Problemy z jelitami juz przeszly, puscilo popoludniu po treningu.
Zbiłem dzisiaj węgle do 100g.
Ogólnie waga na moment obecny jest niżej o 0.5kg niż rano , o załadowaniu się nie ma żadnej mowy, nic kompletnie , zero. Ani sily, ani energii,ani nabicia. No ale trudno.
Teraz dieta będzie podobnie wyglądać cały czas, do 100g ww , tłuszcze maxymalnie nisko jak się uda, nie bawie się w 10g tylko wartości rzędu 20-30g.
1 583,2 kcal białko:247,0 g ww:92,6 g tł:24,0 g
niech sobie suszy powoli.
Nogi poleciały + klatka bez cardio, nie chcialo mi sie
wyprosty jednonoz
3 serie po 12 powt z dopieciem
siady klasyczne
60kg x 10
80kg x 10
100kg x 10
wpych na suwnicy
3 serie po 15
wyprosty dwiema nogami z dopięciem
3x 12
Klatka :
Rozpiętki z naciskiem na górę na maszynie
3x 15
wycisk sztangi wąsko na skosie ujemnym z dopięciem
60kg x 3 x 12
Wycisko-rozpiętki na skosie dodatnim hantlami 8kg
3x 15.
I to tyle na dziś.
Suple w standardzie: białko według braków, asparganin,lecytyna, 20g bcaa na treningu, 30g bialka po treningu , egistrozol rano 1 tab,wit c 2-3g rano i na wieczór
Dzisiaj fotek nie robilem, humor naprawdę tragiczny, mimo naprawdę super wiadomości jeżeli chodzi o konkurs, ale od rana calkowity rozp****** czasowy - wole miec wszystko poukladane, do tego dochodzi zmęczenie głowy już redukcja i ciężko się myśli. No ale daje rade jeszcze .
Do jutra.
Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-06-30 22:20:36
Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html