Artur Białek start Jesień 2022

Dzisiaj nogi poszły spoko, choć bałem się cisnąć na maxa w hack sq, poszło 7x155, tydzień temu 9x150 i też z zapasem. Na suwnicy dodałem 10kg na lightcie, cały trening bardzo dobry. Super że nie czuje żadnego dyskomfortu w plecach, jutro lecę PUSH. Kroki prawie 13 tyś

Wczoraj PUSH wszedł kozacko, może nie siłowo, ale pompa kozacka. Cardio było i kroków prawie 14 tyś. Dzisiaj PULL też super, cardio tak samo, a kroków jeszcze więcej.

Dzisiaj DNT, niby się wyspałem ale jakoś przymulony chodziłem, cardio było i kroki 15 tyś. Jutro lecę nogi

Dzisiaj poleciałem nogi, jakoś przez przypadek zrobiłem zmianę na bułgarach zamiast jednego hantla, dałem dwa i jeszcze lepiej czułem to ćwiczenie. Suwnica na duży plus, ogółem super pompa i siłowo zaj**iście. Kroki 11 tyś

Dzisiaj łapy poszły, bardzo dobry trening. Cardio i spacer też był, wyszło 15 tyś kroków . Jutro fotki dla Matiego

Waga spadła o 0,6kg trochę w pasie, jeśli o jedzenie to lekka ucinka poszła, oraz z 12 mam robić 13 tyś kroków. Cardio 5x30min. Dzisiaj DNT, ale bardzo intensywny cardio i pod koniec dnia okazało się że zrobiłem 15 tyś kroków. Jutro nogi

dzisiaj najpierw praca później swój trening, wypadło na nogi. Super poszło na hack sq dodałem 5kg, schodziłem głębiej niż tydzień temu i udało się zrobić 7 powtórzeń, czyli tyle samo. Na następnym treningu zmniejszę ciężar do 150 i spróbuje zrobić 10. Suwnica poszła bardzo dobrze, po treningu szybko do domu, prysznic, szama kima 15min i wyjazd do sklepu na przymiarkę garniaka, później ledwo co zdążyłem na kolejne personalne. Teraz dopiero usiadłem przy kolacji . Dzisiaj bez cardio wyszło mi 13,5 tyś

Cardio na czczo, to też nowość zawsze robiłem je po treningu, ale jak mam taką możliwość walę na czczo, często po prostu wcześniej jadę do pracy i robię swoje 30min, później posiłek i personalne. Wróciłem z pracy szama, kima 30min i trening, poszedł super. Siłowo na WL dołożone, na barki tak samo. Po treningu znowu była praca i tu już zjazd energetyczny . Kroki z dzisiaj to 17,5tyś

Dzisiaj mogłem sobie pospać, ale wstałem z dziewczyną z rana zrobiłem 30min cardio, szama i kima, później trening PULL poszło kozacko, no i przy wiosłowaniu sztangą plecy mnei nie bolały, czyli Krzychu coś tam pomógł xD później praca, no i po pracy zostałem na bieżni aby wyrobić 17 tyś kroków