Paatik – Bikini bez wstydu vs. Krata na lato

Ale masz na myśli 5 paczek...bo co to 5 ciasteczek

Paatik

I żeby nie było tak różowo:
Było więcej niż 5 szt:

Uwielbiam wszelkie słodkości, a potwór ciasteczkowy przy mnie wymięka, tak że pięć taki paczuszek to, a i owszem.

Ale chorobcia - tłuszcze trans, syrop fruktozowy, E 450 zapewne, może nawet karagen no i na bank "proszek alkalizujący" ale ponoć zdrowotny.
To ja już wolę "niezdrowe" nasycone w postaci smalcu i boczku.
A ze sklepowych słodkości, to tylko czekolada gorzka i to w dużych ilościach.

ps. ale jak kto częstuje takimi ciachami, to nigdy nie odmawiam, no i co począć.

24.03.2018 DT
Było fajnie, gdyby nie to że przy RDL na 8x ręce mi uciekały i gdyby nie to, że wczoraj zrobiłam barki z unoszeniem talerza na maxa - to byłoby idealnie.
Trener podszedł do mnie z hasłem, ze "duży szacun" bo niewiele kobiet robi GB "z takim ciężarem". Miło było, podłechtało mnie:)
Nawet poszłam jeszcze na 15 min bieżni - tylko co mi z tego,skoro zjadłam teraz 2 paski czekolady:( Jakoś nie umiem wrócić na normalne tory po tej "masie".

TRENING B
07.02.2018 @
11.02.2018
17.02.2018
24.02.2018
02.03.3018
10.03.2018
18.03.2018 osiedlowa
24.03.2018
ławka rzymska
3x16p
3x16p
3x16p
3x16p
3x16p
3x16p
3x16p
3x16p
pompki do ławki
3x12p
3x12p
3x12p
3x12p
zamiast pompek - podciąganie na maszynie 30kgx10, 25kgx10, 20kgx3sx8p
do ławki 1x12p, do stepa 3x5p
3x12p plus WL 20kgx15, plus 5kgx3sx15p, plus 10kgx8px3s
do stepa 3x5p

OHP (rozgrzewka x2s, 3x3, 2x8p)
12 kg, 17kg, 15kg założenia tydz.1
9kgx8px2s, 15,8kg, 13,6kg (waga samych talerzy bez kija, głupi system w funtach, talerze są 4,5kg, 2,3kg i 1,1kg; kij ok. 1 kg)
9kgx8px2s, 18,2kg, 15,8kg (już mało dynamicznie)
9kgx12px3s (już poprawnie)
9kgx12px3s, 11,2kgx8px3s - spróbowac ustalić nowe "max" z poprawnym ułożeniem łokci
9kgx12px2s, 18,2kgx3x3, 13,6kg x8px2s, 11,2kg x 18p walka o ostatnie 2pow, nie liczę "sztangi" - ok. 1 kg ma
12 kg, 19,5kg, 17kg założenia tydz.2
sztanga 12kg x12px2s, 19,5kgx3x3, 17kgx8px2s, 14,5 max /12/12 wreszcie dorwałam normalną sztangę, zważyłam i pasują do niej talerze o 1,25, 2,5 i 5kg. Czyli mam więcej możliwości niż przy tym systemie w funtach. Ale słabo szło...
Sztanga łamana x 12p, 20kg x10px3s
12kgx12px2s, 19,5kgx3sx5p, 17kgx8px3s ale raczej już nie dołożę, bo cięzko szło, chyba ze to przez wczorajsze zabawy z talerzem


