Siema wszystkim tym którzy się ujawinili! I tym którzy jeszcze tego nie zrobili, po samej pobudce i pomiarach od rana wiedziałem, że to będzie idealny dzień i tak też zostało do samego końca. Zacznę może od samych pomiarów waga delikatnie up reszta pomiarów też delikatnie up ale tam gdzie trzeba pas/talia - cały czas trzyma się na odpowiednim poziomie co szczerze powiedziawszy miło mnie zaskoczyło. Potem szykowanie miski na dzisiejszy dzień z racji wyjazdu na obiad komunijny. Posiedzieliśmy kilka godzin, wróciliśmy do Łodzi i poleciałem zrobić trening praktycznie na pustej siłowni - więc to co uwielbiam najbardziej od przekroczenia drzwi na siłowni od razu motywacja na plus i czekałem tylko na dźwiganie klamotów!
Co do samego raportu wszyscy są zadowoleni bo idzie tak jak to było w planach! Oby jak najdłużej. W misce póki co żadnych zmian nie planujemy póki idzie w dobrą stronę to nie ma co na siłę wrzucać lepiej budować powoli lepszej jakości niżeli zalewać się na siłę jak świnia. Tym bardziej, że głodny nie chodzę a aktualna kaloryka jest odpowiednia
TRENING
Siła, nabicie, chęci, motywacja - wszystko dzisiaj było dopieszczone do samego końca nie ma co tutaj się rozpisywać czasami są takie dni gdzie jak wszystko układa się idealnie to po treningu czuje się lekki niedosyt i tak też było dzisiaj mimo iż dałem z siebie 200% to po treningu i prysznicu stwierdziłem, że mógł bym zostać na kolejny :D
B
1. Martwy ciag R12 + 2s regresów
2. Podciaganie na drążku nachwytem 4x max
3. Wioslowanie hantlą 3x12
4. Uginanie podudzi leżąc 4x12
5a. Unoszenie hantli bokiem 4x12
5b. Face pull 4x15
6. Ugiananie z hantlami z supinacja naprzemiennie 3x12
MISKA
1. Omlet marchewkowo-rabarbatowy z masłem migdałowym i polewą z kakao.
2/3. Chude mięso z wołowiny z kaszą bulgur w jednym pojemniku i ryżem w drugim, warzywa, olej rzepakowy.
4. Kleik ryżowy, hopki czekoladowe, borówki, maliny, WPC
5. Omlet gryczany z truskawkami i serkiem homogenizowanym posypany płatkami migdałowymi.
Jak widać mimo wyjazdu miska urozmaicona i dość ciekawa. Prostota zdecydowanie zaspokaja moje kubki smakowe więc nie ma co kombinować, zresztą podejście do miski jest dość luźne jak będę miał ochotę wrzucić coś innego niżeli to ma miejsce do tej pory to po prostu to zrobię i wliczę w makro tak aby wszystko się zgadzało.
Na sam koniec z racji iż mam genialny humor! Podzielę się dwiema foteczkami - na pierwszej w wydaniu bardziej dostojnym a kolejne fotki to już po treningu stwierdziłem, że wyszły całkiem fajnie! To raz na jakiś czas można coś wrzucić
Wersja w wydaniu elegansja fransja Z moją lubą
No i tutaj dwie foteczki po treningu! Z góry uprzedzam, że pozowanie to zupełnie nie moja bajka ale może kiedyś uda mi się ustawić na trening z kimś kto to ogarnia w zupełności i coś tam mnie poduczy nawet tak dla samego siebie :D
Teraz czas chwilę jeszcze odpocząć po treningu i zabieram się za szykowanie miski na dzień jutrzejszy! Jutro ostatni dzień treningowy i potem 2 dni przerwy będzie to czas na zregenerowanie i odsapnięcie mimo iż nie do końca go potrzebuję bo regeneracja jest na wysokim poziomie to jak wiadomo nie ma co się na siłę przepalać. Wszystko trzeba robić z głową
Zmieniony przez - lasican1 w dniu 2017-06-04 21:22:55