? SOG!

na silowni w ktorej trenuje tez byly fajne "scenki rodzajowe" Wystepuje w niej 2 gosci A i B :
A: siema
B: co robisz ?
A: klate
B: ale ja sie pytam ogolnie
A: łowie ryby
B: fajnie. a oprocz tego co slychac ?
A: kupilem sobie motorynke i jezdze. stary za***sicie jest
B: to widze ze przy kasie jestes / rotfl /
A: no nawet nawet.. tak na wiosne sobie chce kupic simsona.. wtedy bedzie za***iscie
... po czym osobnik A ... zalozyl 100 podniosl 5 razy pare razy beknal i poszedl do domu... o dziwo go jush wiecej nie widzialem na silce


2. kiedys tam chodzilem na inna silke.. i byl wielki gosc... strasznie slaby ale wielki ... w klacie ze 135 mial ... ale fuj steryd.. a na klate targal tragicznie malo ze 105
Raz przyszedl na silke..i schodzil z gory bo to byla 2 pietrowa silownia... taki gosc. fajnie wygladal i "patrolowiec - dlaczego tak to na koncu opowiesci" zapytal sie " a Ty ziomus ile na klate bierzesz"... on mowi 110 ... a to Ty dobry jestes.... i koniec rozmowy.... pamietam ze potem na gorze robilem biceps i on wpadl zalozyl 60 kg na plaskiej .. podniosl 12 razy po czym wstal... beknal na cala silownie a ja nie dalem rady zrobic serii do konca :/:/ :)... a dlaczego patrolowiec... no bo pare dni pozniej poszedlem wieczorem na silownie. i on przyszedl...i szef sie go pyta czy cos zostawil i dlaczego drugi raz przyszedl. a on na to "bo ja musze zobaczyc czy wszystko jest dobrze, czy przypadkiem ktos tu nie pyskuje"... koniec opowiesci <rotfl>

Pozdrawiam wszystkich umiejetnie cwiczacych :)