gienus12 - mass and strenght

Ciężary spore ;]

Nie takie jak bym chcial i jakie mialy byc docelowo, ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma

yebac ciezary one niewiele znacza w kwestii rozwoju sylwetki.

Niby ta ale treningu nie robie z myślą tylko o sylwetce , sile tez staram się poprawiac. Zresztą jak facet nie lubi byc silny to ballsy mu wkrecilo w zebatke

mnie kontuzje wyleczyly z ciezarow a pchalem w szczycie ponad 200 na klatke bez sprzetu. fajnie bylo ciezar kusi ale wiem ze to juz nie dla mnie i musze o tym zapomniec jezeli wogole chce cokolwiek trenowac.

to nie kwestia lubi czy nie tylko bardziej moze czy nie.


Zmieniony przez - Mumin222 w dniu 2018-11-16 21:51:40

Własnie ja pisałem bardziej o zdrowych osobnikach.
Bo jeżeli ktoś nie może no to sie nie zesra przecież, nie będzie pogarszał swojego stanu na siłe i męczył się z bólem.

Jak tam leci?
Ładne plecy widziałem wczoraj na insta

A leci jakos . Redu trwa, waga prawie sie nie zmienia ale jakos sylwetka zyskuje na wyrazistosci. 92.3 dzis .

Nie chce mi sie wypisek ostatnio dawac.
Przedwczoraj nogi tzn czworki i łydki poszly grubo, bo tam siady 120 kg 10x10 i dokonczylem 140x5 atg , potem wyprosty, suwnica wąsko, syzyfki z krazkiem 15kg.

Wczoraj plecy dobrze przebadalem , ciagi klasykiem skonczylem na 230 x3 i 230 x2 , potem standard maszynki itp.

Dodaje ten zrzut z insta nie wirm jak jakosciowo wyjdzie bo z tel pisze





Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2018-11-23 11:49:27

Siema.
Bawie sie dalej, nie daje wypisek bo mi się poprostu nie chce, walcze z żołądkiem a raczej to już nie żołądek a przełyk , kupie w czwartek test na h.pyroli bo innego wytłumaczenia już nie mam.
Żołądek również po teście na zakwaszenie , wyszło że kwasu nie mam wogóle i zakwszam octem jabłkowym.
W dniu gdzie węgli jest do 100g , jest zayebiście, a w momencie gdzie węgli mam normalnie czyli kolo 400-500g zaczynają się bóle itp. Fakt faktem dużo mniejsze niż wczesniej odkąd zakwaszam, ale jednak są.
Skutecznie mi to wszystko zbija chęci na wypiski itp, trenować się chce i nic po za tym.
Waga poniżej 91kg lekko .

Wczoraj poleciały plecy.
Mc 3 ostatnie serie to
200 x5, 220x3 ,240 x 2

podciąganie
3x12
wiosło na hammerze góra pleców
4x8
ściąganie drążka za kark
4x 8-6
wiosło sztangą nachwytem
100kg x4s x10 powt
Przyciąganie rączek (hammer) jakiś gówniany XD
70kg na ręke x12 4s

I chyba tyle, nie pamiętam czy coś tam dawałem.

Szama cały czas bez zmian - wczoraj tylko nie dojadłem, brakło czasu, zrobiłem błąd że czekałem do 18 na trening. A nie chciałem po północy wciskać twarogu bo bym wstał znowu wydęty.

2 filmiki, mc i mistrz brzucha

to 2 powtórzenie już takie wymuszne w chuuuj , ale miałem ochotę się potarpać z tym

Siema.

Coś tam dodam. Wczoraj jak na insta dawałem, był czit lekki (kto tam ogląda to wie). Ale suma sumarum, rano zjadlem tylko banana i 50g białka, potem dopiero po 15stej 3wafle i 200 kury, wieczorem jedna pizza na troje w pizzyhut, pierogi z łososiem, pierogi z oreo , kawałek ciasta i nic sobie nie przypominam więcej.
Waga była 90,6 , dzisiaj 92,5 ale duzo w jelitach bo potem 3x jeszcze klop heh.
Ogolnie narazie planuje wywalić w tym tygodniu ciężkie ćwiczenia siłowe , napewno wszystkie boje , dzisiaj tylko plaską zrobiłem. Do końca tygodnia już nic takiego, popompuje się cuś, wszystko co by mi zwiększało ciśnienie w jamie brzusznej.
Do tego kalorie troszkę podetnę lub rozłoże kaloryke na 7 tyś żeby nie przepełniać żołądka.
Taki test , bo cudownie bóle brzucha itp znikają wtedy kiedy nie trenuje i w dniu kolejnym póki treningu nie zrobie , jak jem mniejsze objętościowo posilki też jest ok. Tak mi się nasuneło jak wczoraj się zapchałem i podczas czkawki kuł mnie przełyk .

Dzisiaj trening klaty
Czyli płaska
60 x 10 , 100 x 10 , 120 x 5 , 140 x 3 , 150 x 1, 160 x 1, 120 x 5 - 3s, 100 x 10

Hammer na dół klatki
35kg 3x 14 + drop

Hammer zwykły tu akurat zrobiłem jednorącz
4x 15 60kg chyba tam byl nie pamietam

Unoszenie krążka przed siebie na srodek klatki
10kg x 4 x 10 powt

Rozpiętki na maszynie tyle ze uchwyty byly w polowie przedramienia, duzo lepiej wchodzi.
4 x 14.

I tyle, nic na górę bo górę pompuje na drugim treningu

bic + tric
uginanie z hantlami 14kg siedząc na ławce
3x 14 + francuz hantlą leżąc 14kg x 15powt

Uginanie ze sztangą prostą 40kg + prostowanie z linką wyciągu górnego
3x 10 + 3x 15

Uginanie na modlitewniku (użyłem ławki do tego) + prostowanie z uchwytem wyciagu górnego podchwytem
12kg x10 x3 + 35kg x 3 x 15

Cardio 40 minut.

W tym tygodniu brzucha nie bede robił również

Tyle, do konca dnia odpoczywam o . :) . Trochę stresu teraz będzie więcej, pewne sprawy ruszyły i trzeba czekać czy będzie happy end czy ch**owy end . Pozdro dla zaglądających