RDL (rozgrzewka x2s, 3x3, 2x8p)
20kg, 42,5kg, 37,5kg założenia tydz. 1
20kgx8px2s, 42,5kg, 37,5kgx8px2s (dawałam radę ciągnąć po nodze)
20kg, 45kg, 40kg założenia tydz. 2
20kgx8x2s, 45kg, 40kg (ciężko, ale ok)
20kg, 47,5kg, 42,5kg założenia tydz. 3
20kgx8x2s, 47,5kg, 42,5kg, 20kgx10 (jeszcze daje rade wszystkiego pilnować, ale więcej niż 5bym nie zrobila)
20kg, 50kg, 45kg założenia tydz. 4
20kgx8x2s, 50kg, 45kgx8/7, 30kgx10 ciężko, tu zostanę jeszcze na jeden trening lub dwa
20kgx8x2s, 50kg, 45kg, 30kgx12 ciężko, ale dałam radę, spróbować jeszcze za tydzień 5x5 albo 4x4 z 50kg i przejść wyżej
20kgx8x2s, 50kg 4x4, 45kg /8/8/3 z paskami/5 i puściły ręce, 30kgx12
20kgx15, 30kgx15, 60kgx4!, 40kgx10p/8p pomyliłam się przy liczeniu!
20kgx8x2s, 52,5kgx3x3, 45kgx8/8 dla rąk to maxy, 20kgx20

HT (rozgrzewka 12x2s, 3x12, max)
60 kg, 80kg, 60kgx18
60kg, 80kg, 60kgx16 (dzisiaj walczyłam z 80kg)
60kg, 80kg, 60kgx18 (trochę na tym 80kg zostanę)
60kg, 80kg, 60kgx18
60kg, 80kg, 60kgx19 walka o to ostatnie
GB ccx20, 40kgx20, 60kgx20px3s
60kgx20, 80kgx3sx15p
GB ccx20, 40kgx20, 60kgx20, 80kgx3sx15p

Face pull (rozgrzewka x12p, 5x12p)
15kg, 20kg
15kg,20kg x3sx12p
15kg,20kg x3sx12p
15kg, 25kgx3sx8p, 15kgx12 (25kg ciężko kontrolować spięcie łopatek i ustawienie łokci w górze)
15kg, 20kgx3sx12p, 15kgx12 postawiłam na jakość, a nie na ciężar
15kg, 20kgx5sx12p
-
15kg, 20kgx5sx12p

BRZUCH
-
- nie zdążyłam, Młodzi poganiali
-3x20p spięcia na piłce
- unoszenie kolan do głowy na ławce skośnej 3x15p
- unoszenie kolan do głowy na ławce skośnej 4x10p
- rowerek 3 x30
- nie było siły i ochoty
-plank 3x30

Maacek, garp - no zjadłam coś koło 10 i nawet na skład nie popatrzałam. Akurat te lubię. Musze skład kiedyś przeczytać, to moze "odlubię"... A póki co to od tygodnia próbuję z tej mojej "masy" zejść:)

Hmm, a mi kiedyś wyrzuty robiłaś za garść rodzynek

No ale Ty zawsze na tłuszczowce byłeś to te rodzynki to większy grzech niż na mojej misce z 200g ww:)
A tak na serio - rozpuściłam się po tym jak wszyscy mówili ze chudo - i teraz trudniej mi wrócić do ortodoksji:) trochę śmieci na tej masie zjadłam

_Szajba_

Hmm, a mi kiedyś wyrzuty robiłaś za garść rodzynek

Droczyła się

_Szajba_

Hmm, a mi kiedyś wyrzuty robiłaś za garść rodzynek

Paatik

No ale Ty zawsze na tłuszczowce byłeś to te rodzynki to większy grzech niż na mojej misce z 200g ww:)
A tak na serio - rozpuściłam się po tym jak wszyscy mówili ze chudo - i teraz trudniej mi wrócić do ortodoksji:) trochę śmieci na tej masie zjadłam

Nie widać tej masy!
Jest wcięcie i wygięcie a masy nie widać.

25.03.2018 MARSZ
Bedzie nietreningowo - barki bolą po wczorajszym i tyłek tez. Stąd pomysł na marsz, nie marszobiegi (juz się w Viki bawić nie będę bo po ostatniej zabawie ciągle mam kłopot z lewą dwójką). Spacer w lesie, zmachana wróciłam, tyłek i 2ki bolą bardziej niż rano - a miałam nadzieję, ze się rozruszają....
Pogoda zdradziecka - niby słońce i 8 C, ale wiatr jak diabli... Warunki atmosferyczne takie sobie. Pędzę do obiadu.